Kilka osób pytało Mnie jak rozpoznać blast SEO ? Należy od razu powiedzieć, że mamy dwa rodzaje blastów: pierwszy wykonywane narzędziem o nazwie XRumer, drugi o nazwie Scrapebox – rozróżniam te dwa gdyż na chwilę obecną tak się w Polsce utarło. Praktyka wskazuje, że XR wykonuje blasty na profile/fora, scrapebox z reguły na komentarze. Stąd dla przykładu poszukamy czegoś o blogu, który czytujecie 😉
1. XRumer
Zapytanie w G: "zgred.pl" +board +profile
Jak widać jest tego „troszkę” – profile pochodzą z czasów dopalania całego top10 na fraze „pozycjonowanie” przez takiego jednego konkurenta…
Oczywiście powyższa komenda może być dowolnie modyfikowana. XRumerowcy mogą zostawiać po sobie ślad w postaci footprintów – wtedy do takiego zapytania można dołożyć footprinta i wiadomo kto spamuje 😉
2. ScrapeBox
Zapytanie w G: "zgred.pl" +comments +wordpress
W przypadku narzędzia SB de facto spamuje się komentarze na różnego rodzaju blogach. Rozpoznanie następuje dość szybko … szczególnie, że wtedy na stronie, gdzie jest link (z reguły NOFOLLOW) do naszej strony, znajdują się pierdyliardy innych podobnych komentarzy 😉
3. Pytanie – czy to szkodzi ?
Według Google linki przychodzace nie szkodzą… teoretycznie… Praktyka i dotychczas prezentowane artykuły na tym blogu wskazują jednoznacznie, że:
– domeny stare, z historią, pozycjonowane – nie da się ich zepsuć
– domeny stare, z historią, niepozycjonowane – można (ale nie zawsze) zepsuć
– domeny młode … bez względu na dbałość SEO – można zdrowo zaszkodzić
Tak więc w rękach niedoświadczonego pozycjonera lub też jakiejś gangreny – narzędziami można wyrządzić szkody – szczególnie XRumerem.
Google od Maja’11 uodparnia się na profilowanie … z domen zagranicznych do PL oraz na postowanie. Skutki są złudne i chwilowe. Co nie znaczy, że droga do użytkowania XR?SB jest zamknięta 😉
skąd pomysł na artykuł ? bo mi na „długi ogon” weszło 😉 😀
Znaczy: ucięło Ci ogon? Prawdziwa plaga z tymi XR, szczególnie w rękach szalonych ludzi, naprawianie szkód zajmuje miesiące :/
@Marek: nie – to pytanie było w ogonie bloga – wiec napisałem, żeby ściągnąć ruch ;P
🙂 Też to chyba wcielę w życie 🙂
już jest na #1 miejscu na te fraze 😀
@Marek ale jak się naprawia takie szkody? złe użycie XR=brak efektu
TR rośnie?
Ostatnimi czasy blast z SB w moim odczuciu mają moc bliską 0. Ciężko nawet poprawić nimi indeksację, jedyne do czego się nadają, to podlinkowanie spamów do SWLi, bo majestic łyka wszystko jak leci.
Takie pytanie dodatkowe jeszcze, bo chciałbym to zestawić ze swoimi przemyśleniami – jak starą domenę uważasz za „starą” i nie do ruszenia? Wiadomo, że dużo zależy od profilu i natężenia linkowania, ale +/- jakiś?
Uciążliwe szczególnie dla właścicieli for i blogów, na których „gangreny” próbują się spamowac…
Jaką domenę uznajecie za młodą? Czy półrocznej pozycjonowanej domenie może zaszkodzić taki blast?
Pół roku to stanowczo młoda domena … dla mnie stara domena to min. 2-3 lata.
Paweł, możesz napisać coś więcej o footprintach spamerów? Czasami warto wiedzieć, kto się dopadł do mojej strony Xrumerem lub innym dziadostwem… Czy każdy spamer zostawia wyraźnie swoje „odciski”?
Zartujesz? Niektórzy mają na tyle mała wyobraźnię ze to nieświadomie robią.
Ten, co zostawia „odciski” to żaden spamer tylko licealista w najgorszym razie gimnazjalista. Blast bardzo łatwo wykryć – zastanawiam się zatem jaka grupa pyta „jak rozponać blast?”
Zgred, Twoje zapytanie z posta generuje mi ruch w Analyticsie ;)))) Jest to dowód na to, że linki wychodzące (o ile są tematyczne) nie szkodzą, ba, nawet pomagają:)
@fuburek: cicho ! bo wszyscy zaczną linkować 😛
A mi wydaje się, że za jakiś czas Google weźmie się za rumaki i SB.
Paweł minęło ok. półtora roku, blasty nadal są skuteczne. Twój wpis jest w TOP10 na „blast rumakiem” i chyba niewiele się zmieniło.
Nadal są to bardzo skuteczne metody na dopalenie stron, oczywiście jak napisałeś z historia, już nieźle podlinkowanych. Nie używam XR i SB jednak trochę mi się śni i żałuję, że zainteresowałem się SEO dopiero po 2012, wcześniej to chyba była miła Bonanza. Wg mnie teraz najskuteczniejsze blasty robi się Zenkiem.
@Tomasz: oj tam musiałeś wygadać 😛
Skuteczne blasty robi się dobrymi bazami 😉 nieważne narzędzie 🙂
To oczywiste, że bazy są bardzo ważne, jednak wydaje mi się, że temat jest o narzędziach. Trochę ich powstało, niektórzy autorzy mają lepsze pomysły inni gorsze.
I przy tych 2 blastach zostańmy 🙂
Od jakiegoś miesiąca czytam powoli o SEO, bo buduję moją stronę. Jestem nowicjuszem w temacie. Na jednym z portali świadczących usługi pozycjonerskie przeczytałem, że można kupić SEO blast. No to zapytałem Google co to takiego i wyskoczył mi ten wpis. Co ciekawe (dla mnie) już widzę pierwsze praktyczne zalety „bratania się” z tematami SEO. Jeszcze niedawno po przeczytaniu czegoś takiego: „to pytanie było w ogonie bloga”, kompletnie nie wiedziałbym o co chodzi. Po miesiącu moja strona notuje jednak już jakiś ultraszczątkowy ruch z Google (może nawet nie tyle ruch, co wyświetlenia) i widzę w Analytics jakie to są frazy. Czyli mogę to próbować wykorzystać tak jak Ty, o ile dobrze rozumiem kwestię, ale wydaje mi się że raczej tak. Ekscytuję się tym jak małpka drutem, jakbym co najmniej nowy pierwiastek odkrył 🙂 Za rok/dwa to już w ogóle może będę miał mocne podstawy tego wszystkiego (oby). Co ciekawe wpis ma już 7 lat, a cały czas okupuje pierwsze miejsce na tę frazę – nikt nie ma zamiaru z Tobą konkurować 😀 Fajny blog, pouczający, dziękować za naukę, pozdrawiam.