W ostatnim okresie dość dużo czasu spędziłem przy analizach sklepów internetowych w szczególności przy kartach produktowych. Linkowanie wewnętrzne jest zawsze problematyczne i tutaj chciałbym zaprezentować dwa przypadki: jeden prawidłowy drugi nieprawidłowy. Co ciekawe w przypadku nieprawidłowego wykonania programik Screaming Frog nie wykazał problemu…
Poniżej prezentuję wycinek z produktu sprzedawanego w sklepie:
Kolorem zielonym – oznaczyłem prawidłowe wykonanie linkowania wewnętrznego – do producenta i kategorii.
Kolorem niebieskim – oznaczyłem linkowanie wewnętrzne do wyników wyszukania – oznaczyłem je tak ponieważ zgodnie z wytycznymi wyniki wyszukania będą zablokowane – jeśli w robots.txt to nie będą dostępne. Można ewentualnie pokusić się o zastosowanie „noindex, follow”.
Kolorem czerwonym – oznaczyłem nieprawidłowe wykonanie – i tu opisze w czym problem:
- pojemność oleju 1 litr:
http://www.ioleje.pl/produkt,390/castrol-magnatec-diesel-10w-40-1l.html
- pojemność oleju 4 litry:
http://www.ioleje.pl/produkt,348/castrol-magnatec-diesel-10w-40-4l.html
Między wyżej wymienionymi kartami NIE MA ŻADNEJ RÓŻNICY. Stąd też w sklepie pojawiają się powielone karty produktowe – a to bardzo niedobrze… Bardzo !
Jak temu zaradzić ? Otóż rozwiązanie jest proste – na jednej karcie dajemy możliwość wyboru tego co chcemy kupić. Powyżej dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie listy rozwijanej, w której klient by zaznaczał jaką pojemność oleju chce kupić.
Sklep, w którym jest to dobrze rozwiązane:
Od razu mogę powiedzieć, że w tym momencie linkowania wewnętrznego na kolory zrobić się nie da – po prostu nie warto.
http://e-foteliki.pl/romer-trifix.html
Proszę zwrócić uwagę, że naciśnięcie na guzik związany z kolorem fotelika powoduje zmianę obrazka. I takie rozwiązanie jest w tym momencie doskonałe zarówno dla wyszukiwarki jak również dla potencjalnego użytkownika – nabywcy fotelika.
Wrócę jeszcze do nieprawidłowego wykonania – można je poprawić:
- w sposób opisany powyzej dla sklepu e-foteliki – scalając karty w jedną – najmniej inwazyjna metoda
- wykonać rel=”canonical” dla jednej z kart i tę właśnie wskazać jako główną – to wymaga sporej ingerencji w kod sklepu
- dla każdej karty zróżnicować opis produktu (co wydaje się być zadaniem niewykonalnym)
Opis rozwiązanie publikuję ze względu na dość częsty błąd powielony w wielu sklepach.
Ten problem to niestety chleb powszedni w większości sklepów. Rozwiązaniem są „warianty produktu” o których piszesz, czyli produkt jest jeden, ale może mieć różne właściwości i ceny. Całość oczywiście ogarnięta na jednym adresie URL najlepiej.
Rzecz w tym, że wiele sklepów to umożliwia, a ludzie i tak dodają kolejne kopie produktów…
„Rzecz w tym, że wiele sklepów to umożliwia, a ludzie i tak dodają kolejne kopie produktów?”
….bo chcą mieć „dużo produktów” w sklepie – na bogato…;)
SEO vs Praktyka, mylicie się Panowie pozycjonerzy co do jednej sprawy ! Produkty konfigurowalne i proste mają zasadniczą różnicę. Konfigrowalne są zbudowane z kilku prostych np waga różna, cechy jak kolor, rozmiar są bardzo fajnym rozwiązaniem dla UX ale co z tego jak większość sprzedaży idzie przez porównywarki cenowe.
TE OSTATNIE NIE POTRAFIĄ SIĘ SCALIĆ KATEGORIE I PRODUKTY SKLEP -> KATEGORIE PROD PORÓWNYWARKA na tak głębokim poziomie jak produkty konfigurowalne – pasuja 1 do 1 ….. !!!!!
i po prostu nikt nie dotrze do ładnych produktów z wyborem. Rozwiązanie moim zdaniem dla maszyny bezmyślnej 0/1 opisy różne tych samych produktów z zastosowaniem wyrazów o podobnym zastosowaniu
Olej Castrol 1 L vs 4 litrowy Olej Castrol Magnatec
Karma dla psów Purina 2 kg vs Purina Dog Chow 12 kg
Dodatkowo meta i opisy produktów powinny załatwić sprawę. Co do budowania oferty to łatwiej jest w excelu zrobić ten sam produkt zmieniając jedną cechę – przez zamień 🙂
Pozdrawiam
Kurt
„…w sklepie pojawiają się powielone karty produktowe ? a to bardzo niedobrze? Bardzo !” – to ja trochę się podroczę i po-polemizuję. Co złego jest w zduplikowanych, lub prawie zduplikowanych stronach/kartach produktu? To, że konkurują pomiędzy sobą w wynikach wyszukiwania? To nie jest przecież wileki problem- Google sam wybierze sobie najmocniejszego URLa do pokazania.
To, że Google globalnie zależy na trzymaniu/obrabianiu jak najmniejszej ilości takich samych, lub podobnych pod kątem treści dokumentów jest oczywiste, ale Google wyraźnie we wskazówkach pisze, że zduplikowana treść w obrębie jednego serwisu po różnymi URI nie jest wykroczeniem, za które dostaniemy z automatu karę – cytuję:
„Duplicate content on a site is not grounds for action on that site unless it appears that the intent of the duplicate content is to be deceptive and manipulate search engine results. If your site suffers from duplicate content issues, and you don’t follow the advice listed above, we do a good job of choosing a version of the content to show in our search results”- źródło: http://support.google.com/webmasters/bin/answer.py?hl=en&answer=66359
Sławku – zgadzam się – jednakże tutaj akurat i w wielu sklepach często karta produktu jest zwielokrotniona do granic możliwości bo właściciel myśli, że im więcej podstron w serwisie tym lepiej…
„bo właściciel myśli, że im więcej podstron w serwisie tym lepiej” – Często spotykam się z przypadkami, w których właściciel sklepu w ogóle nie myśli o SEO szerzej niż tylko (sekcja meta, title i h1). Przypadki, w których właściciel sklepu jest na tyle świadomy, moim zdaniem są akurat przyjemne – wystarczy odpowiednia argumentacja i klient szybko zgadza się na konieczne zmiany.
Przy zastosowaniu wartości meta robots „noindex, follow” ja zazwyczaj dodaje jeszcze „noarchive”. Robot nie traci wtedy czasu na archiwizacje wybranych stron. Kiedyś sprawdzałem ile podstron sprawdza dziennie. Po zastosowaniu dodatkowej wartości, przeglądał ~10% więcej. Dotyczyło to właśnie sklepu internetowego. Taki mały dodatek, przydatny jeżeli chodzi o indeksowanie.
1. Dlaczego linkowanie kategorii w ten sposób jest OK ? Przecież opisy produktów i tak będą się pokrywać pomiędzy podstronami z różnych kategorii
2. Dlaczego link do wyników wyszukiwania (niebieski kolor) zablokowałeś przez robots.txt ? Nie lepiej jest wsatwić temu linkowi parametr nofollow ? piszesz o noindex, ale przecież po co robot ma tam wchodzić, jeśli i tak nie znajdzie niczego nowego. Więc wstawienie nofollow byłoby moim zdaniem chyba lepszym wyjściem
Ad.2 to też jest rozwiązanie ale wychodząc na przeciw innym wyszukiwarkom lepiej zablokować to z poziomu robots.txt – takie jest moje zdanie.
Ad.1 nie będą – ważne jest przy karcie produktowej aby trafiac do tegoż produktu jednoznacznie i nie tworzyć duplikatów z adresami URL
czyli np domena.pl/kategoria1/produkt.html oraz domena.pl/kategora2/produkt.html zrobi Ci kopię a jak usuniesz nazwę kategorii kopii nie będzie.
No chyba, że czegoś nie zrozumiałem – to poproszę jaśniej.
1. Czy spotkałeś się z czymś takim, że duża liczba wewnętrznych duplikatów nie pozwala stronie złapać PR ?
2. Czy bardzo mocno takie duplikaty mają wpływ na pozycje strony ?
Dzięki
Ad.1 nie wiem po co Ci PageRank ?
Ad.2 baaaaaaardzo mocno ! to jedna z rzeczy, którą należy sprawdzić w serwisie 🙂
Dzięki za odp.
A jeszcze jedno – zakładając że strona miała dużo kopii wewnętrznych i była nisko w wynikach, pod modyfikacji jej budowy ile średnio trzeba czekać żeby Google poprawił jej ranking ? (zakładając że to było problemem)
Kilka tygodni ale nie kilkanaście. Jak chcesz przyspieszyć efekt to aktualizujesz sitemapę, pingujesz ją (możesz zwiekszyć prędkośc indeksacji w GWT ale z tym ostrożnie), linkujesz i czasem jeśli była kara z powiadomieniem o naruszeniu wytycznych wewnątrz serwisu piszesz ponowne rozpatrzenie.
Zakładając że mamy produkt w kilku kategoriach (bo to umożliwia różnym użytkownikom go odnaleźć):
domena.pl/kategoria1/podkategoria1/produkt1
domena.pl/kategoria2/podkategoria2/produkt1
domena.pl/kategoria3/podkategoria3/produkt1
Jak rozwiązać taki problem (i czy to duży problem?) – najlepiej i najprościej spróbować zrobić adres
domena.pl/produkt1 czy wykorzystać rel=?canonical? (ale to będzie drobie – informatyk – i czasochłonne)
?
Canonical będzie dobrym rozwiązaniem lub (najlepszym moim zdaniem) usunięcie kategorii i podkategorii – tak aby było domena.pl/produkt1…
Tak tez myślałem, niestety pozostaje jeszcze autor skryptu 😛
Cześć
a czy umieszczenie logo( z dobrym altem) w nagłówku h1 jest dobrym pomysłem pod kontem SEO?
z góry dzięki za odpowiedź
W nagłówku tak jeśli nie będziesz wykorzystywał H1 w treści
Witajcie
A może problem jest inny niż myślicie? Może nie wszyscy na siłę dodają milion produktów.
W moim przypadku jest tak, że pomimo sklep internetowy pozwala np. zastosowanie atrybutów jak np. rozmiar ramy roweru, i mógłbym dać jedną kartę produktu i np. 5 wariantów wielkości ram to tego nie robię. Nie mogę bo mam mały programik, który łączy mi sklep internetowy z subiektem, przez co muszę zrobić 5 ram „osobno” – 5 produktów z lekko różnym tutułem, w którym każdy ma pole w które mogę wpisać pozycję z subiekta, na której podstawie mały programik wyświetli czy dany produkt jest, w jakiej ilości i cenie pobierając wszystko z bazy subiekta.
Pytałem tych co robili sklep internetowy, i ten programik, żeby zrobić jeden produkt, z 5 polami musieli by pół sklepu dla mnie zmienić. Dlatego pozostaje przy tym jak jest, a szef nie widzi potrzeby zmian.
Pozdrawiam
To jest prawdziwa bolączka wszystkich sklepow 🙂 Większość osób oczywiście używa programu magazynowego i każdy produkt ma oddzielny Kod kreskowy, dlatego potem jest problem przy imporcie do sklepu. Trzeba robić bardzo dużo zmian w oskrypcie i wiele firm tego po prostu nie robi, bo równa się to z kilkoma miesiącami przebudowywania skryptów.
Witam, Małe pytanie czy mając na stronie standardowe linkowanie Strona główna>spodnie>spodnie damskie
Warto dać na karcie produktu na końcu opisu Sprawdź spodnie lub jesteś w kategorii spodnie, gdzie spodnie to oczywiście link do kategorii na stronie głównej.
Dzięki
Tak warto zrobić linkowanie wewnętrzne „zwrotne” na karcie produktu do kategorii nadrzędnych.
Dzięki, a czy w zamian jak robię opis produktu warto w treści dawać linki do kategorii ( czytałem pdf o stronie prawniczej ) czy tu też obowiązuje ilość 3 szt jak do artykułów czy można więcej oraz czy nie będzie sztucznie wyglądało jak to wytłuszczę w tekście.
Tak, może nawet wystarczyć jeden – ale musiałbyś miec opis produktu jak elaborat 🙂 a to się zdarza bardzo rzadko .
Dzięki. wszystko wiem, źle przeczytałem ( myślałem że w obrębie strony mogą być tylko trzy linki do jednego miejsca ) a tam było że z jednego artykułu mogą wychodzić max 3 linki, co do ilości tekstu na linki to wiem od roku zajmuję się stroną z dobrymi efektami forum pio, dużo dało ale ogólnie, po przeczytaniu Twojego bloga kilka rzeczy poszło do zmiany ( szczególnie brak linkowania wewnętrznego po duplikat produktów każdy kolor miał oddzielny produkt z duplikowaną treścią w tytule był inny kolor i reszta kopia ) 🙂 Pozdrawiam
Właśnie jestem na etapie pozycjonowania swojego sklepu i trafiłem na ten artykuł, dzięki któremu wiem co mam pozmieniać. Będę na pewno śledził tego bloga bo dobrej wiedzy nigdy za wiele . Dzięki
Cześć,
pracuję na prestashop i tam mam moduł określania atrybutów i wartości, przy tworzeniu atrybutów w sklepie wymaga on następujących danych:
Nazwa
Nazwa publiczna
Nazwa wyświetlana klientowi
URL:
Specyficzny URL używany przez blok filtrów (blocklayered)
Tytuł meta:
Specyficzny meta-tytuł (dla blocklayered)
Indeksowalny:
Enabled Disabled
Używaj tego atrybutu w adresach URL generowanych przez blok filtrów (blocklayered)
[Szkoda że nie mogę wkleić zrzutu z ekranu byłoby łatwiej zidentyfikować o co mi chodzi.]
W każdym razie w kontekście tego artykułu ciekawi mnie, czy powinnam wprowadzać ten specyficzny URL i co to w ogóle jest no i przede wszystkim czy pozwolić indeksować się danemu atrybutowi?
Jeśli moje pytanie jest niezrozumiałe przez brak zrzutu z ekranu to mogę podesłać na maila.
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Ania
Cześć, dzięki za pomocny artykuł. Nasuwa mi się jednak pytanie o dalsze linkowanie z (unikalnych, lecz krótkich – nietypowa branża) opisów kategorii i opisów produktów. Czy należy z nich linkować EMA do podstron typu landing page (z opisami 1200-1500 znaków) przygotowanych pod „główne frazy” (w racjonalnej ilości 1-3 linki na opis by nie wyglądało podejrzanie)? Czy warto przy linku stosować atrybut title? I jeśli tak to czy nie będzie przegięciem podawać w nim doprecyzowaną, nieodmienioną frazę?
W linkowaniu wewnętrznym niewiele da się zepsuć aczkolwiek linkowanie na EMA bym ograniczył 🙂 na 3 linki wewnętrzne wszystkie moga być EMA pod warunkiem, że nie będziesz tak robił w całym serwisie 🙂
Dzięki. Zatem w jedne spróbuje EMA, a pozostałe poprzez (tutaj, kliknij, URL). A odniesiesz się do atrybutu title w linkowaniu wewnętrznym? 🙂