Dostaję coraz więcej zapytań związanych z pozycjonowaniem blogów. Wiele osób zakłada bloga na różnorodnych gotowych platformach blogowych, jak również wykorzystują do tego celu CMSy (króluje wordpress) i prowadzi własną domenę. Otóż chciałbym odpowiedzieć, że bloga NIE POZYCJONUJE się 🙂 No … zapewne zapadła taka niezręczna cisza 😀
Tak tak – to nie pomyłka – nie widzę sensu pozycjonować bloga czy to rodzinnego, czy to prowadzonego hobbystycznie, ponieważ zawsze treści są oryginalne, unikalne i na tyle chwytliwe {i/albo/oraz} kontrowersyjne, że linkowanie będzie odbywało się „naturalnie” (ach jak ja uwielbiam to słowo).
Kilka pomysłów poniżej, które wysyłam spragnionym wiedzy.
Co można z takim blogiem zrobić:
1. Założyć wszelkie możliwe konta social’owe: Facebook, GooglePLus, Pinterest, Twitter. Oczywiście nikt z Was nie będzie „obrabiał” wszystkich tych portali ręcznie bo od czego mamy wtyczki – Wordbooker (wykorzystywany do Fejsa) niestety już padł więc trzeba poszukac innej, na Google plus akurat publikuję ręcznie, Do Twittera używam Feedburner.com – czyli w samym panelu Feedburner (który zastępuje mi kanał RSS) zdefiniowałem konto Twittera i wpisy z kanału RSS lądują na Twitterze. Z kolei na Pinterest można publikować artykuły wraz z obrazkami …
To tylko kilka przykładów – ale im więcej social’owych rzeczy masz – tym bardziej poprawia się widoczność Twojego bloga w sieci.
2. Na Fejsie zapewne masz kilku znajomych – zachęć ich do polubienia swojego bloga, zrób drobną reklamę na Fejsie (korzystałem kilka razy z rożnych tematyk ale nie zawsze zdobywa się realnych lubisiów). Nawiązując do wtyczek dobrze jest dobrać taką (trick ale wkurzający użytkowników) aby po naciśnięciu przycisku „Lubię to” dany artykuł pojawiał się w ich profilu – ale z tym ostrożnie bo możecie zniechęcić do Siebie potencjalnego „czytacza”.
3. Dla potrzeb Google trzeba się niestety pomęczyć – dobrze jest posiadać swój prywatny profil na GooglePLus oraz stworzyć stronę na G+ -> dzięki temu będzie można wykreować Authorship’a. Dodajemy przycisk „+1” – liczba „followersów” może kiedyś się przydać 🙂 i będzie się pojawiać przy wynikach wyszukania. Uwaga: Google nie musi wyświetlać ani mordki, ani liczby polubień w wynikach wyszukania – po prostu nie musi – nie ma takiego obowiązku. I nie mamy na to wpływu. Mój blog jest na to dobrym przykładem co widac dla zapytania „pozycjonowanie blog” – mordki ani lajków nie mam.
4. Pozyskiwanie odnośników jest proste:
- jeśli piszemy ciekawe artykuły to czytający sami zaczną linkować – na pewno należy się spodziewać, że linki będą z portali społecznościowych
- jeśli chcemy pozyskać linki z blogów to można wyszukać ich spis lub użyć … ScrapeBoxa 🙂 Czasem istnieją spisy blogów w sieci – wystarczy tylko troszkę pogrzebać 🙂
Jak pozyskuję linki z blogów. To jest nieważne czy da się wstawić linka Nofollow czy Dofollow czy tez w ogóle można skomentować z linkiem czy tez za pośrednictwem profilu w Gogole+ … Na pewno NIGDZIE nie zostawiam anchor’a. Zawsze jako nazwę używam nazwy domeny (z końcówka np „pl” lub bez) oraz wstawiam adres URL. W przypadku komentowania z użyciem konta FB lub Google+ używam profilu strony ale nie profilu prywatnego (chyba, ze nie jest to możliwe).
5. Cierpliwość … nie od razu zbudowano coś tam 😉 Uruchomienie bloga to praca na miesiące. Porządne 'rozkręcenie” bloga zależnie od tematyki oceniam na minimum rok czasu pracy. Rozwiązaniem na szybkie „dup” i dobre wejście to stworzenie 40-50 artykułów a następnie powolne rozbudowanie bloga np po 2-3 artykuły miesięcznie.
6. A jednak chcę zdobyć linki … to skataloguj bloga ale tylko do max 20-30 katalogów bez użycia money keywords (czyli bez anchorów).
7. Inne pomysły … różne – cokolwiek pozwoli Nam przyciągnąć uwagę czytającego np wzory pism dla porad prawniczych, fotki ciuchów dla dziecka wraz z pomysłem co uciąć (nogawki) aby zrobić szorty, jak naszyć łatkę – z instruktażowym filmem – uwaga !!! kanał Youtube daje niesamowita liczbę odwiedzin 🙂
Po prostu pomyślcie zawsze, że kiedyś ten blog będzie czytało tysiące ludzi i może to być niezły biznes np tematyki, które nigdy się nei znudzą – blog matek, blogi o dzieciach itp… (swoja drogą zastanawiam się czemu tak mało jest blogów ojców)
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe pomysły na rozwój bloga zapraszam do dyskusji 🙂
Aktualizacja 24 listopad 2015:
Padło ptanie na priv jak można monitorować swojego bloga i rozbudowywać linki niekoniecznie automatem. Otóż JA monitoruję wzmianki o Sobie za pomocą dwóch narzędzi: Sentione oraz Brand24. Jeżeli pojawi się stosowna wzmianka o Mnie, na temat słów kluczowych jakie monitoruję – udaję się w miejsce docelowe, rejestruję się i pozostawiam własny komentarz. W ten sposób można (ręcznie!!!) zbudować bardzo pokaźną liczbę odnośników oraz zdobyć audytorium 🙂
Aktualizacja 02.04.2020: film na temat „Jak pozycjonować bloga” – zapraszam do obejrzenia.
Blogów ojców jest wbrew pozorom całkiem sporo, ale często mają noindex, żeby żona nie spuściła wpier..l.
Pierwszy komentarz już mnie rozwalił. Mam jednak inne pytanie: czy fakt posiadania favikony wpływa na pozycjonowanie?
Przyda się na pewno. Pozycjonowanie na siłę i zdobywanie linków może tylko zaszkodzić.
Od siebie mogę dodać, że pomóc może wypowiadanie się na podobnych tematycznie blogach plus np wskazanie bardziej szczegółowych informacji na własnym blogu (ostrożnie).
Ja RACZKUJĘ z elektrycznym. Z 4 mini artykułów 2 klientów (na pewno z artykułów bo mówili, że czytali artykuły) przez 3 miesiące. Ciężko coś napisać ciekawego, więc szacunek Paweł dla Ciebie za prace, którą wkładasz w seo.zgreda.
P.S. Reklamuje, ktoś elektrykę w SOCIAL MEDIA? Jaką nie widzę sensu a może się mylę:D
Są tematyki, które ciężko będzie reklamować – dlatego jeśli masz chęć to radziłbym skupić się na rynku lokalnym. Bloga na pewno da się założyć tylko o czym pisać: że dziecko próbowało nakarmić „świnke” w ścianie bananem ?
Założyć bloga o blondynce, której się zdawało, że jest elektrykiem. W związku z tym – miała różne przygody, na przykład próbowała podłączyć coś tam, zamiast tu, to tam itp.
Myślę, że tematów nie powinno zabraknąć.
Więcej – blog stałby się popularny wśród kobiet 🙂
Na blogu o elektryce ??? pisać i pisać poradnik, opis wykonanych robót, nowości styczniki kable gniazdka żarówki, opisy techniczne co zastąpi czymś lepszym bardziej wydajniejszym, zdjęcia filmy instruktażowe 🙂
Jestem tego samego zdania.
Firma zajmująca się instalacjami powinna publikować teksty dotyczące wykonanych zleceń. Co zażyczył sobie klient, jak jego problemy zostały rozwiązane, dlaczego wybrano takie, a nie inne urządzenia.
Firma handlująca sprzętem może pisać o nowościach na rynku, polityce gwarancyjnej producentów, różnicach między produktami z różnych półek, itd.
Mam pytanie, komentujemy podając w imię np.: wp.pl i w WWW http://wp.pl? dobrze zrozumiałem?
Moderatorzy akceptują takie komentarze? Tak dla jasności czemu nie anchory? (przeróżne a nie ten sam).
Tak akceptują takie komentarze, możesz też komentować za pomocą konta założonego na GRAVATAR.com 🙂
Blogować przez dłuższy czas (kilka lat) łatwo nie jest, ale w pewnym momencie stało się to moim narkotykiem 🙂 i bez wpisu na blogu przez dłuższy czas miałem taki niesmak 🙂
Polecam i pamiętajcie blog żyje z długiego ogona nie potrzebne mu seło, samo się zrobi 🙂
A czy nie lepiej, jak długi ogon przez linkowanie jest odrobinę większy niż bez niego?
Jak linkujesz długi ogon to go wzmacniasz i będzie go więcej jesli tam jest sporo tekstu 🙂
🙂
http://blog.shpyo.net/385/jak-pozycjonowac-blog-kulinarny-modowy-sportowy-lub-innymi-ze-zdjeciami.html
Odpowiem w podobnym stylu, choć z blogerskiego punktu widzenia, taki styl jest marny 😉
Paczta – dwa linki ,nofollow, ale tematycznie powiązane 😉 No i jest ruch – prawda chopaki ? 😉
Przy prowadzeniu bloga najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność. Lepiej dodawać mniej artykułów ale regularnie. Najlepiej zrobić sobie plan na kilka miesięcy do przodu. Dodatkowo przydaje się też pisać na przód. Tzn. trzeba mieć już napisane artykuły, które będziemy publikować za tydzień, a np. dziś pisać następne na za dwa tygodnie.
My staramy się tak robić min. tydzień z wyprzedzeniem.
Macieju to jest piękny plan.
Sam myśląc o blogowaniu nastawiłem się na 4 wpisy naprzód. Niestety z niewiadomych przyczyn tak się nie da 🙂 A przynajmniej ja nie potrafię. Faktycznie warto jednak nastawić się, że raz w tygodniu muszę coś napisać. Inaczej czuję się paskudnie. W moim przypadku (blogi prawnicze) to nie brak tematów jest problemem a brak czasu. Po roku pisania mam więcej pomysłów na wpisy niż kiedykolwiek.
Niemniej faktycznie trzeba do rozwijania bloga podchodzić z pokorą. Pisać wartościowe rzeczy, możliwie często i nastawić się na efekty po wielu miesiącach.
Pozdrawiam
Spotkałam się z wieloma opiniami odnośnie częstotliwości publikowania na blogach – niektórzy zalecają, jak wyżej, by pisać rzadziej, byle regularnie (4-6 postów na miesiąc), inni z kolei wręcz przeciwnie – że 3 wpisy w tygodniu to minimum. Szczerze mówiąc, to sama już nie wiem, co o tym myśleć 😉
Ja nie piszę regularnie ale staram się aby 1-2 wpisy na miesiąc były 🙂 to wystarczy. Z resztą jesli artykuł jest poczytny zdobędzie popularność i linki lecą 🙂
Narzędzi webmastera też warto używać 🙂
jeżeli nie pozycjonujemy to tak
Ja kto nie „obrabia” się wszystkich sociali ręcznie? Ja jadę wsio sam, przynajmniej mam szansę wejść w interakcję z czytelnikami 🙂
Zgred pisał do ludzi, a nie cyborgów 😉
Artykuł cenny, dobra robota Zgred! 🙂
Co do pisania – jedyną wadą jest fakt, że przedstawiono bardzo siermiężne podejście, w którym wszystko ma sprowadzić się do użytku SEO. Widać to chociażby po podejściu do sociala.
Osobiście wolę, naturalne i realne podejście do tematu – gdzie social media, 2-3 a nie ile się da, służą wchodzeniu w realne interakcje.
Da to o wiele więcej profitów w SEO – bo zadowoleni ludzie polecą nasz profil i treści innym, przez co tak na prawdę pośrednio zyska SEO. Stosowanie SEO-centrycznego myślenia temu nie służy 🙂
Już nie mówiąc o algorytmicznej ocenie jakości profilu – słaby profil (z automatycznymi przeklejkami) – może mieć znikomą wartość.
Tak czy siak, genialny wpis Zgreda, pokazujący, że SEO nie wymaga miliarda zabiegów, przeoptymalizowywania wszystkiego i idiotycznych zagrywek czarnego kapelusza 🙂
fakt 🙂
NextScripts: Social Networks Auto-Poster i nie trzeba 3 roznych wtyczek do sociali 🙂
I to jest wartościowy komentarz dzięki któremu można spróbowac czegoś nowego 🙂 Jutro usiąde i będe testował 😀 Dzięki.
@Paweł
Jak już porządnie przetestujesz „NextScripts: Social Networks Auto-Poster” to rozumiem, że będzie wzmianka na blogu? Ciekaw jestem czy ten plugin się sprawdzi, bo ułatwiłby robotę.
Do obróbki kilku profili powstały serwisy dedykowane własnie zarządzaniu kontami socialowymi – to dobre rozwiązanie 🙂 Mnie jeszcze się nie przydaje ale może lada moment 😉
@Paweł, one powstały bo ludzie wykorzystują możliwości spajania różnych elementów dla lenistwa. Dobre z punktu widzenia social mediów nie są.
Jeśli chodzi o zdobywane w takim socialu linki – ok, przybywa ich za jednym zamachem w np 5 serwisach. I ok. Natomiast tutaj zamiast spojrzenia ilościowego coraz częściej (jeśli nie od zawsze) założeniem jest jakość. Nie tak trudno Google czy komukolwiek innemu (Brand24 ect) wyczaić jakość danego profilu – po ilości followersów, po ilości retweetów, po zaangażowaniu.
Nie mogę teraz odnaleźć, ale ostatnio widziałem test pokazujący kwestię tweetnieć z profilu autentycznego (dużo śledzących, zaangażowanie) oraz profilu fakowego, o bardzo nijakiej jakości. Oczywiście na korzyść tego pierwszego 🙂
Dlatego nie jestem przekonany do idei – wszystkie social media podpinamy i jazda 😉
Zgred – skoro „nie pozycjonujesz swojego bloga” to po co Ci link DF na PIO w ilości … 500 000 sztuk ? I dodatkowo linki od innych piszących blogi o pozycjonowaniu ? Pozycjonowanie bloga ma sens jeśli jest szansa na to że znajdzie się chętny na umieszczenie reklamy na „naszym blogu”. Jeśli chcemy pisać o „statach w CS’ie” to oczywiście nie ma większego sensu ale o forexie owszem. Po co mi na blogu 1000 znajomych czytających o forexie jak o teorii Darwina – lepiej 100 którzy znaleźli mnie w google i zainteresowali się tematyką. A niech jeszcze co 20 kliknie na reklamę i „jestem w domu” :). Wiesz że „blogów o forexie” są setki ( z tego 95 % to precle ) więc przebić się w temacie do topów w sposób naturalny – ne da se 🙂
Da się, Link na PiO jest bo dali w prezencie – nie narzekam 😉 Inni dająlinki bo widzą, że można nawiazać – ja tez do nihc nawiązuje – i to jest akurat naturalne. Linkowanie do wartościowych rzeczy tez jest dobre.
Z forexem da się przebić – bawiłem się w to kilka lat ale nie widziałem dużego sensu.
Nie twierdzę że się nie da ale chyba lepiej w ciągu 3-4 miesięcy być w topach niż czekać na naturalne linki przez kilka lat – tym bardziej że konkurencja „nie śpi”. Osobiscie mam wrażenie że google „promuje” właśnie blogi na których nie ma reklam ani linków wychodzących robiąc „psikusa” firmom i zmuszając je do AdWords, ale zaobserwowałem to tylko na przykładzie swojego bloga – około 16 000 000 wyszukiwań a ja w top 5 z 1,5 k linków 🙂 . Zabaczymy jak bedzie z forexem :). Miłego wieczoru
„niż czekać na naturalne linki przez kilka lat” – jakie czekać?
Motywujesz ludzi do linkowania, i to się nazywa mądre SEO. Szczególnie w przypadku bloga – link baiting i dobry PR tutaj króluje – polecam dla zainteresowanych tematyką: http://websem.pl/link-building-36-sprawdzonych-sposobow/
A teraz zobaczcie ile wzajemnego linkowania i wartościowego contentu jest polinkowane tylko dzięki temu wpisowi :)))
Da się ? Da się 😛
Pomijając ogólnie respektowaną i lubianą osobę Autora, warto wymieniać się komentarzami i linkami choćby dla linków nofollow; Jeśli nie pozycje, to można zdobyć troszkę ruchu i reklamy.
Co innego, gdy jesteś mniej lubiany, a do tego usuwasz linki z nicków autorów; Jaki sens komentować w takim miejscu?
Ma sens 🙂 Chcoć czasem usuwam linki z komentarzy autorów gdy widzę że trąci to spamem 😉
Słusznie. Sam tak robię gdy widzę wyjątkowego cwaniaka 😉 Publikuję komentarz, ale kasuję linki.
Jak zwykle, wpis na 5tkę 🙂
Blog fajna sprawa, tylko trzeba mieć o czym pisać (czyt. prezentować potencjalnym czytelnikom ciekawe treści). Pytanie, czy blog z samymi darmowymi audytami seło (podstawowymi) miałby wzięcie?
Audyty kiedyś się skończą 🙂 a zarabiać czeba 🙂
Szkoda ze wpisy gościnne są już na „celowniku”, wtedy fajnie można było się promować w wersji white hat.
Nie piszesz nic o komentowaniu innych blogów ? To przecież najlepsza metoda na zbieranie ewentualnego ruchu z podobnych stron. Ty linkujesz i komentujesz u innych – oni się może odwzajemnią
I takoz robię 🙂
Ciekawy wpis, sporo przydatnych wskazówek. Dodam od siebie, że warto prowadzić bloga na temat, który nas pasjonuje, wtedy nie będzie problemy ani z jakością treści, ani z pomysłami na artykułu.
Komentowanie na innych blogach to podstawa. Oczywiście w sposób merytoryczny, a nie tylko „super blogasek, zapraszam do siebie”.
Ja do tej listy dodałbym wpisywanie tytułu i tekstu alternatywnego do każdego zdjęcia umieszczanego na blogu. No i nazwa pliku graficznego też powinna być nawiązująca-do-zdjęcia.jpg
No i mimo wszystko, co by nie mówić, nadal content is the king. Nadal widuję blogi na których treści jest tyle co kot napłakał, bo ktoś myśli, że w dwóch akapicikach wyczerpie cały temat. A nie wyczerpie 🙂
Linkowanie poprzez komentarze na innych blogach to dobre rozwiązanie. Mamy dzięki temu nowe linki prowadzące do naszego serwisu oraz potencjalnych nowych czytelników jeśli zainteresuje ich nasz komentarz.
Dlatego oprócz dobrych artykułów, które trzeba systematycznie publikować warto też systematycznie komentować blogi z naszej niszy. Aktywność na forach powiązanych tematycznie też nie jest bez znaczenia. Polecam tę formę budowania naszego autorytetu i pozyskiwania linków.
Pozdrawiam,
Jacek Pastuszko
A czy zbierając linki z komentarzy trzeba się przejmować że część to nofollow i druga część follow , czy google samo oceni po czasie jakość takich linków np nofollow?
Nie masz na to wpływu czy link jest DF czy NF, no i kiedy właściciel zlikwiduje te linki … rób swoje – będzie dobrze 🙂
Zgredek
Co do 3pkt:
Twoja mordka wrocila w serpach 🙂
Znowu będę straszył 🙂
Ja polecam przeczytać ten mini poradnik: http://www.poradnik-webmastera.com/files/120_porad.pdf
Znajduje się w nim 120, mniej lub bardziej wartościowych porad mówiących o tym jak zwiększyć ruch na stronie.
Ten poradnik powstał w 2008 roku – obecnie mamy 2014 i jest gówno wart. To tak bez ubarwiania 🙂
No to Pawle podsumowałeś 😛 ogólnie fajne informacje i dla laików na pewno się przydadzą. Dodał bym info, żeby mocno działali na socialach bo spory ruch z tego może być
Dziękuje Pawle za ten artykuł, dotychczas, swój wolny czas przeznaczałem głównie na programowanie, ale teraz gdy postawiłem swoje portfolio, czas nauczyć się je pozycjonować. Przeczytałem dużo artykułów na Twoim blogu i jestem pewny, że będę zaglądał tu częściej.
Super że będziesz zaglądał – tyle tylko, ze zostawiłeś komentarz do strony michalzakrzewski.com – z anchorem „Tworzenie stron internetowych” – jest to doskonały przykład jak sobie zaszkodzić komentarzem. Sugerowałbym na pozostałych blogach spamować z innym anchorem np adresem URL 😉
Czemu takim anchorem mogę zaszkodzić ?
Dowiesz się jak dostaniesz filtr ręczny 🙂
Dobry artykuł, zwięźle i i na temat, osobiście polecam jeszcze użyć jakiegoś narzędzia np. SEO packa, napewno pomoże i nie zaszkodzi 🙂
Dzięki za fajny artykuł – szczerze mówiąc dużo motywacji daje 🙂
Jeśli dobrze pamiętam bardzo podobne podejście opisywał Matt Cutts – wystarczy, że jest wartościowy content na blogu i Google dostarczy go do większej ilości użytkowników bez żadnego pozycjonowania 🙂
Nie mogę się oprzeć pokusie, by w tym miejscu nie zaspamować własnym linkiem:
😉
Bardzo fajny artykuł. Zastanawiam się tylko czy w przypadku bloga o chorobach nerek działanie w socialach da jakiś efekt. W końcu nie każdy lubi się chwalić chorobą
A czy zawsze trzeba pisać o uzdrawianiu nerek – może napisać o kamieniach w nerkach, jak na nerki działa alkohol 🙂
W moim przypadku faktycznie obeszło się bez jakiegoś agresywnego SEO. Problem w tym, że po ponad roku pisania, pojawia się dziwny szklany sufit z 10 tys. UU miesięcznie, przez który strasznie ciężko się przebić. To tylko ja, czy jakieś powszechne zjawisko?
Tomasz, na jednym z blogów mam identyczną sytuację; Wygląda to tak, jakby szczyty na wykresie statystyk były ucięte nożem na pewnym poziomie. Odbieram to jako przyzwolenie: tyle Ci wolno, za więcej musisz zapłacić 😉
To się pewnie wam przyda
Ruch na blogu nie musi koniecznie pochodzić z google – znaczy z wejść z google. Ci najbardziej znani nawet na wyszukiwarki nie liczą więc liczą się głównie strony polecające. Także polecajcie się nawzajem
najlepiej jakby była proporcja 33:33:33 …google/social/direct 🙂
Bardzo ciekawy i pożyteczny wpis, szkoda że już nie działa ten autorship. Ciekawe czemu google zrezygnowało z tego…
Nie iwem czemu piszesz, że nie działa – działa tylko trudniej go uzyskać 🙂
Onegdaj czytałem książkę (w oryginale miałem przyjemność) „Outsmarting Google”, raczej dla laików, ale Pan autor pisał o tym, że sporo produkował tekstów nawet skandalicznych lub też niekoniecznie prawdziwych by tylko ściągnąć czytelników. Może to jest jakaś droga. Pisał też, o ile dobrze pamiętam, coś o Matt Cutts i o ściemach krążących po świecie SEO, ale to już nie będę powtarzał. Miłego Dnia wszystkim.
Ja w sumie prowadzę bloga hobbystycznie, więc nigdy mi na pozycjonowaniu go nie zależało. Ale tak naturalnie sama sobie działałam z pożytkiem. Obrałam metodę (i nawet dobrą) skomentuję innym blogi to oni skomentują mój. Ponadto staram się dodawać wpisy kilka razy w tygodniu, wtedy też mam większy ruch na stronie. I oczywiście wchodzę w interakcje z innymi użytkownikami blogów na tej samej platformie jak moja 😉
Daję 5/5 wg. mojej oceny. Sociale dobrze wykorzystane podnoszą ruch na stronie co działa jak kula śnieżna. I jak Panowie, Panie wspomnieli powyżej/poniżej długi ogon załatwi sprawę linków z katalogów bądź innych spamiarek. Na jakich skryptach głównie bazujecie? Używam WPka po namowach Brata, który mi polecił jakichś rok wstecz i od tego czasu nie poytrafię pracować na innej platformie. 🙂 Optymalizacja, budowa stronki, dodania i ustawień wtyczek zajęła mi około trzech dni. 🙂 Obecnie testuję nowinki WordPressowe. 🙂
Witam,
Bardzo interesujący wpis o pozycjonowaniu bloga. Zastanawia mnie jedno … czy komentując na innych blogach nie lepiej podać imię i nazwisko | „Twoja strona internetowa” niż „Twoja strona internetowa” , aby nie zostać uznany za spamera?
Na fb takie praktyki np. nie są do końca akceptowane na wszystkich fanpage’ach.
P.S To jest mój pierwszy wpis na tej stronie i myślę, że jeszcze tutaj wrócę, aby dowiedzieć się więcej informacji na temat pozycjonowania i pozyskiwania wartościowych linków 🙂
Pozdrawiam Pawle.
Pierwszy raz widzę taką propozcyję. To jest kwestia tego jak chcesz „brandować” swoją stronę np fotografowie wpisują imię i nazwisko, ja akurat wpisuje Zgred, innego swojego bloga to jako usera podaję nazwę domeny lub nazwę serwisu (akurat jest taki sam jak domena tylko bez PL-ki)…
Świetne wyczerpujące wiadomości.
Pozdrawiam
A co sądzisz o promocji bloga poprzez blogroll oraz wymianę wpisów gościnnych? Kiedyś blogroll był bardzo popularną formą promocjo blogów, zwłaszcza opartych o wordpress. Ostatnio jednak wordpress nie dodaje automatycznie widgetu blogroll, trzeba go samemu zainstalować.
Wymiana wpisów gościnnych nei jest zabroniona – kwestia tylko jak będziesz linkował – tak aby było zgodnie z wytycznymi czy nie ? 🙂
Witam, mam problem: jestem mało obyta w temacie pozycjonowania, niedawno
założyłam bloga. Chciałabym zamieścić kilka informacji prasowych na
portalach, które wyraziły na to zgodę. Jak mogę dać link do mojego bloga
w treści artykułu? Czy powinnam dla zwiększenia oglądalności strony wpisać słowa kluczowe? Podobno to już się nie sprawdza. Gdzie najlepiej (poza fb) stworzyć grupę czytających mój blog ? Dziękuję za odpowiedź, Marta, domdlawroga.pl
Najlepiej w postaci adresu URL lub jako anchor zastososwać nazwę bloga. Żadnych słów kluczowych.
Cześć. Bardzo ciekawe wskazówki lecz mam pytanie. Jeżeli potrzebuję strony internetowej do umieszczenia na niej kilku informacji i nie potrzebna mi baza danych to czy mogę zamiast zwykłej strony .com lub .pl założyć po prostu bloga? Czy blog jest trudniej pozycjonować niż stronę internetową? (Nie będę na tym blogu pisał postów, ma posłużyć jako informacja dla klientów)
Nie ma znaczenia co i jak się zbuduje ? wszystko da się wypozycjonować 🙂
Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam!
Witam
Świetny artykuł! Jestem laikiem w temacie pozycjonowania.
Chciałam się odnieść do punktu 6 czyli katalogowania. Jesteś wstanie polecić jakieś katalogi?
Tak mogę. Żadnego.
A co z płatnymi katalogami na gazeta, wp, onet i podobnych?
Tam chyba dodanie nie zaszkodzi?
Płatny czy nie – trzeba umieć skorzystaći na chwilę obecną unikać linkowania na anchory / money keywords.
Witam, może pytanie wyda się lamerskie, ale co tam-
Kilka razy w Twoich odpowiedziach padło stwierdzenie nie linkować na anchory tylko np. nazwa bloga, możesz wyjaśnić dlaczego? Czy chodzi o takiego samego anchora.
Co jeżeli mam na 1000 linków 200 anchorów rozłożonych po np. 5%
Bo Google nie lubi anchorów 🙂 dlatego ja linkuję na nazwę brandu w tym momencie jest to słowo Zgred. Inne blogi swoje linkuję podobnie i trzymam się jednej zasady.
Uważam, podobnie jak część przedmówców, że najważniejsza jest systematyczność. Mamy ciekawy pomysł, to piszemy, nie mamy pomysłu – przypominamy sobie ostatnie pytanie klienta i piszemy wpis będący odpowiedzią na nie. U mnie blog miał być stroną firmową, ale po opisaniu kilku zrealizowanych projektów okazało się, że potencjalni klienci zgłaszają się z pytaniami. I w kolejnych wpisach je wyjaśniam. Dzięki temu blog działający od końca sierpnia dla kilku istotnych fraz z mojej dziedziny wyskakuje w wyszukiwarce na stronach pierwszej i drugiej. Dotąd klientów zdobywałem z polecenia, ale od jakiegoś czasu wgryzam się w WP i trochę czytam o SEO. Zobaczymy co z tego wyniknie…
Dobra i często aktualizowana treść zawsze będzie podstawą promocji bloga. Jak przystało na blogera z krótkim stażem, odpowiadam z całą stanowczością: wpisy z wartościową treścią pozycjonują się same 🙂
Ja swojego bloga prawie w ogóle nie linkowałem. Parę razy jednak podlinkowali mnie producenci sprzętów, które recenzowałem i to podniosło popularność bloga.
Lepiej pozycjonować jak już każdy wpis osobno czy strone główna bloga?
Ale o co konkretie pytasz ?
Witam, chciałem się poradzić. Prowadzę bloga o serialach zagranicznych, oglądam ich masę i interesuję się tym. Wiele osób zawsze mówiło mi, że „kurcze powinieneś o tym pisać czy coś”, dlatego powstał blog, zawsze miałem garstkę znajomych, którzy gdy chcieli coś oglądnąć pisali do mnie i w ciemno zaczynali oglądać to co im poleciłem. Na takiej zasadzie powstał blog, umieszczam moje recenzje i pozwalam ludziom poczytać o czym dany serial jest i czy warto go rozpocząć. Robiłem mały research i mało jest takiej tematyki obecnie, a ludzie oglądają seriali coraz więcej, chociażby przez pojawienie się w Polsce Netflixa. Spotykam się w komentarzami, że to o czym pisze jest przydatne, pomocne i oryginalne. Ale przejdźmy do rzeczy, na chwilę obecną mam 700 odsłon bloga, każdy post ma średnio po 5-20 komentarzy, cieszy mnie to, ale co mam zrobić, żeby dowiedziało się o blogu więcej osób. Oczywiście jak wydając jak najmniejszą kwotę, bo przyznam że jestem studentem i krucho z pieniędzmi. Pozdrawiam i naprawdę świetny post!
Social Media – zwiększ zasięg poprzez Twitter, Facebook, może insta/pinterest … Załóż fanpage na FB i zacznij tam pozyskiwać użytkowników.
Błagam wyłącz muzykę. Jak ktoś trafi na Twoją stronę o północy i ma kolumny to obudzi sąsiadów 😉
Ale na razie nie przechodzić na wordpress?
A to już kwestia biznesowa czy chcesz mieć własną domenę na przyszłość czy nie..
Bardziej mam na myśli, czy to pomoże wzroście obserwatorów, czy nie?
Nie ma różnicy na jakiej domenie to wisi… FB/Twitty mają swoj profil i ważne jest co tam się dziej ei jakie to ma przełożenie na Twój serwis.
Pawle,
Dzięki za fajny artykuł.
Odnośnie pozycjonowania mam jedno pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Na blogu używam Disqus-a. Czy treści z komentarzy wpływają na pozycjonowanie artykułu/ całego bloga?
Czy google indeksuje treści z komentarzy?
Uwaga Disqus trzyma wszystkie komentarze na serwerze własnym. Nie jest do dla mnie jednoznaczne.
CTRL+U
u ciebie są komentarze, na disqusie nie ma :/
Disqus nie przynosi normalnie korzyści, googlebot nie widzi komentarzy. Można jednak to obejść przez wykorzystanie API disqusa.
Pawle,
czy możesz napisać coś więcej na temat API. Co i jak mam zrobić. Jeśli masz jakiś link to proszę o podesłanie, będę wdzięczny.
THX
Marcin
Ciężko będzie bo nie jestem programistą 🙁
Świetny artykuł..Widzę, że znasz się na rzeczy i że znajdę tu dużo fachowych porad, więc od razu subskrybuję 😀
Pocieszający wpis!
Mimo unikalnej tematyki, wszystko rośnie powolutku – choć jest to ruch jednostajnie do góry 😉
Ale skoro uważasz, że to praca na około rok to mam jeszcze sporo czasu na efekty!
Pozdrawiam 🙂
witam, mam pytanie-moze Ktos kto sie zna bardziej mi odpowie- czy będzie mialo wplyw na pozycjonowanie bloga, jezeli tytul bloga będzie roznil sie od adresu bloga? Czyli w tytule jakas tam nazwa wlasna a w adresie:
imięinazwisko.blogspot.com
Tytuł ustawiasz jaki chcesz.
Bardzo dobry tekst. Minęło prawie 5 lat, a nadal świetnie się pozycjonuje.