Przychodząc do firmy pozycjonującej klient nie ma absolutnie żadnego pojęcia, czym jest tak naprawdę pozycjonowanie. Jeśli wie to znaczy, że przynajmniej zapoznał się z tematem i może wiedzieć, co w trawie piszczy. Teoretycznie zasadą powinno być, że klient świadomy to bardzo dobry klient – ale to nierealne. W swej pracy spotkałem wielu klientów, kótrych albo nie obchodziło to co robię, albo podpisali umowy z innymi firmami i płakali bo się okazało, że … aż szkoda gadać.
Na co zwracać uwagę przy szukaniu pozycjonera, firmy seo, usługodawcy, który „podciągnie” naszą stronę na wysokie pozycje w wyszukiwarkach.
Według mnie najważniejsze jest słowo „gwarancja” – jeżeli firma gwarantuje osioągnięcie wysokich pozycji należy skreślić ją od razu na początku. Porządny pozycjoner wyjaśni klientowi, że nie jest właścicielem firmy Google, że w wyszukiwarkach panuje nieustanna konkurencja i rotacja wyników, i nie ma możliwości zagwarantować pozycji. Może zagwarantować tylko jedno: że przyśle fakturę 🙁
Ciekawym zagadnieniem są zapisy w jednej z umów, ktore wpadły mi w ręce są:
1. Wszystko co mam oddaję firmie:
W ramach niniejszej umowy Zlecający powierza Wykonawcy prowadzenie działan polegajacych na pozycjonowaniu stron serwisu internetowego Zlecającego, do którego kieruje domena: www.nazwamojejdomeny.pl (i wszystkie inne domeny kierujace do tego serwisu)
Proszę zwrócić uwagę na zapis w nawiasie (podkreślony przeze mnie) – jeżeli klient posiada jakiekolwiek inne domeny kierujące do seriwsu pozycjonowanego to trzeba je zgłosić do pozycjonowania – jeśli się tego nei zrobi od razu można przejść do działu „kary”.
2. Umieszczanie swojego odnośnika:
Dość częstą praktyką niektórych firm pozycjonujących jest umieszczanie własnego adresu do swojej witryny. Klient nie jest świadomy tego, że tak naprawdę jego witryna NIE JEST pozycjonowana a służy do pozycjonowania witryny POZYCJONERA !!! Skoro tego nie ma w umowie to jakim prawem firma umieszcza odnośnik do siebie ??? Przecież jest to działanie na szkodę swojego klienta. KLIENCIE !!! NIE ZGADZAJ SIĘ NA TAKIE PRAKTYKI !!!
3. Odesłanie do tabel ze słowami kluczowymi:
Proszę pamiętać, że jeżeli serwis jest mały np 5-10 stronicowy, to pozycjonowanie 30-50 słów kluczowych absolutnie nie ma sensu !!! Wtłaczanie klientowi również fraz dwu, trzy a nawet czterowyrazowych słów do umowy jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek.
4. Bliźniacze serwisy:
Zlecający oświadcza, że w całym okresie obowiazywania niniejszej umowy nie bedzie tworzył serwisu lub serwisów blizniaczych oraz nie bedzie
Jest to typowy zapis zabezpieczający firmę pozycjonującą przed wykonywaniem przed tworzeniem przez klienta innych dodatkowych serwisów, które są łudząco lub bliźniaczo podobne do witryny pozycjonowanej. Innymi słowy: jak masz dwie strony z jednej zrezygnuj bo … patrz dział „kary” w swojej umowie.
5. Dostęp do serwera w celu optymalizacji witryny:
Tutaj polecam praktykę jednorazowego dostępu. Czyli zapis, że firma pozycjonująca ma stały dostęp nie jest dobry. Lepiej niech dzwonią i proszą o dostęp na kilka dni po czym ten dostęp im się blokuje. Teoretycznie klient powinien mieć zaufanie do firmy pozycjonującej ale … lepiej jest pilnować swojego.
6. Czas trwania umowy i wypowiedzenie:
I tutaj jest NAJWAŻNIEJSZA sprawa !!! Czas trwania umowy im dłuższy tym gorszy !!! Z reguły stosuje się umowy jednoroczne lub dwuletnie odpowiednio 3 lub 6 miesięcznym wypowiedzeniem. Proszę pilnować dat i okresów wypowiedzenia, gdyż klienci bardzo łatwo zapominają o datach i umowy nie można de facto wypowiedzieć.
Zawsze jest dopisek, że w przypadku niewypowiedzenia umowy przekształca się ją w umowę na czas nieokreślony … wydłużając jednocześnie termin wypowiedzenia np z 6 aż do 12 miesięcy. I niestety trzeba płacić za swoją nieuwagę jeszcze kilka miesięcy dłużej a wyników nie ma 🙁
7. Zadzwoniła do mnie firma pozycjonująca:
w Sumie to nic złego jeśli tylko chce przedstawić ofertę. ALE jeśli firma wprost oświadcza, że inna już pozycjonująca Szanownego Klienta firma używa jakichś tam niedozwolonych metod, jest to działanie na szkodę klienta oraz drugiej firmy pozycjonującej. Należy z bardzo dużym dystansem podchodzic do tego typu spraw i pomimo, pozornie, tańszej oferty, trzeba rozpatrzyć wszystkie ZA i PRZECIW.
8. Legalne metody pozycjonowania:
Jak napiszę, że nie istnieje coś takiego jak „legalne metody pozycjonowania” to powiem półprawdę. Jeśli klient chce być szybko (szybko to jest załóżmy 3-4 miesiące) w TOP10 na słowa kluczowe to … bez użycia niedozwolonych technik nie da się tego zrobić. Proces kosztotwórczy i czasotwórczy (przepraszam za nowomowę) przy legalnych technikach jest tak długi, że frazę „kredyty” pozycjonowałbym chyba 2 lata…
9. Czas doręczeni awypowiedzenia:
Wszelkie zawiadomienia, w tym ewentualne wypowiedzenia umowy, beda uznane za skutecznie doreczone, je?eli zostana sporzadzone na pismie i dostarczone drugiej stronie osobiscie z potwierdzeniem odbioru lub wysłane za zwrotnym potwierdzeniem odbioru za posrednictwem Poczty Polskiej lub renomowanej firmy kurierskiej
Jest to zapis wysoce niebezpieczny dla KLIENTA !!! Dostarczenie wypowiedzenia w ostatniej chwili może skutkować … brakiem wypowiedzenia. Bo odbiór listu może nastąpić po nawet ponad miesiącu od jego wysłania … Firma zrobi wszystko aby listy takowe odbierać jak najpóźniej. I tak np umowa wypowiadana np z dniem 30 września – a list został odebrany 1 października … niby został odebrany a wypowiedzenie jest nieskuteczne.
Na razie tyle z mojej strony – postaram się napisać część drugą. Jeśli widzicie Państwo jakiś temat, który mógłby w zakresie umów SEO znaleźć się na blogu proszę przesłać informację – spróbuję opracować zagadnienie. Komentujących proszę o niepodawanie nazw firm gdyż takowe komentarze będę usuwał.
No odnosnie tworzenia przez klienta duplikatów, to moim zdaniem trzeba od razu klientowi jasno wyjasnic dlaczego nie powinien ich robic i zabezpieczyc sie przed tym (z podkresleniem tego poinformowania na samym poczatku).
A co do „legalności” technik pozycjonujących: od kiedy to pozycjonowanie jest nielegalne? Regulamin wyszukiwarki nie ma mocy ustawowej.
Czytam z uwagą, obserwuję pilnie i uważam, że należy taką filozofię propagować. W 80% to walka z wiatrakami, bo klientela idzie tam, gdzie taniej. Pytanie, czy uświadamiać, czy skupić się na pozostałych 20%, którzy wiedzą, o co chodzi i których na to stać.
@Wilk: Pozycjonowanie nie jest nielegalne w świetle prawa i nie grozi konsekwencjami karnymi, jest niezgodne z regulaminem wyszukiwarki i ona nie ukarze Cię grzywną czy mandatem, tylko filtrem lub banem. Jak chcesz żeby pokazywała Twoją stronę musisz się dostosować. To tak jak z katalogami i preclami. Właściciel decyduje co jest dla niego dobre 🙂
i pomyslec ze ja wciaz mam kiku klientow na zasadzie gentelmen’s agreement 😉
@wojtecki – ale to nie mnie tłumacz 😉
ciężko mówić co jest legalne a co nie jest legalne w pozycjonowaniu, z założenia dla Google wszelkie „sztuczne” i „naciągane” formy promocji w celu podwyższenia pozycji w SERP są nielegalne i tu można długo dyskutować na ten temat co jest legalne a co nie a dla klienta i tak liczy się efekt końcowy.
gratuluję Zgred, bardzo spodobał mi się ten tekst, w zasadzie powinna to być lektura obowiązkowa dla wszystkich którzy myślą o pozycjonowaniu własnej witryny. mam nadzieję, że ten tekst nie zniknie szybko z sieci 🙂
Dzięki… postaram się co nieco o umowach jeszcze napisać 🙂
Zgred, co masz na mysli pisząc o wtłaczaniu fraz dwu, trzy i czterowyrazowych? Przecież wszystkie frazy lokalne są przynajmniej dwuwyrazowe.
Jesli ktoś ma biznes polegający np. na naprawie wózków widłowych w Szczecinie nie da mu sie wymyślić trafnej frazy krótszej niz czterowyrazowa! Fraza wózki widłowe Szczecin już będzie nieprecyzyjna i nieodpowiednią frazą.
Wszyscy wiemy o sztuczkach pewnych firm, ale sugerowałbym doprecyzowanie tego wątku. Niektóre firmy po prostu nie wybiorą fraz krótszych niż cztero- pięciowyrazowe.
Ale w umowach niektorzy na siłę wrzucają takie frazy.
Zgred: „niektórzy?”
Miałem w rękach ofertę i wycenę fraz od jednej z najbardziej renomowanych firm SEO w Polsce i… otworzyłem szeroko oczy że ktoś ( a co dopiero firma SEO z piedestału rankingów ! ) śmie proponować pozycjonowanie na frazy tj. „elektronowe wózki nadwidłowe” czy „myślę i co z tego” ( frazy zaczerpnięte z nibylandii ), na które wystarczy nastawić odpowiednio podstronę serwisu co zajmie koło 30min góra a oni podpisują umowę na 1-2 lata z 75zł / m-c ( licząc stawkę godzinową ja bym wziął jednorazowo 40zł wg. własnego cennika usług za optymalizację ). Więc sorry Winettou ale nie tylko „świeżaki” czy „tak zwane” firmy SEO robią Klientów w bambuko a obrywa się całej branży…
PS. Zgred jesteś szalony! Ilość postów / czas jest miażdżąca a trafność i konkretyzm imponująca.
Mam trochę zapytań różnej maści i zdarzają się proste rzeczy – więc edukuję klienta co ma zrobić i potem się cieszy, że zrobił to sam – za przysłowiowe „psie pieniądze”. I jest to klient LOJALNY – wraca do mnie po więcej 🙂 takich klientów jest spora ilość i cieszę się, że działa „metoda wzajemności”.