ScrapeBox – udane wyjście z filtra ?

Jestem szczęśliwym (albo i nie – kwestia postrzegania) posiadaczem licencji ScrapeBoxa. Narzędzie służy do różnych rzeczy m.in. do automatycznego komentowania na blogach. Wiadomo jest to spamowanie. Wiele osób tego nie pochwala i jednocześnie używa … cóż … ja lubię używać 😉

Chciałbym jednak tą drogą podzielić się pewnym testem, który „wyszedł” całkiem przypadkiem. Posiadam serwis z zakresu tematyki finansowej:

– zafiltrowany za upychanie słów kluczowych (pierwotnie 38 słów kredyty od stronga, poprzez H3 do H1 plus te same frazy w META) od ok 2 lat (dokładnie od lutego 2009)

–  od blisko roku niepozycjonowany – posiada te same linki (wszystkie stałe – zero SWLi rotacyjnych)

– strona o konstrukcji statycznej (45 podstron) i niezmieniana od dawna treść

– domena blisko 5-letnia

Od połowy września wprowadziłem za pomocą Seo4Stat monitoring pozycji … na frazy: kredyt oraz kredyty – czyli dość mocne (znaczące frazy) frazy, ponieważ dokonałem przebudowę serwisu na skrypt WordPressa. Zadbałem o wszystkie możliwe elementy serwisu pod kątem reklamy, serwis jest pod klienta, pełna nawigacja etc… Zawartośc dynamiczna – przyrasta od 5 do 8 artykułów na miesiąc. Podczas przebudowy skategoryzowano wszystkie artykuły, dodano kilka nowych na dość popularne ostatnio kredyty.

Na początku października  rozpocząłem co kilka dni „komentowanie” różnych artykułów binzesowych. W sumie wykonałem kilka(naście) cykli. Efekt, po 2 miesiącach, pokazuje poniższy rysunek:

Jest to efekt „pierwszego dnia” – teraz pozostaje czekać na dalsze efekty – mam nadzieję, że pozytywne 🙂 Czy to oznacza, że tak można wyjśc z filtra – nie wiem, ale wiem, że dość często sama przebudowa serwisu wiele daje (tym bardziej po ostatnich wdrożeniach algo w Google).

Aktualizacja: 7 grudnia 2010

Dzisiaj pojawiły się w indeksie pierwsze zaindeksowane komentarze dodawane za pomocą SB. Są to komentarze z połowy września br. Poślizg w indeksacji jest mniej więcej 2,5 miesięczny. Komentarze nie były pingowane.