W UX mamy do czynienia z 10 heurystykami Nielsena. Na szkoleniach, przynajmniej tych podstawowych, zawsze są omawiane. Tutaj chciałbym Wam pokazać, że te heurystyki są bardzo często wykorzystywane, rzekłbym nieświadomie, przez seowców. Będzie to jednocześnie chyba pierwszy taki materiał na tym blogu odnoszący się do dwóch różnych dziedzin jakimi są UX i SEO. Zobaczmy więc jak to jest 🙂 Moje przemyślenia są luźne i nie wyczerpują tego tematu. Mam nadzieję, że uxowcy mnie nie zlinczują 😉
- Pokazuj status systemu.
Co aktualnie dzieje się w systemie? Na bieżąco informuj użytkownika poprzez odpowiednią informację zwrotną, przesyłaną w rozsądnym czasie. W jakiej części aplikacji/serwisu www znalazł się użytkownik?
Oczywiście najogólniej mówiąc mamy do czynienia ze statusem systemu czyli informacją co się dzieje na stronie. Najczęściej sprawa dotyczy ładowania się strony czy serwisu. Uxowiec widzi kręcący się znaczek statusu – użyszkodnik zaspokojony. Seowiec zaś będzie malkontentem – to się ładuje za długo !
Menu breadcrumbs – czyli okruszkowe. Dla użytkownika jest to ogromne ułatwienie bo wie gdzie jest. Jednocześnie często używa tego menu do poruszania się po serwisie. Stąd tez bardzo dobrym rozwiązaniem jest stosowanie tego czego;)
Dla seowca ważne jest aby całość była obudowana w strukturę: https://developers.google.com/structured-data/breadcrumbs
- Zachowaj zgodność pomiędzy systemem a rzeczywistością.
Mów naturalnym językiem. Użycie konwencji językowych świata rzeczywistego jest bardziej zrozumiałe, niż komunikaty zorientowane systemowo.
Dość drażliwym tematem może być linkowanie wewnętrzne – spójrzmy na ekran poniżej (sklep euro.com.pl):
Klikając na niebieskie słowa seowiec spodziewa się linkowania wewnętrznego – czyli wejścia na inną stronę zrobioną jak np tagi. Tymczasem od strony UX są to podpowiedzi – użytkownik klika i pojawia się mu podpowiedź co to jest. A ja się pytam „po cholerę” ? Ktoś tu coś spartolił. Niebieski jest nawykowo odsyłaczem tymczasem ktoś ten nawyk zmienił i zrobił podpowiedzi. A nie można ich zaimplementować inaczej?
Nie ukrywam, że przy tych słowach seowiec będzie dążył do jeszcze jednego rozwiązania – zbudowania dodatkowych landing page dla specyficznych słów kluczowych w celu zbudowania długiego ogona pod ruch. No i trafia na niereformowalnego uxowca, który mu nie pozwoli… Ktoś ma pomysł na kompromis ??? 😉
- Daj użytkownikowi pełną kontrolę.
Zapewnij możliwość cofnięcia i powtórzenia, a także przerwanie wykonywanych operacji ?Twoi użytkownicy często wybierają określone funkcje nieświadomie bądź przez pomyłkę. Należy umożliwić modyfikację raz wprowadzonych informacji, a także rezygnację wykonywania dalszych kroków.
To jest często stosowane przy sklepach internetowych na stronach z koszykiem zakupów. Dzięki temu użytkownik ma pełną kontrolę nad zakupami. Co jednak kiedy takie przyciski (np wstecz) pojawiają się na stronach docelowych, na których ląduje użytkownik ? Uxowiec się cieszy, bo jest przycisk „wstecz” a seowiec rwie włosy z głowy bo w kodzie jest „javahistory.back()” – czyli jak user trafi na stronię i jest to jego pierwsza strona z wyszukiwarki to po kliknięciu w taki przycisk wraca z powrotem do … wyszukiwarki. Tutaj raczej obaj branżowcy są zgodni – trzeba to poprawić 🙂
- Trzymaj się standardów i zachowaj spójność.
Dbaj o jednolitość konwencji ?nie zmuszaj użytkowników do zastanawiania się na tym, czy podobne określenia na pewno oznaczają to samo. Warto sięgać po sprawdzone wzorce i konsekwentnie stosować w całej aplikacji.
Z punktu widzenia seo – trochę nierealne – zawsze przy zmianie skryptu np sklepu internetowego, nie ma szans na zachowanie układu przycisków (choć zaraz wszyscy powiecie, że się da), struktury adresów URL, struktury linkowania wewnętrznego i wiele innych. Tym samym zmieniacie nawyki swoich klientów dlatego tak ważne jest aby takie zmiany robić w ostateczności i tego nie sp… zepsuć.
No dobra ale o co tak naprawdę chodzi ? Zerknijcie na dwa przykłady poniżej.
Przykład 1 – gdzie jest menu ? Przeklikajcie się przez cały serwis i znajdźcie je 🙂
Przykład 2 – na cholerę takie pozycje w menu ? Jako użytkownik spodziewam się czegoś zupełnie innego
W obu przypadkach Uxowiec prawdopodobnie powie, że to źle wykonane (bo to kwestia nawyków na stronie charakterystycznych dla danej marki). W przykładzie pierwszym seowiec będzie szukał dodatkowych landing page do pozycjonowania na długi ogon, usług pod seo więc takie menu będzie mu potrzebne i powstanie. W drugim przypadku seowiec będzie szukał odpowiedzi czemu CTR jest taki mały no i może będzie też naprawiał linkowanie wewnętrzne…
- Zapobiegaj błędom.
Czytelny komunikat o błędzie jest dobry, ale projektowanie z myślą o przeciwdziałaniu powstaniu błędu ?jest lepsze. Eliminuj instrukcje warunkowe umożliwiające wykonanie nieprawidłowej operacji, w najgorszym razie proś użytkowników o potwierdzenie wykonywania operacji.
To jest punkt, który bardzo mocno dotyczy seowca i uxowca. Obaj w tym przypadku nie lubią, gdy użytkownik dostaje informację o produkcie, którego szukał i CO ISTOTNE mógł go wyszukać a ten nie istnieje…
A co tak naprawdę chodzi ? Powyższy ekran (ze sklepu eobuwie – sorry guys) pokazuje, że mogę wyszukać towaru, którego nie ma. Wyszukiwarka powinna od razu blokować możliwość wyboru towaru, który nie istnieje. Uxowiec płacze a co robi seowiec ? Teoretycznie powinien takie strony blokować do indeksacji ponieważ nie są one wartościowe dla wyszukiwarki a tym samym również dla użytkownika.
- Pozwalaj wybierać zamiast zmuszać do zapamiętania
Nie powinniśmy wymagać od użytkownika tego, że zapamięta do czego służy dany element. Zamiast tego zawsze powinniśmy dostarczać niezbędne informacje. Użytkownik powinien dokonywać wyborów spośród jasno opisanych opcji.
To jest punkt, w który dotyczy formularzy (tych seowiec nie lubi indeksować), jak również chociażby filtrowania. Poniżej niby ciekawy screen z serwisu komputronik jednakże wybieranie jest nieco utrudnione i niewidoczne ale go wklejam.
Dla uxowca są to bardzo istotne i ważne elementy. Tymczasem seowiec ma twardy orzech do zgryzienia – indeksować czy nie. Zerknijcie zatem na fakt, co zrobił komputronik – po prawej na dole macie informację, że ta strona nie jest indeksowana… Cóż – Google tez nie lubi filtrów.
- Zapewnij elastyczność i efektywność.
Wyposaż system w dyskretne wspomaganie interakcji, umożliwiające doświadczonym użytkownikom przyspieszenie często powtarzanych operacji.
Tutaj oj będzie się użerania bo … sprawa dotyczy możliwości np filtrowania oraz wyszukiwania w witrynie. Zgodnie z wytycznymi Google dla Webmasterów wyników wyszukania czy filtrowania nie indeksuje się… ALE jeśli są użyteczne to już można.
Niepoprawny seowiec 😉 będzie tak kombinował aby z tych filtrów i wyników wyszukiwania zrobić … dodatkowe landing page tylko po to aby rozbudowac sobie site oraz zrobić długi ogon. Uxowiec będzie rwał włosy z głowy bo „leci mu” elastyczność i efektywność. Jednak w tej wojence seowiec ma znacznie większą siłę przebicia bo jest nią ruch i konwersja na sprzedaży 😛
Inną sprawą jest np dokładne opisywanie i kolorystyka przycisków „Dodaj do koszyka”, „Dodaj do ulubionych”… Seowca już to nie obchodzi natomias uxowca już bardzo.
- Dbaj o estetykę i umiar
Pozbądź się tendencji do wyposażania okien dialogowych interfejsu w elementy nie komunikujące adekwatnej i potrzebnej informacji. Odciągają uwagę użytkownika od istotnego przekazu i pogarszają jego widoczność.
Jako seowiec mogę powiedzieć, że „ładne” to pojęcie względne… Kwestia gustu. Więc pozwólcie, że nie będę się pastwił nad tym punktem. Seowcowi tak naprawdę jest wszystko jedno czy strona jest ładna czy brzydka. Dla niego istotne są linki wewnętrzne, struktura, treść, optymalizacja … a czy to będzie różowe czy czarne … 😉
- Zapewnij skuteczną obsługę błędów.
Komunikaty o błędach wyrażaj językiem naturalnym, bez zamieszczania kodów systemowych. Precyzyjnie wskazuj problem i sugeruj rozwiązanie.
Jeżeli chodzi o formularze to seowiec niewiele pomoże poza zapisem, że strony sa bezużyteczne więc nie ma sensu ich indeksować.
Natomiast w przypadku stron z błędem 404 – no tutaj seowiec może troszkę poszaleć ale bardziej pod kątem właśnie UX i konwersji. Bo czymże jest pusta strona 404 z napisem „nie znaleziono tego czego szukałeś” ? Na stronie z błędem 404 oprócz standardowych komunikatów warto umieścić widgety zachęcające do kliknięcia gdześtam, kupienia czegośtam … Pamiętajcie, że strona 404 to tak naprawdę dodatkowy landing page o który warto zadbać i trochę pocisnąć Uxowca, żeby zaproponował odpowiednie rozwiązania 😉
Poniżej przykład strony 404 z dodatkowymi produktami 🙂
- Zadbaj o pomoc i dokumentację.
Najlepszy system to taki, który nie potrzebuje dokumentacji, ale dostarczenie systemu pomocy i właściwe udokumentowanie może okazać się niezbędne. Każda informacja tego rodzaju powinna być łatwa w przeglądaniu i przeszukiwaniu, skupiona na zadaniach wykonywanych przez użytkownika, zawierać konkretne rozwiązania. A także ?być zwarta w formie.
Dokumentacja to rzecz święta ale … skąpe FAQ z reguły jest blokowane przez seowców do indeksacji natomiast duże, rozbudowane poradniki, howto’s jak najbardziej nadają się do indeksacji. Można dzięki nim zdobyć trochę ruchu – niekoniecznie targetowanego, ale jednak. Indeksacja jest tym bardziej zasadna ponieważ użytkownicy znająd brand potrafią wpisywać bardzo różne frazy związane z szukaniem pomocy – więc – warto 🙂 Tutaj uxowiec i seowiec idą w parze 😉
Jakieś inne sugestie macie co do potyczek UX vs SEO ? Zapraszam do podzielenia się uwagami, dyskusji.
Inne tego typu teksty:
http://technologie.ngo.pl/wiadomosc/997249.html
Tekst powstał z wykorzystaniem materiałów ze szkolenia przeprowadzonego przez webusability.pl oraz tego co się dowiedziałem na studiach UXD na uczelni swps.pl
Obrazek tytułowy zaczerpnięty ze strony: http://seopressor.com/wp-content/uploads/2015/07/Websites-Can-No-Longer-Treat-SEO-and-UX-as-2-Separate-Things.jpg
Paweł – urlop ci służy 😉 jak zwykle świetny artykuł i gotowa czeklista do sprawdzenia na swoich serwisach
Dzięki. Przypomniało się parę zasad 🙂
„… No i trafia na niereformowalnego uxowca, który mu nie pozwoli? Ktoś ma pomysł na kompromis …”
pokazuję na liczbach ile stracimy kasy robiąc tak jak zasugerowane rozwiązanie – dla upartych, dodaję do korespondencji dyr ds sprzedaży i robię symulację na liczbach – żodyn, żodyn nie pozwoli na takie fanaberie 😉
Tu niekoniecznie musi być konflikt pomiędzy SEO a UX. Przecież słowa wyglądające jak linki to błąd w kontekście czwartej heurystyki (standardy i spójność). Nie więc pod niebieskimi słowami będzie sobie linkowanie wewnętrzne, tam gdzie ma to sens, a na podpowiedzi trzeba znaleźć inny sposób. Choć swoją drogą dyr ds sprzedaży może być dla UX-a arcywrogiem. 😉
Dzięki za świetny artykuł, myślę że czas przejrzeć kilka stron pod tym kontem.
Pozdrawiam Mateusz.
Widzę, że szkolonko odświeżyło wiedzę i natchnęło do napisania artykułu 😀
Pawle, moja propozycja na poprawienie UX dla np tego artykułu to dawać większe te screeny…. np po kliknięciu jeżeli nie w samym artykule… nawet po powiększeniu są nie czytelne i trzeba szukać strony której to dotyczy.
Poza tym świetny art 😉
Wedle życzenia 🙂 Słuszna uwaga 😉
polecałbym jeszcze jako jedną z pierwszych -> usuń slider ze strony :
1) negatywnie wpływa na konwersje i seo,
2) użytkownik go i tak ignoruje,
3) wydłuża czas ładowania strony,
4) więcej u mnie na blogu 🙂
pozdro
Podczas czytania trzech pierwszych punktów chciałem pisać, że gdzieś o tym sliderze już pisali… 🙂
Rozczula mnie połączenie SEO + UX, jest idealne
w ogóle, strony 404 to temat rzeka – jak zaprojektować pustą stronę, by na niej nie tracić, jak pilnować by 404 były wyświetlane jak najrzadziej – wspaniała sprawa 😀
Super, że SEOwcy zaczynają się zapoznawać z tematyką UX. Zobaczymy, co się zmieni po zmianach Google w algorytmie. Dzięki za poruszenie tego tematu wśród grona SEO:)