W życiu każdego serwisu przychodzi taki czas, że trzeba podjąć decyzję o jego przebudowie. Najprostszy zawsze jest „redezajn” bo nie trzeba zmieniać struktury adresów URL. Może się czasem zmieni treść ale to zazwyczaj niewiele. Pozycjonowanie serwisu przez lata pozwoliło Tobie na zbudowanie wielu linków zewnętrznych oraz koszmarnie wielkiego i zapewne trudnego do opanowania linkowania wewnętrznego.
0. Migracja na SSL – od tego zaczynamy przebudowę strony
Migrowanie serwisu z wersji bez certyfikatu na wersję z certyfikatem jest szybka, łatwa i przyjemna (sic!). Teoretycznie sprawa jest prosta:
- wdrażasz certyfikat
- kopiujesz pliku z public_html do private_html (o ile to potrzebne)
- ustawiasz przekierowania 301 z wersji nonSSL na wersję SSL
- sprawdzasz i ustawiasz poprawnie linki, canonical’e
- ustawiasz nowe Google Search Console
- aktualizujesz mapę
i działa. Nie będę się długo rozwodził na ten temat – odsyłam do wpisu Lexy z checklistą związaną z wdrożeniem certyfikatu SSL.
Jednakże grubsza przebudowa, która dotyka:
- struktury adresów URL – następuje ich jakakolwiek zmiana
- treści – usuwanie i/lub rozbudowa
- wymiana usług czy produktów
będzie wymagała zbudowania dużego procesu i zwrócenia uwagi na kilka aspektów, o których traktuję poniżej.
1. Budujemy punkt ZERO
Aby zbudować punkt wyjścia do dalszych prac musimy w tym celu wykorzystać narzędzia, które zbiorą Nam jak najwięcej informacji. W tym celu, z wykorzystaniem Screaming Frog, Sitbulb czy Clusteric, wykonujemy pełen audyt SEO. W przypadku małych serwisów taki audyt będzie trwał „kilka chwil” 😉 natomiast w przypadku dużych systemów e-commerce trzeba na to poświęcić kilka (czasem) dni.
Wykonujemy pełen crawl strony i zbieramy następujące dane:
- wszystkie meta <title> oraz <description> oraz adresy URL zbieramy w jednym pliku – mogą być potrzebne do importu na nowym serwisie
- weryfikujemy i budujemy plik z nagłówkami H1
- w przypadku e-commerce’ów dobrze jest przygotować osobny plik z opisami produktów – przyda się poniżej – uwierzcie
- zbieramy i poprawiamy linkowanie wewnętrzne dla błędów 404 oraz przekierowań 301 (tutaj uwaga: o ile taka weryfikacja jest potrzebna – czasem przekierowania po prostu muszą być)
- zwracamy uwagę na wersję http / https i odpowiednio reagujemy
- sprawdzamy i poprawiamy plik sitemap.xml
- weryfikujemy liczbę podstron i plików znalezionych przez narzędzie z tym co widzi Google w GSC (to o tyle ważne, że serwis może korzystać z parametryzacji, paginacji, filtrów, sortowania co pociąga za sobą weryfikację canonical’i, przekierowań itd)
- poprawiamy robots.txt
- NIE WSTAWIAMY NOINDEX do nagłówka – tak, nadal się to zdarza najlepszym (Mnie też)
- i inne bliżej nieokreślone rzeczy
Czyli wykonujemy pełen audyt, wdrażamy go. Tym samym mamy wykonane pliki, poprawiony serwis, zaktualizowane GSC i … i teraz wykonujemy backup. Backup jest Nam potrzebny do wykonania punktu powrotnego – w przypadku gdy coś się spierdoli później zawsze mamy backup, który pozwoli Nam w dowolnym momencie wrócić do punktu wyjścia.
Najważniejsze: audyt seo wykaże również elementy, których nie można/nie da się wdrożyć na obecnej wersji strony – dlatego tak ważne jest rozpisanie tego dla dewelopera, który będzie pracował nad nową wersją.
Bez backupu nie ruszamy serwisu. Backupujemy też pliki, wykonane w krokach wskazanych powyżej.
2. Stawiamy stronę testową
Stronę testową najlepiej … odtworzyć z bakcupu wykonanego w punkcie pierwszym i pracować na takiej wersji. To marzenie idealistyczne – wiem. Gdyby jednak się udało byłoby super ale nie ma tak dobrze.
Po uruchomieniu strony testowej zwracamy uwagę na następujące rzeczy:
- jeżeli zmieniamy strukturę adresów URL musza o tym wiedzieć wszyscy zaangażowani w projekt. Wielokrotnie zdarza się, że seowiec nie jest informowany i jakichkolwiek zmianach a jego rola jest tutaj cholernie ważna. Ważniejsza niż Project Managera prowadzącego projekt.
- jeżeli zmieniamy treści to informujemy o tym seowca oraz contentowca – czyli osoby odpowiedzialne za pozycjonowanie oraz treści na serwisie
- wykonujemy crawl nowej struktury (z treściami) i wykonujemy (a przynajmniej zaczynamy) mapę przekierowań 301 (żadne tam 302!!! oraz razu robimy 301 bez zbędnego p…)
- jeżeli w nowej strukturze kasujemy jakieś adresy URL (bez względu na przyczynę) informujemy seowca i wspólnie decydujemy o przekierowaniach 301
- nie wykonujemy przekierowań na stronę główną – żadnych! Staramy się znaleźć odpowiednie podstrony, gdzie możemy skierować użytkownika w przypadku, gdy trafi na stronę usuniętą
Jeśli zmieniałeś (lub nawet nie zmieniałeś) strukturę adresów URL to z przygotowanych plików trzeba zaimportować przede wszystkim meta tagi (title oraz description) oraz z drugiego pliku opisy produktów czy też usług. Dzięki temu szybko masz postawiony goły serwis z usługami czy produktami oraz tymi samymi meta.
I teraz przechodzisz do następnej części czyli…
3. Migracja treści do nowego serwisu
Pewnie będziesz miał moje zdanie w głębokim … ale pamiętaj. Jeśli zmieniasz treści w serwisie w trakcie migracji będziesz mieć coś takiego:
Treści przenosimy zawsze jeden do jednego lub rozbudowujesz. Unikamy kasowania lub okrojenia treści bo to się nie zepnie.
W tym kroku:
- uzupełniasz treściami wszystkie usługi lub produkty z plików (backupu), które wykonałeś w kroku pierwszym
- przenosisz treści dla strony głównej, kategorii i podkategorii
- przenosisz bloga i treści tam zawarte
- weryfikujesz powstałe błędy 404 oraz przekierowania 301 – ogarniasz to na bieżąco w trakcie wgyrwania contentu czy realizji przekierowań 301 z punktu 2
I teraz jeśli najdzie Cię ochota grzebać w contencie to jest to jedyny moment aby to zrobić. I pamiętaj – lepiej rozbudowywać treści niż je usuwać.
4. SEO czyli testowanie wersji deweloperskiej
Mając przygotowany serwis testowy w nowej strukturze, z nowymi adresami URL, z przygotowanymi treściami wykonujesz zwykły audyt SEO. W tym kroku, podobnie jak w pierwszym weryfikujesz:
- meta <title> oraz <descirption> – czy są wszystkie przeniesione, czy są puste, wprowadzasz stosowne poprawki
- weryfikujesz nagłówki H1
- sprawdzasz czy są błędy 404 – poprawiasz je
- weryfikujesz linkowanie wewnętrzne – wykonujesz stosowne przekierowania 301 (ważne: jeśli klikasz w strukturze testowej to naprawiasz strukturę testową – zapisz te przekierowania w pliku, który posłuży do przekierowań docelowych)
- otwierasz plik z audytem SEO z pierwszego punktu (tam gdzie wykonywałeś audyt dla wersji starej) i usprawniasz te elementy, które wskazywałeś do wykonania na nowym serwerze. Robisz to już teraz
Ważne: w tym punkcie przygotowujesz a właściwie auaktualniasz mapę przekierowań, którą tak naprawdę zacząłeś wykonywać już w punkcie 2 w momencie stawiania wersji testowej serwisu. Końcowa mapa przekierowań jest najbardziej krytycznym elementem całej operacji migracji serwisu. Bez mapy przekierowań w ogóle nie warto brać się za jego przebudowę. Nawet jakbyś płacić miliony.
Teraz generujesz nowy plik sitemap.xml i przygotowujesz go do wgrania do Google Search Console.
Jeżeli w tym momencie podjąłeś decyzję i wszyscy dali zielone światło to … wykonujesz pełny backup nowej struktury testowej. Chodzi o to aby mieć punkt końcowy, który będzie jednocześnie punktem startowym dla dalszych prac deweloperskich.
5. Migracja serwisu – właściwy moment przebudowy strony www
Bo dziś jest ten dzień. Czyli:
- upewniasz się, że masz backup starego serwisu – to ważne
- uruchamiasz nowy serwis – na nowym serwerze, w nowym miejscu, nadpisujesz na starym – nieważne ale uruchamiasz
- wgrywasz mapę przekierowań 301 do pliku htaccess
- wgrywasz nowy plik sitemap.xml do GSC (jeśli uruchamiałeś jednocześnie certyfikat SSL to uruchamiasz nowe GSC)
- przenosisz kody Google: analytics, gsc, remarketing i inne, które ręcznie instalowałeś
- zdejmujesz NOINDEX z nagłówka
- no i… nie tak prędko
Po uruchomimeniu serwisu niezbędne jest wykonanie następujacych czynności:
- wykonanie pełnego crawl serwisu za pomocą narzędzi seo
- weryfikacja wszystkich błędów 4xx, 5xx oraz przekierowań 3xx – upsrawnienie tego
- tip: można zostawić starą mapę XML w GSC tylko po to aby Google omiatało nieistniejący serwis co przyspieszy jego reindeksację. Nalezy mieć tylko na względzie fakt, ze to negatywnie pływa na crawl budget (błędy 4xx i przekierowania 3xx nie powinny być w mapach)
Więc jeśli wszystko dobrze poszło to powinno się wszystko utrzymać na tym samym poziomie:
A jesli poszło źle to przywracasz z backupu serwis i wracasz do testów.
Czynności pomigracyjne – czyli o czym pamiętam po przebudowie strony www:
- przejrzenie GSC w poszukiwaniu problemów, zysków i start – na początku co 2 tygodnie, potem raz na kwartał
- wykonywanie skanów narzedziami w poszukiwaniu błędów 4xx, 5xx
Pytania:
- czy w migracja spowoduje spadki? „TO ZALEŻY” ale tak, może. Stabilizacja wyników następuje w ciągu kilku tygodni – nie ma tak, że od razu ładnie wszystko przejdzie.
- po migracji widzę stare i nowe adresy czy to normalne? TAK. Taki stan może się utrzymywać nawet kilka miesięcy i nie ma możliwości przyspieszenia wyindeksowania starych adresów.
- czy przy migracji serwisu mogę uruchomić certyfikat SSL? Tak, oczywiście. Kroki są takie same tylko dochodzi to co opisała Lexy w swoim poradniku (patrz wstępniak do artykułu)
- obecnie serwis zgłasza się z WWW – czy mogę zmienić to na bez WWW? Oczywiście, że możesz. Tylko wtedy musisz uważać aby mapa przekierowań 301 uwzględniała taką zmianę. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli masz WWW zostań przy WWW, jeśli nie miałeś WWW zostań na schemacie bez WWW – taka zmiana to dodatkowy czynnik ryzyka
- będę migrować serwis etapami czyli przez pewien czas będziemy mieć nowy i stary serwis – co zrobić? Tak naprawdę to samo co powyżej ale musisz przygotować kilka map przekierowań: jedna na serwerze nowym, kierująca na serwis stary bo tam są jeszcze stare treści, których nie ma na serwisie nowym; jedna na serwerze starym, kierująca na serwis nowy bo na nowym są już nowe treści; wreszcie mapa od strony Internetu obsługująca użytkowników… I od razu powiem aby używac przekierowań 301. Most Syreny stał 15 lat – 302 to tymczasowe przekierowania a Ty będziesz migrować to rok więc lepiej zastosować od razu 301 aby zadbać o prawidłowy przepływ PR.
Jeśli macie jakieś pytania to piszcie. Albo dzielcie się swoimi doświadczeniami w tym zakresie. Starałem się opisać swoje doświadczenie i pokazac pewne kroki. Niektóre z nich są powtarzane wielokrotnie zanim rzeczywiście wszyscy w projekcie dadzą zielone swiatło. Najkrótsza moja migracja trwała blisko 2 miesiąca. Najdłuższa – blisko rok.
Powodzenia 🙂
Bibliografia:
Świetny tekst Paweł, dzięki za wzmiankę 🙂
Chciałbym wywalić z urli „/pl/” – masz na to jakiś sposób żeby nie dziabać każdego urla z osobna tylko załatwić to jednym wpisem w .htaccess?
Ale musisz koneicznie pozbyć się PL-ki? Mam kilka serwisów pod opieka i nie usuwaliśmy tego.
Ciekawa „to do list” z bardzo dużą ilością szczegółów Pawle!
Czy ta lisa odnosi się też do przebudowy i jednoczesnej integracji dwu, trzech, domen?
Tak. Może tylko bardziej szczegółowo wymagane jest rozpisanie punktów związanych z przekierowaniami 🙂 Ale darade na pdostawie tego zbudowac harmonogram dla (n+1)^x domen 😉
Zapoznałam się i skopiowałam do pliku aby mieć dostęp jakby net padł. Dziękuję.
Jeden z lepszych artykułów na ten temat. Bardzo dobrze napisany, jasno i precyzyjnie. Dla osoby która szuka wiedzy na blogach na pewno jest wartościowy.
każdy wpis czyta się tak samo dobrze z uwagi na długie ale konkretne treści. fajnie, że jak postanawiasz coś pisać to robisz to kompleksowo, od dechy do dechy, a nie połowiczny artykuł na 2k znaków, żeby tylko coś było. pozdr
Zastanawiam się nad zmianą adresu podstrony:
z /fraza-kluczowa-slowo1-slowo2-slowo3 na /fraza-kluczowa
Czy taka zmiana ma sens dla polepszenia pozycji frazy. Podstrona posiada już trochę linków. Czy 301 dużo zmniejszy juice i nie będzie zysku ze zmiany adresu?
Już jest 1 przekierowanie na podstronę, której adres chcę zmienić (b) czyli jest
a->b
Następne przekierowanie lepsze będzie lepsze takie
a->b->c czy a->b a->c ?
Ja bym nie robił. Po co? Robisz 301 ze starego na nowy adres – zawsze jakaś strata. Musisz linkować po nowemu to po drugie. Po trzecie – trzeba przebudowac linki wewnęntrze. PO czwarte – wszystko będzie się przeliczać po nowemu. Nie widze sensu przebudowywać URLe.
A jakby były takie adresy /slowo1-slowo2-slowo3 na /fraza-kluczowa (poprzedni adres nie zawierałby frazy kluczowej)
Co to znaczy przeliczone na nowo, jakieś czynniki zostaną utracone?
Jak wykonane przekierowania będą lepsze a->b->c czy a->c, b->c ?
Słowo kluczowe ma promilowe znaczenie w adresie URL. Taki adres URL 123456789.html też jest adresem przyjaznym. Adresy URL zmienia się naprawdę w ostateczności.
Dobra robota! Trzeba pamiętać o tym wszystkim. Nie raz widziałem jak domena zniknęła z TOPów w otchłań >100 po wdrożeniu „nowej, lepszej” strony – owszem ładniejszej, już responsywnej ale gdzie nie było meta danych, nagłówków, w zakładkach treść „w realizacji” przez rok od wdrożenia itd 😉
Które z przekierowań 301 lepiej działa w przypadku kolejnej zmiany adresu podstrony:
staryadres->zmienionyadres->jeszczerazzmieniony
czy może:
staryadres->zmienionyadres
zmienionyadres->jeszczerazzmieniony
staryadres -> nowyadres – bezpośrednio od razu 🙂 żadnych pośredników.
Czy warto robić przekierowanie 301 z adresu strony zoptymalizowanej na frazę rzadko wyszukiwaną niezgodną z frazą na którą zoptymalizowana będzie strona docelowa?
np. /pojazdy-kolowe/ -> /samochody-osobowe/ itp.
Chcę w ten sposób sposób zwiększyć ruch na stronie. Nie ma żadnych linków zewnętrznych do tych stron.
Czy przekierowanie przeniesie pozytywne czynniki np. wiek strony i będzie bardziej korzystne niż jakbym jego nie robił?
Nie warto. Chyba, że nie masz co z tym zrobić lub z punktu widzenia biznesowego strona przestała mie.c znaczenie – to wtedy 301 gdzie chcesz.
Czy strona /samochody-osobowe/ nie będzie musiała od 0 zaczynać gdy nie zrobię przekierowania ze starego adresu (nabierać wieku itp.)?
Czy może nie zmieniać adresu i zoptymalizować stronę pod adresem /pojazdy-kolowe/ na frazę samochody osobowe?
Odpowiedziałem Ci biznesowo. SEowo ja bym tego nie ruszał. Jedną 301ynką nic nie pomożesz. Lepiej zrobić opty za pomocą linkowania wewnętrznego niż bawić się w 301ynki.
Czy w tym przypadku jedno 301 by nie pomogło bo za duża niezgodność byłaby, ale gdybym przekierował np.
/auta-osobowe/ na /samochody-osobowe/ to rankowałby lepiej ten drugi adres niż bez przekierowania?
Jakie warunki muszą być spełnione żeby maksymalnie wykorzystać pozycję adresu starego, nie musi być nawet title taki sam a np. częściowo zgodny?
Jednym przekierowaniem nic nie zrobisz. Proszę – nie drążmy tematu bo to do niczego nie prowadzi. Zrób osobną podstronę i wzmocnij ją linkowaniem wewnętrznym. Tym bardziej, że piszesz iż to nie będzie się zgrywało tematycznie.
W drugim przypadku też to nie ma sensu „/auta-osobowe/ na /samochody-osobowe/” – po co? Równie zodbrze możesz dać URL /aaaa/ na /bbbb/ i będzie to samo. Kwestia optymalizacji treści i słów kluczowych, które chcesz ograć.
Całą dyskusję rozumiem obecie tylko jako zmianę adresu URL. A to bez sensu poniewaz trzeba zobaczyć tresci, opty, onsite, offsite. Nie mniej jednak jednym 301 nic nie zrobisz. Dalsza dyskusja nie ma sensu pod kątem SEO.
Porządkuję np. sklep internetowy, poprawiam ruch zmieniając frazy na które jest widoczny np. „auta osobowe używane” są rzadziej wyszukiwane niż „samochody osobowe używane” i chcę zmienić kategorię, strona kategorii jest w top 10 na „auta osobowe używane”, nie chcę już być w top 10 na frazę „auta osobowe używane” bo nie mam na nią ruchu i jak utworze stronę /samochody-osobowe-uzywane zoptymalizowaną na „samochody osobowe używane” oraz przekieruję na nią tą z autami to niewiele da ze względu na niezgodność fraz na które strony są zoptymalizowane bo gwarancję bym miał tylko gdyby docelowa strona miała optymalizację na frazę „auta osobowe używane” taką samą lub lepszą?
Ja bym zrobił osobną stronę i oddzielnie zoptymalizował. I tak jak pisałem – jedną 301ynką nic nie zyskasz. Po prostu jestem zwolennikiem rozbudowy serwisu a nie kasowania podstron.
Gdy będą kategorie w sklepie auta osobowe używane i samochody osobowe używane mające taką samą zawartość to nie będzie złe dla użytkownika, może warto ukryć tą rzadziej wyszukiwaną gdzieś np. w menu rozwijanym, czy masz jakiś przykład tego, że ktoś tak robi?
Co zrobić żeby zachować najlepiej pozycję starego adresu po przekierowaniu. Min. taka sama optymalizacja powinna być?
Nie. Wtedy zrobić canonical na podstronę, na której Ci zależy. Wtedy nie ma DC. A dla uzytkownika obie są dostępne.
Kategorie o nazwach auta osobowe używane i samochody osobowe używane zawierjace to samo nie będą dziwnie dla użytkownika wyglądać np. jak będą na stronie głównej sklepu?
Zależy mi na kategorii samochody osobowe używane, daję na nią canonical z auta osobowe używane i mogę „auta osobowe używane” wyrzucić wtedy ze strony głównej sklepu?
Czy canonical przekaże czynniki żeby nie zaczynać od 0 z nową kategorią i mocą seo na frazę auta osobowe używane (opisałeś to w artykule ile czasu trwa pozycjonowanie) ?
Canonical jest wskazówką dla Google. Ja już dawno zdecydowałem i napisałem co bym zrobił. Jeszcze raz podkreślę: obie frazy są warte zatrzymania w SEO. Ja tak twierdzę. Jeżeli chcesz zrobić inaczej – zrób to.
Czyli np. w sklepie internetowym jak daje jakiś ruch strona kategorii /pojazdy-kolowe/ to zostawić ją i utworzyć kategorię /samochody-osobowe/ oraz wzmocnić ją linkowaniem wewnętrznym?
Dokładnie tak. 🙂
Gdzie wtedy dać jedną z tych kategorii, one będą miały wylistowane te same auta i to może rozdrażnić użytkowników.
Czy można usunąć linki wewnętrzne do tej starej kategorii żeby użytkownicy nie wchodzIli tam, albo nową utworzyć bez linków wewnętrznych lub dać link w kolorze tła albo w jakimś mało widocznym miejscu np. stopce.
Jak Ty byś rozwiązał ten problem?
Możesz ja zdjąć z MENU głównego i wrzucić do stopki lub całkowicie odpiąć od menu. Linki wewnetrzne – ja bym nie ruszał. Opcjonwalni ekilka bym zmienił na stronę docelową.
Muszę przerobić witrynę na stronę typu one-page.
Co zrobić z podstronami, które nie będą istnieć. Przekierować je wszystkie na stronę główną?
Czy warto podstrony typu „o nas” przekierować, czy lepiej tylko przekierować podstrony zawierające tą samą frazę w title?
Zapomnij! W ogóle porzuć pomysł one-pagera. Z punktu widzenia SEO to jest strzał w stopę.
Znam wady SEO stron one page, ale klient się jak osioł uparł się i nie mam wyjścia. Możesz mi napisać jak to przekierować?
Zawsze 301 robiłem na odpowiedniki w nowej witrynie i pozycje zachowywane były jednak teraz się zastanawiam czy przekierowanie wszystkich podstron na główną ma sens?
Załóż bloga – zrób kategorie w blogu zbieżne z tym co usuwasz i 301 🙂 Na główną sie nie robi aczkowliek jeśli to bedzie OP to niestety innego wyjścia nie będzie.
Ok. dzięki za radę. Ta zbieżność musi być taka, że tytuł identyczny np. podstrona była projektowanie wnętrz warszawa i utworzę kategorię „projektowanie wnętrz” bez miasta w tytule to czy pozycje zostaną zachowane?
Generalnie jak najbliżej 🙂 Wiadomix 🙂
Czy przekierowanie na stronę główna podstron typu o nas da coś pozytywnego?
Przykładowo przekieruję na stronę główną podstronę znajdującą się w top 10 na frazę projektowanie wnętrz. Strona główna też będzie zoptymalizowana na tą frazę i wejdzie do top 10 po przekierowaniu. Czy przekierowanie jeszcze podstrony „o nas” niezoptymalizowanej na projektowanie wnętrz podniesie pozycję strony głównej?
Czy przekierowanie np. 10 podstron witryny na stronę główną będzie bezpieczne?
Czy w przekierowaniu 301 warto stosować kotwice np. podstrona /o-nas będzie przekierowana na sekcje #onas na stronie głównej?
Nie, nic pozytywnego to nie da. Stronę „o nas” optymalizuje się na frazy związane z opiniami – więc nie wiem czemu chcesz ją likwidować. 10 przekierowań też niespecjalnei coś może dać. Likwidowanie podstron to strzał w stopę, najczęściej.
Przekierowałem 301 domenę A na B
Co się stanie z domeną A gdy zdejmę przekierowanie?
Czy będzie ona zdatna do użytku?
Domena A będzie normalnie do użytku. Ale wtedy straci domena B – kwesta czy domena A była silna i jak mocno oddziaływała na domenę B.
Czyli domena A nie utraci mocy (przyjmujac że w google jest już nowa), nie trzeba kombinować z odwróceniem przekierowania?
Jeżeli domena A miała jakąś moc przed przekierowaniem to nadal to ma. Jesli robisz 301 z domeny, która jest zerowa pod kątem mocy SEO to zawsze będzie dawać zero. A odwrócenie po co? Jesli odwracasz przekierowanie to jakiegoś skutku oczekujesz?
Niektórzy podczas migracji pomijają podstrony nie przekierowując je na nowe adresy.
Czy to jest duża strata jeśli takie podstrony nie miały linków, nie były zoptymalizowane i nie zdobywały ruchu?
np. jest podstrona /serwis nie zdobywającą ruchu/niezoptymalizowana i po migracji zostanie zmieniony adres na np. /serwis-samochodowy i zostanie ona zoptymalizowana na serwis samochodowy warszawa. Czy nie przekierowanie podstrony /serwis na nowy adres będzie dużym brakiem bo będę musiał zaczynać od 0?
To, że coś nie ma ruchu czy linków nie oznacza, że nie jest brana pod uwagę przy np. linkowaniu wewnętrznym. Lepiej zrobić przekierowanie nawet na główną niż utracić potencjalne juicy seo.
Webmaster zrobił migrację do wordpressa nie ustawiając przekierowań i część stron zostało przekierowanych automatycznie przez wordpressa np. strona domena.com/pl (do której prowadziło prowadziło dużo linków) została przekierowana na domena.com/produkt , czy jest sens po miesiącu zmienić to przekierowanie bo teraz pod adresem domena.com jest polska wersja strony.
Strona domena.com/pl miała w title strona główna – nazwa firmy, tylko treść ma podobną natomiast domena.com ma title inny: usługa – nazwa firmy, ale i tak bez tego przekierowania jest w top 3.
Zawsze jest sens prostować przekierowania. Ostatnio nawet na Zgredzie zmieniałem przekierowania po blisko roku 🙂
A w przypadku gdy strona rankuje na jakąś np. w top 3 następnie webmaster zapomnie podczas migracji przekierować ją na nowy adres to czy jak takie przekierowanie zrobi się z np. 5 miesięcznym opóźnieniem to pozycje zostaną przekazane nowej stronie (zakładając strony zgadzają się 1:1)?
Na pewno warto zrobić i odzyska się przynajmniej trochę pozycji. Jest szansa, że to nawet wróci do pozycji sprzed migracji (po to są przekierowania)..
Jeszcze mam takie pytanka:
-po jakim czasie pozycje zostaną przekazane tzn. stara strona przekaże pozycje nowej ze zmienionym adresem i czy ten czas zależy od autorytetu domeny?
-czy zrobić stronę 1:1, czy może lepiej poprawić optymalizację nowej strony na frazę bo może to podnieść pozycję po przekierowaniu?
Pozycje powinny zamienić się dość szybko – w ciągu kilku tygodni. Natomiast ruch powinien przepiąć się natychmiast. Odnośnie drugiego – nie musi – przekierowanie ma służyć zmianom a nie manipulacjom 😉 i będziesz tak robić co chwilę – przekierowanie i zmiana treści. Pamiętaj, że każde 301 nie przenosi 100% SEO – zawsze są straty.
Webmaster stworzył nowa witrynę, zapomniał zrobić przekierowania i z tego powodu spadł ruch, na web archive sprawdziłem ostatnią strukturę starej witryny i zrobiłem na jej podstawie przekierowania.
Zauważyłem na web archive też, że ok. rok wcześniej witryna miała inne adresy. Czy pominięcie pierwszej wersji adresów w przekierowaniach nie zaszkodzi?
Szkodzi. Robi się wszystkie możliwe przekierowania ze starej struktury – nigdy nie wiesz jak były podlinkowane i na ile mocne seowo stare adresy URL.
Czyli przekierowania a->c (pierwszy adres na ostatni) jeszcze dodać?
Ale nie jestem pewny czy było przekierowanie a->b bo wtedy według google po roku przekazane zostałyby sygnały z wersji „a” do wersji „b” i wystarczyło by samo b->c – wtedy też linki do wersji a nie działałyby…
Zawsze robi się bezpośrednie przekierowania i unika się pośrednich. Czyli A>C jest OK ale A>B>C już nie bardzo (chociaż wiem, ze nie zawsze uda się zrobić bezpośrednio).
Spadły mi pozycje podstron bo nieprawidłowo się wyświetlają – widget przykrywa tekst. Za parę dni będzie migracja. Podstrony będą przeniesione 1:1, ale oczywiście bez tego błędu. Czy pozycje po migracji wrócą ?
Tez chciałbym to wiedzieć. Jeśli to rzeczywiście był jedyny problem spadków.
Po jakim czasie po migracji są wzrosty w nowym serwisie (głównie w takich narzędziach jak senuto i semstorm)? Czy będą dopiero wtedy jak adresy się zmienią w serp?
A jak po migracji dopisze się coś do title żeby wzmocnić długi ogon np. podstrona mająca w title tylko „piekarnik elektryczny” jest w top 10 na frazę „piekarnik elektryczny” a na nowym serwisie dopisze do tytułu cena, czyli „piekarnik elektryczny cena” to pozycja też pójdzie do góry również na „piekarnik elektryczny cena”?
Nie ma czegoś takiego jak wzrosty po migracji. Trzeba tak zrobić aby jak najszybciej przepisał się ruch organiczny i obserwujesz to w gac i GA. Pozycje będą przepisać się sukcesywnie i czasem zajmie to kilkanaście tygodni.
Zgoogle nie działa już adhoc. Trzeba to obserwować. Dobrze zrobiona migracja zachowuje ruch a widoczność sukcesywnie będzie rosnąć.
Ile to najczęściej trwa. Parę tygodni?
Czy można trochę zmodyfikować tytuły w nowym serwisie np. w starym było title: rower elektryczny damski a w nowym „rower elektryczny damski cena”. Stara strona jest w top 10 na ta frazę . Czy zasady tu takie jak przy optymalizacji żeby frazy nie osłabić?
No parę 🙂 Ale nie myslałeś chyba, że kilka dni. Od dawna Google potrafi mielić jedną zmianę tygodniami 😀 TITLE zawsze można zmienić i przetestować. Dodanie „cena” ni epowinno osłabić pozycji obecnych stron. Chyba, że dojdzie do kanibalizacji z produktami.
Pozycja strony głównej przeszła po dniu od migracji. Nawet nastąpił wzrost – strona główna w starym serwisie była na 11 pozycji, a nowa ją zastąpiła i wskoczyła na 6, wczoraj wieczorem dwie się wyświetlały (stara na 11 a nowa na 4 !!!) a dzisiaj znowu stara się wyświetla na 11 pozycji, a nowa strona powróciła na pozycje przed migracją . Czy to normalne zachowanie?
Tak. Przy migracji będzie bujało 🙂 oby się utrzymało 🙂
Czy to bujanie to dobry znak i oznacza, że pierwsza zostanie przetworzona najmocniejsza strona główna i nawet za parę dni może się uspokoić (wtedy kiedy data center się się zaktualizują)?
Nie wiem. Nie robiłem migracji a informacje które piszesz są szczątkowe. Bujanie zależy od wielu czynników. Np przeniesionej treści, historii obu domen etc.
Klient zapomniał opłacić domenę przekierowaną miesiąc temu. Domenę ktoś przechwycił, ale nadal oddelegowana jest na serwer na którym są przekierowania.
Google już rozpoznał przekierowania bo wpisaniu fraz pokazują się już nowe podstrony. Czy jest możliwość spadnięcia pozycji w przypadku gdy przekierania zostaną zdjęte?
Nawet więcej – jeśli stara domena była mocna a nowa jest zerowa to „jeb**e”. Kwestia czasu.
Domena a.pl została przekierowana ok. rok temu na domene b.pl, podstrona b.pl/podstrona zyskała widoczność na frazę xxx.
Chcę usunąć przekierowanie, ale czy to nie osłabi b.pl, które zyskało dużo po tym przekierowaniu (do a.pl prowadzi dużo linków i miało dobrą widoczość przed przekierowaniem, ale z drugiej strony w google mówią, że po roku można usunąć)?
Czy podstrona a.pl ma szanse na odzyskanie pozycji bo linki będą teraz bezpośrednio na nią wskazywać, ale czy nie straci ona mocy przez to roczne przekierowanie?
Chcę odpiąć domene a.pl i utworzyć na niej nową witrynę, a następnie przekierować b.pl/podstrona na a.pl. Czy to przekierowanie przeniesie p ozycję jak zrobie 1:1?
Za dużo kombinacji. Nie robiłem takich testów więc nie wiem. Tak jak napisałeś – Google mówi, że po roku można to odpiąć i nic się nie stanie. Ale to mówi Google więc pewnie nie zadziała tak jak mówią. Rozpinałem łańcuszki przekierowań ale nie w taki sposób jak chcesz zrobić więc nie mam doświadczenia – będziesz testować na żywo.
Jak wygląda przekierowanie jednej podstrony na podstronę na zewnętrznej domenie np. b.pl/podstrona -> a.pl/podstrona (tylko te 2 są w stosunku 1:1)
Czy ma ono małe szanse na powodzenie i dodatkowo może osłabić witrynę na b.pl biorac pod uwagę, że do b.pl/podstrona prowadzi sporo linków?
Ale po co takie kombinacje? Jak robisz przekierowania to logiczne jest, że tracisz na wartości SEO jak również na linkowaniu wewnętrznym. Nie ma tak, że jak zrobisz przekierowanie to wejdzie Ci na to miejsce druga strona – tak to nie zadziała. Poza tym jest wiele innych czynników, przy których takie zabawy mogą się skończyć tragedią bo może przekierujesz dosc ważna stronę, która odpowiada za jakieś wazne rzeczy.
Podobne rzeczy będę robić niedługo ale jest to celowe i świadome działanie jednak wynika to tylko ze względu biznesowych i wizerunkowych oraz zmianie strategii – wiec treści z domeny A laduja na B i robimy 301 ze starych adresów z A na B. Ale nie ma znaczenia dla nas co się stanie pod SEO bo nie da to tych samych rezultatów – czyli akceptujemy fakt, że to „piardnie” i nie będzie działać. SEO po prostu nie jest priorytetem ale chcemy zachowac przynajmnije jakąś częśc.