Mój algorytm pozycjonowania witryn

Swego czasu na forum SEO (forum.optymalizacja.com) opublikowałem piramidkę – mój przepis na pozycjonowanie witryn internetowych. Chce do niego powrócić i opisać go na swoim blogu, zaznaczam jednak, że jest to metoda wymagająca pokaźnego zaplecza.

uprzedzam, że kolory są opisane według tego co widzi facet – statystyczny daltonista hehe. Wykrzyknikami w czerwonym kółku, niemalże po środku obrazka, oznaczona jest strona pozycjonowana. Strzałki to anchory – nie określam tutaj czy mają być te same czy różne – kwestia wyboru dla potencjalnego używającego. Z reguły starałem się wykorzystać 3-5 anchorów.

Trójkąty to zafiltrowane strony: jeden trójkącik po lewej stronie symbolizuje strony zafiltrowane, które przekierowuję za pomocą „redirect 301” (stąd napis N x 301, gdzie N liczba stron) oraz część również zafiltrowanych (czarny trójkąt po prawej stronie) ale bez 301 (zaplecze co jakiś czas uzupełniane o różne artykuły). Stosunek z 301/bez301 obecnie to 80% – 20%.

Po środku znajdują się witryny oznaczone literami od A do X – oznacza to ileś tam stron pośrednich pozycjonowanych mieszanymi technikami.

Strony A-X są „dopalane” jak to się fajnei określa systemami wymiany linków stałych: procentowy udział SWLi: A – 65%, B – 35% – przy czym A – SWL-S (stałych), B – SWL-R (rotacyjnych). Liczba stron – w tej chwili mam ok 8.

Na samym dole mamy niezliczoną liczbę ( w moim przypadku już chyba z 60) różnego rodzaju miniblogów, stron statycznych, zaplecza PP etc… Linki do tych stron zdobywam wszelkimi dostępnymi sposobami, metodami, narzędziami – od SWLi (dynamicznych, stałych mi szkoda), poprzez wpisy na blogach, portalach społecznościowych etc… Ważne jest aby nie przeskoczyły pozycji stron A-X.

Reasumując: czy podstawą jest SWL ? Odpowiedź brzmi NIE. Dlaczego ? A o tym wkrótce napiszę 🙂