Optymalizacja strony, zdobywanie linków, weryfikacja swojej pracy i podpatrywanie działań konkurencji – to wszystko w pewnym stopniu możemy robić na własną rękę bez wykorzystania dodatkowych narzędzi, jeśli oczywiście nasza strona to onepage, a nasza konkurencja nie prowadzi szeroko zakrojonych działań. Jeśli jednak chcemy podejść do sprawy nieco bardziej profesjonalnie, musimy skorzystać z pomocy programów, dzięki którym przeprowadzanie analiz nie tylko zajmie mniej czasu, ale będzie w ogóle możliwe. W przypadku mniejszych stron często darmowe narzędzia SEO mogą okazać się wystarczające. Większe serwisy wymagają jednak zastosowania bardziej rozbudowanych rozwiązań. Z tego artykułu dowiesz się, z jakich płatnych i bezpłatnych narzędzi SEO warto korzystać.
Płatne narzędzia SEO
1. Screaming Frog SEO Spider – narzędzie do audytu
O „Skrzeczącej żabie” słyszał chyba każdy, kto choć przez chwilę zajmował się przeprowadzaniem audytów SEO. Screaming Frog SEO Spider to jedno z najpopularniejszych narzędzi, dzięki któremu będziemy mogli przyspieszyć analitykę strony internetowej. To oprogramowanie jest dostępne zarówno w wersji płatnej, jak i bezpłatnej. W tym drugim przypadku będziemy w stanie sprawdzić jedynie 500 podstron naszego serwisu. Dla części z nas będzie to jednak wystarczające.
Co więc możemy sprawdzić za pomocą Screaming Froga? Po przeanalizowaniu naszej witryny za pomocą „Żaby” otrzymamy przejrzysty raport, w których znajdziemy przejrzyście przedstawione informacji o meta danych, takich jak title czy description. Uzyskamy ponadto listę wszystkich nagłówków H1 czy H2, użytych obrazków ( w tym ich altów), a także adresy URL witryny. Wygodnie sprawdzimy sobie także linkowanie wewnętrzne, a także odpowiedzi serwera łącznie z kodami błędów. Wielu seowców ceni sobie także możliwość sprawdzenia wczytywania się strony czy tworzenia sitemap witryny. Ostatnia wersja Screaming Froga pozwala także na testowanie danych strukturalnych.
2. Sitebulb – narzędzia do audytu
Sitebulb również służy do analizowania onsite, jednak jest narzędziem znacznie bardziej rozbudowanym. Pozwala ponadto na tworzenie przejrzystych raportów z gotowymi wskazówkami dla webmasterów. W przypadku tego narzędzia jesteśmy w stanie wykonać te same raporty, które oferuje Screaming Frog, jednak dodatkowo sprawdzimy, czy nasza strona jest Mobile Friendly, stworzymy mapę linkowania wewnętrznego, a także otrzymamy konkretne wskazówki, dzięki którym możliwe będzie przyspieszenie naszej strony. Narzędzie można połączyć z naszym kontem Google Analytics i Google Search Console, dzięki czemu można przeprowadzać jeszcze bardziej złożone analizy. To narzędzie pokochają osoby, które chcą przedstawić w swoich audytach estetyczne wykresy. Korzystając z Sitebulba są one dla nas rysowane automatycznie.
UWAGA: w chwili obecnej sitebulb w wersji trialowej jest w pełni funkcjonalny przez 14 dni 😉
3. ScrapeBox
To narzędzie jest znane przede wszystkim pozycjonerom starej szkoły lub wszystkim tym, którzy zajmują się Black Hat SEO. Narzędzie służy przede wszystkim do zwiększania ilości linkujących domen. Dzięki niemu możliwe jest między innymi automatyczne dodawanie komentarzy, wyszukiwanie fraz kluczowych, a także sprawdzanie, czy link prowadzący do naszej strony posiada atrybut dofolow czy nofollow. Narzędzie umożliwia także sprawdzanie indeksacji strony czy tak zwane harvestowanie domen, czyli wyszukiwanie konkretnego typu domen np. do zbudowania zaplecza z bazą linków.
4. Majestic – narzędzie do badania linków zwrotnych
W przypadku sprawdzania linkowania zewnętrznego na rynku dominują przede wszystkim dwa programy. Majestic jest jednym z nich i jesteśmy w stanie z jego pomocą dokonać analizy linków przychodzących. Większość branży korzysta lub korzystała z takich wskaźników udostępnianych przez to narzędzi jak Trust Flow czy Citation Flow. Pierwszy z tych wskaźników określa jakość linków, drugi natomiast ich ilość. Jest to oczywiście narzędzie zewnętrzne w stosunku do Google, jednak daje o naszych backlinkach, jak i backlinkach konkurencji. Dzięki analizie konkurencyjnych stron jesteśmy w stanie znaleźć nowe lokalizacje pod linki do swojej strony. Możemy ponadto sprawdzić, czy do naszej strony nagle nie zaczęły prowadzić linki bardzo niskiej jakości. Możemy oczywiście takie dane uzyskać z Google Search Console, jednak dane tam zawarte nie zawsze są szybko aktualizowane.
Majestic umożliwi nam ponadto sprawdzenie anchorów w naszych backlinkach, a także pokaże nam rozkład linków do- i nofollow. Możemy również zweryfikować, czy linki, które do nas prowadziły, nie zaczęły znikać.
5. Ahrefs – narzędzie do wszystkiego 😉
Ahrefs to również bardzo przydatne narzędzie do analizy linków przychodzących zarówno swoich, jak i konkurencji. Podobnie jak w Majesticu sprawdzimy tu ilość i jakość lików przychodzących. Wydzielimy ponad ilość linkujących domen, sprawdzimy anchor texty, a także łatwo wysortujemy domeny .gov, .org czy .edu. Sprawdzimy także linki usunięte czy uszkodzone. Warto dodać, że Ahrefs korzysta ze swoich metryk, takich jak UR, czyli URL Rating i DR, czyli Domain Rating. Możemy tu także sprawdzić, na jakie frazy rankuje dana podstrona, a także monitorować pozycje naszych słów kluczowych. Osoby zajmujące się contentem docenią natomiast zakładkę content explorer. Można w niej szybko sprawdzić najpopularniejsze artykuły w danej tematyce w połączeniu z ilością odniesień z social mediów i backlinkami.
6. Brand24
Brand24 było narzędziem popularnym przede wszystkim wśród marketerów, którzy powinni reagować w czasie rzeczywistym na wszystkie informacje dostępne w sieci o danej firmie, zarówno te dobre, jak i te złe. To narzędzie do monitorowania wzmianek naszych fraz w sieci szybko stało się jednak kuszące do seowców. Dzięki niemu można bardzo szybko i sprawnie monitorować działania konkurencji, sprawdzając to, na jakie frazy się pozycjonuje, a także gdzie zamieszcza linki do swojej strony. Dla Mnie osobiście jest doskonałym źródłem pozyskiwania miejscówek pod nowe linki – właśnie dzięki konkurencji 😉
7. Sentione
To bardzo podobne narzędzie do Brand24. Zazwyczaj jeśli mamy jedno z tych narzędzi, to drugie nie jest konieczne. Marketingowcy dzielą się na zwolenników jednego lub drugiego, jednak zasada działania jest bardzo zbieżna. Za pomocą Sentione szybko zmonitorujemy wzmianki o sobie i swojej konkurencji. Tę wiedzę możemy wykorzystać zarówno w linkbuildingu, jak i w działaniach wizerunkowych.
8. Senuto – narzędzie do badania widoczności
To obecnie jedno z najważniejszych narzędzi do sprawdzania widoczności serwisów w wynikach organicznych, a także do wyszukiwania słów kluczowych i monitorowania pozycji w Google. Już tłumaczymy co można zdziałać za pomocą Senuto.
Przede wszystkim sprawdzimy top3, top10 i top50 zarówno swoje, jak i konkurencji.Możemy śledzić te zmiany w raportach tygodniowych oraz dziennych, a słowa kluczowe serwisu zbadamy pod kątem ich cech (liczby wyszukiwań, sezonowości czy zawartości nazw brandów, miast lub imion).
W Senuto dowiemy się też, na jakie konkretnie frazy serwis wzrósł lub spadł w wynikach wyszukiwania oraz które sekcje serwisu są najlepiej widoczne w Google.
Oprócz tego sprawdzimy, czy nasza strona nie ma problemu z kanibalizacją treści – jeśli tak, system poinformuje o tym, których URL-i i fraz dotyczy. Możemy też weryfikować zmiany widoczności w całym kraju w konkretnych branżach, orientując się, czy właśnie nie nastąpiła poważniejsza zmiana w algorytmie Google.
Jednocześnie Senuto to świetne narzędzie do wyszukiwania słów kluczowych – zarówno w języku polskim, jak i w dowolnym języku obcym. System podsunie nie tylko słowa kluczowe z długim ogonem, ale również frazy powiązane semantycznie, słowa zależne i pytania zadawane w Google przez użytkowników.
Senuto bardzo często wykorzystuje się do sprawdzenia, na jakie słowa nasza konkurencja pojawia się w wynikach wyszukiwania, a my nie. Dzięki temu możemy rozbudować swój serwis o nowe frazy i sekcje. Możemy również sprawdzić, na jakie wspólne słowa kluczowe konkurencja pojawia się wyżej niż my. Dodatkowo zweryfikujemy czym podyktowana jest ta różnica w pozycjach, co pozwala na rozpoczęcie odpowiednich działań.
W Senuto możemy też sprawdzić pozycje serwisu na wybrane słowa kluczowe – zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych.
Na hasło „ZGRED10” w SENUTO dostaniecie 10% rabatu.
9. Semstorm
To starsze niż Senuto narzędzie, które również służy do sprawdzania widoczności strony w organicznych wynikach wyszukiwania. Możemy tu także prowadzić dzienny monitoring pozycji. Przydatną funkcją jest możliwość śledzenia płatnych kampanii Google Ads konkurencji. Do zalet Semstormu na pewno należy bardzo rozbudowana baza słów kluczowych. Frazy możemy połączyć z lokalizacjami, tworząc praktyczną i przejrzystą listę słów, na które możemy się pozycjonować. Sprawdzimy tu również estymowaną liczbę wyszukiwani dla słów kluczowych (podobnie jak w Senuto).
10. Clusteric
Clusteric to kombajn SEO, które w zakresie linkbuildingu zastąpi nam wiele innych narzędzi. Dzięki niemu sprawdzimy przede wszystkim profil naszych linków i od razu określimy ich jakość. Będziemy mogli sprawdzić również linki naszej konkurencji, a także porównać naszą widoczność. Z pomocą Clusterica znajdziemy także wygasłe domeny, a także znajdziemy nowe miejsca do marketingu szeptanego. Korzystając z tego narzędzia na pewno oszczędzimy czas i pieniądze, ponieważ będziemy mogli ograniczyć ilość zakupionych programów do analiz SEO.
Narzędzi SEO płatnych jest oczywiście znacznie więcej, jednak tutaj wymieniliśmy te najpopularniejsze, które naszym zdaniem najlepiej spełniają swoją funkcję. W przypadku analiza czynników onsite nie można oczywiście pominąć darmowych narzędzi dostarczonych przez Google.
11. Kawa
Codzienny nektar Seowca zapewniający mu niespożytą energię na kilka godzin. Od samego ranka utrzymuje wysoki poziom ciśnienia co w połączeniu ze spadkami w narzedziach typu Seostation (też płatne) pozwala na powstanie naprawdę wybuchowej mieszanki pod hasłem „o k….” 😉
Darmowe narzędzia SEO
Większość narzędzi SEO jest płatna i to często słono. Na szczęście część z nich nie wymaga opłaty. W niektórych przypadkach mamy pewne ograniczenia związane z wielkością badanej strony, innym razem natomiast otrzymujemy pełny pakiet bez wniesienia jakiejkolwiek opłaty. Które z bezpłatnych narzędzi warto mieć zawsze pod ręką. Czytaj dalej, by się tego dowiedzieć.
1. Screaming Frog SEO Spider
Screaming Frog to narzędzie, które zaliczyć możemy zarówno do płatnych, jak i bezpłatnych. Jest ono jednak tak popularne i tak przydatne, że nie mogło go zabraknąć w tym zestawieniu. W tym desktopowym narzędziu w wersji bezpłatnej naszym ograniczeniem jest wielkość strony. Możemy zaudytować maksymalnie 500 podstron. W przypadku małych stron będzie to więc wystarczające, w przypadku średnich można zyskać jakiś ogląd o stronie, ale jeśli rzecz dotyczy wielkich serwisów, to konieczne jest zakupienie wersji płatnej, którą wykupujemy na cały rok.
Do czego służy Screaming Frog SEO Spider? Z jego pomocą możemy przeprowadzić szczegółową analizę czynników onsite na naszej stronie. „Żaba” zaoferuje nam listę stron razem z ich metadanymi jak title czy description. Dodatkowo sprawdzimy dzięki temu narzędziu nagłówki czy alty naszych obrazków. Przechodząc do kolejnych zakładek możemy zweryfikować odpowiedzi serwera, sprawdzić przekierowania, a także czas wczytywania się strony. To naprawdę solidne narzędzie, które warto ściągnąć na swój użytek. Darmowa wersja umożliwia zbadanie do 500 adresów URL ale czasem to wystarczy do przebadania swojego serwisu.
2. Xenu Link Sleuth
Xenu to już dość wiekowe, choć popularne narzędzie, które na początku służyło przede wszystkim do analizy nieaktywnych linków. Jego możliwości są jednak znacznie większe. Sprawdzimy dzięki niemu również meta dane, strukturę witryny, a także linki przychodzące i wychodzące. Z jego pomocą wygenerujemy także sitemapy. Jeśli się postaramy, będziemy mogli dzięki niemu znaleźć również wartościowe, wygasłe witryny.
3. Answer the Public – narzędzie do słów kluczowych
Nie wiemy jak dobrać słowa kluczowe do artykułu, a nie chcemy wydawać pieniędzy na płatne narzędzia? Możemy skorzystać z bezpłatnego Answer th Public. Wystarczy wpisać interesującą nas frazę, a otrzymamy zestaw pytań, które możemy wykorzystać w naszych tekstach. Lista jest poszeregowana alfabetycznie, więc na pewno się nie zgubimy.
4. Google Trends – narzędzia do badania sezonowości
Innym narzędziem do wyszukiwania fraz kluczowych może być Google Trends. Dzięki niemu sprawdzimy, które frazy kluczowe związane z naszą branżą zyskują na popularności. Dowiemy się również jak ten trend zmienia się w czasie, a także jak sytuacja wygląda w poszczególnych regionach.
5. Google Search Console
Nie można również zapominać o podstawowych narzędziach od Google. Do najważniejszych z nich na pewno należy Google Search Console. Możemy tu sprawdzić indeksację strony, błędy 4xx czy 3xx. To również tutaj jesteśmy w stanie zweryfikować za darmo, choć ze sporym opóźnieniem, linki przychodzące do naszej witryny. Do Search Console zaglądamy także po to, by sprawdzić, na jakie frazy jest widoczna nasza witryna, a także ile kliknięć każda z nich generuje. Search Console to ponadto istotne narzędzie do zrzekania się linków. Znajdziemy tu bowiem Disavow Tool, dzięki któremu poinformujemy Google o tym, żeby nie brał niektórych linków pod uwagę przy ocenie naszej strony.
6. Google Analytics
Jeszcze bardziej znanym narzędziem jest Google Analytics, który służy wielu osobom do sprawdzania ruchu stronie. Jej możliwości są jednak ogromne. Możemy tu zweryfikować, skąd pochodził ruch, jaki był przepływ użytkowników, a także, które strony są najpopularniejsze. Dzięki Google Analytics sprawdzimy też, które strony mają wysoki współczynników odrzuceń, a które przyczyniają się do konwersji. Możemy również tutaj sprawdzić, jak wygląda demografia użytkowników naszego serwisu. Możliwości jest tu naprawdę wiele.
7. PageSpeed Insights i Lighthouse
Teorie na temat działania szybkości strony są różne, jednak pewne jest to, że wolno wczytująca się strona może mieć wpływ na konwersję. Wydajność witryny sprawdzimy za pomocą takich narzędzi od Google jak PageSpeed Insights czy Lighthouse. Korzystając z nich otrzymamy nie tylko wynik testu, ale również dowiemy się, jak możemy poprawić wydajność strony.
8. Google Mobile-Friendly Test
Od czasu wejścia w życie Mobile First Index warto sięgać po to narzędzie. Jest niezwykle prosto w użyciu. Wklejamy adres naszej strony i klikamy jeden przycisk. W rezultacie otrzymujemy raport, dzięki któremu możemy dopracować naszą stronę pod kątem użytkowników mobilnych.
Do tych narzędzi SEO można jeszcze doliczyć:
- zestaw Office365
- monitoringi pozycji np. Seostation, Webpozycja
- nowe narzędzia do onsite np. SurferSEO
- Semrush, Spyfoo, Seo Spy Glass
- i wiele innych
To jest zestaw od którego powinien zacząć każdy, kto chce zacząć swoją przygodę SEO. Szymon Słowik, na ile dobrze pamiętam, świetnie podsumował cały zestaw narzędzi – koszt, w zależności od poziomu dostępu i potrzeb, to od 5 do 14 tys netto rocznie.
Tak więc SEO nie jest i nigdy nie będzie już tanie.
Narzędzia SEO wspierają różne procesu SEO – od badania linków, poprzez słowa kluczowe aż po wykonywanie audytów SEO
Tak warto – pokazują w jaki sposób zoptymalizowana jest podstrona czy elementy serwisu. Ale ich interpretację trzeba wykonać samemu.
Nie. Zawsze możesz kupić najmniejszy dostęp i zweryfikować, czy dane narzędzie jest przydatne. Wiele z nich oferuje darmowe testy.
Narzędziami, którymi warto się zainteresować to: Senuto, Semstorm i Sitebulb – z racji przystępnej ceny. Pozostałe to Screaming Frog i Ahrefs.
Sorry Zgredzie…ale Brand24 „Jest” narzędziem popularnym przede wszystkim wśród marketerów, którzy powinni reagować w czasie rzeczywistym na wszystkie informacje dostępne w sieci o danej firmie – Sadek by się obraził tym bardziej że też monitoruje ten wpis.
Na pewno zażąda kebsa 😉 troszku dopieściłem. Dzięki 🙂
Dodałbym jeszcze SEO Quake + Web Developer…
Żadnych automatów do budowy linkowania?
Tylko do szukania miejscówek na linki. Nie wykonuję linkbuildingu automatami. Obecnie to nieopłacalne.
Ciekawe spojrzenie na nasze narzedzie, dzięki za dobre słowo o Brand24, Paweł! 😉
W opisie Ahrefs wkradł się mały błąd
„Warto dodać, że Majestic korzysta ze swoich metryk, takich jak UR, czyli URL Rating i DR, czyli Domain Rating.”
To są właśnie indeksy Ahrefs-a 🙂
Dzieki, juz poprawiam 🙂
Przecież od razu widać, że żadne z tych narzędzi (poza gsc, analytics) nie jest potrzebne do własnoręcznego prowadzenia działań. Ostatnie zdanie podsumowujące ten wpis można uznać za bzdurę. To się przydaje w agencjach i w momencie, gdzie robi się to na większą skalę. Darmowy raport o linkach konkurencji też można dostać. Automatyczne budowanie linków – może i to dobry pomysł, brzmi jak coś na poziomie tego bloga.
Dziękuję, na pewno rozważę tę propozycję.
Fajnym narzędziem do researchu słów kluczowych jest również keywordtool.io. Oferuje trafne sugestie na podstawie sprawdzanej frazy, pytania itd.
Sama się trochę zajmuję seo, chociaż doświadczenie nie mam ogromnego. Nie rozumiem jednak, po co komu aż tyle narzędzi.
Ja korzystam z 6 ( w tym oczywiście GSC i GA), ale po co więcej? Serio korzystacie chociaż raz w tygodniu z tych wszystkich narzędzi? 🙂
Tak korzystam. A z drugiej strony jakby komentarz był od autora INSEO to bym przepuścił linka. A tak to lipton 😛
Tak, korzystam. Im więcej narzędzi, tym więcej danych. W przypadku wielu z nich (semstorm, senuto) dostajemy wycinek i dopiero zestawienie np z pełnym raportem z gsc, ga itp pozwala ocenić sytuację. Wiadomo, że to zależy od serwisu, taki na 40 artykułów to nie wymaga wiele zachodu, ale jak masz 15letni serwis ze 100k urli?
Wyszło na to, że w SeoStation pokazujemy Ci tylko spadki 🙁 I próbujemy przyprawić Cię o zawał…. Kaman….;) A przecież tak ładnie na zielono raportujemy również wzrosty.
ale zeby w alertach bylo cos o naglych awansach to juz nie.. 😛
Dzień dobry 🙂
Może warto wspomnieć także o Ubersuggest? Doszła w nim także funkcja analizy linków prowadzących do stron. Chyba że jest to narzędzie, aż tak dobre że nie powinno być wymieniane publicznie 😛
Warto. Ale są inne narzędzia 🙂
Świetnie zbudowana baza narzędzi z jakich każdy SEO-wiec powinien skorzystać podczas wykonywania audytów SEO oraz codziennych prac dla swoich klientów. Do moich najczęściej wykorzystywanych należy oczywiście Senuto oraz Semstorm, jednakże niektóre z ww. również czasami używam 😉 Szkoda jednak, że niektóre z nich tak drogą kosztują, ale za pewne narzędzia trzeba po prostu zapłacić, bo bez nich byłoby na prawdę ciężko 🙂
A co sadzisz o SeoPowerSuite?
Nie używam. Więc trudno mi opowiedzieć cośkolwiek.
Jest spoko. Plusem jest jednorazowa licencja
A Moz.com? To już przeżytek?
Rzadko tam zaglądam … nawet na bloga niezwykle rzadko.
A co z obsługiwaniem stron zapleczówek? Jakiś panel centralny WordPress np. panel „WPis”?
Trudno mi opisać cokolwiek skoro nie używam niczego do zarządzania. Dopiero buduję sobie sieć 😉
Niektóre mi znanie, niektóre mniej. Jednak, czy jest jakieś narzędzie, które umożliwia odbudowanie pozycji po stracie? Zmiana domeny z .com na .pl wskutek sklerozy, bo zapomniałam opłacić fakturę i ktoś się połasił, bo domena została wykupiona w ciągu 24h i 6 lat pracy poszło w diabły. Wiem, że pewnie szukam magicznego narzędzia, ale może jednak? Czy całe SEO trzeba uskuteczniać od nowa?
Nie istnieją takie narzędzia, dzięki którym buduje się pozycje. Tak, trzeba robić wszystko od początku (albo odkupić domenę).
Dzień dobry. Dziękuję za ciekawy artykuł. Co Pan poleca do wstępnego audytu/oferty dla klienta? Coś takiego widziałem w PDF, gdzie np. było zaznaczone na czerwono brak H1, meta itd.
Albo darmowe narzędzia SEO typu Xenu lub SEO Macroscope, albo płatne narzędzie SEO – dowolne. Wstępnie może być Screaming Frog lub Sitebulb.