Uwaga uwaga !!! Artykuł pełen mitów … Ja osobiście mitów znam niewiele dlatego podzielę się nieco dłuższą listą. Z wieloma niżej wymienionymi uwagami zapewne się niezgodzicie ale jestem gotów przyjąć Waszą krytykę i tyle Waszego co napiszecie w komentarzu 😉
Mity SEO związane z domeną
1. Domeny typu Exact Match lepiej rankują – ta ale trzeba to umiejętnie wykorzystać. Należy pamiętać, że dla Google są symbolem serwisów o niskiej jakości i nie rankują zbyt dobrze w długim okresie czasu. Z reguły „pod nimi” (jako zaplecze) znajdują się często inne serwisy o niskiej jakości.
2. Uruchamianie strony na expirkach jest dobre – i tak i nie. Kwestia co tam wcześniej było i do czego chcesz wykorzystać taką domenę. Z reguły porzucone domeny mają nieciekawą historię dlatego warto przejrzeć ich historię za pomocą narzędzi np MajesticSEO, Ahrefs czy WebArchive. Z doświadczenia – jeśli historia jest dobra i „powiesisz” content zbliżony tematycznie do tego co było kiedyś – masz szansę na spokojne wieczory.
3. Wiek domen ma znaczenie – i tak i nie. Często obserwuje się, że domeny młode, świeżynki z dobrą zawartością lepiej rankują niż stare, leciwe serwisy. Obecnie w dobire Kolibra jeśli blog/serwis oferuje dobre jakościowo artykuły jest duża szansa, że przeskoczy starego bloga z krótkimi artykulikami.
4. Domeny regionalne dają przewagę w SEO – no nie bardzo. Google priorytetyzuje czynnikami lokalne firmy dając im pierwszeństwo w wynikach ze względu na umiejscowienie firmy czy usługi a to, że domena jest regionalna nie ma znaczenia.
5. Ciągłość rejestracji domeny ma znaczenie – nie ma. No może poza tymi co handlują tym czymś na giełdach 🙂 Nadal jest tak, że niby ciągłość ma znaczenie SEO.
6. 301 nie przenosi kar w Google – przenosi – i to jak cholera.
7. 301 nadal przenosi moc SEO – przenosi – ale nie jest to już taka reakcja jak kilka lat temu. Poza tym ostatnio po wykonaniu przekierowania przez długi czas widać w serp-ach obie doemny starą i nową.
8. Migracja na nową domenę ma negatywny wpływ na serwis – nieprawda. Jeśli serwis jest migrowany z domeny A na domenę B i jest to zrobione z głową (np według wytycznych Google) to nowy serwis będzie też dobrze rankował jak stary – tylko czasu musi upłynąć trochę więcej aż nowy serwis „zaskoczy”.
9. Domeny ze słowami kluczowymi dobrze rankują – nie. Lepiej skupić się na budowaniu wartości i brandu dla domeny niż posiłkować się koniecznie domenami bogatymi w słowa kluczowe – kiedyś to działało, obecnie szkoda na to kasy.
Mity SEO związane z hostingiem
10. Lokalizacja hostingu ma znaczenie – nie ma – strona może być hostowana gdziekolwiek (nawet na księżycu) i będzie dobrze 🙂
11. Potrzebujesz dedykowanego IP aby serwis dobrze rankował – nie – IP nie ma żadnego znaczenia. Tylko w przypadku spamowatego używania IPków można narazić się na zbanowanie IP w Google ale o to naprawdę trzeba się abrdzo mocno postarać a hostingi nie dopuszczają do takich rzeczy.
12. SEO hostingi są dobre dla sieci blogów – często używane dla sieci precli. Jedyne co można osiągnąć to krótkoterminowe efekty (np dla pozycjonowania sezonowego typu pity, jeden procent) z końcowym efektem w postaci kary na serwisie/serwisach.
Optymalizacja On-Page
13. Optymalizacja nie jest potrzebna – błąd bardzo poważny !!! Oczywiscie nie każda strona musi przejsć proces optymalizacji bo może jest dobrze przygotowana lub nie da się jej spi..ć (np żeby zepsuć WordPressa trzeba być naprawdę zdolnym). Jednakże zawsze warto pochylić się nad optymalizacją serwisu.
14. Optymalizacja jest jedyna rzeczą jaką potrzebujesz – błąd – jest jednym z ważnych czynników na drodze do sukcesu. Do tego dochodzi jeszcze treść, linki (a jakże z zewnątrz) i inne takie tam 😉
15. Duża linków wychodzących szkodzi stronie – tutaj jest kilka szkół (nawet nie dwie) – linki wychodzące używane w sposób rozważny nie szkodzą np do zaufanych źródeł, czy też odpowiadajacych tematyce do której się linkuje. Oczywiscie jak stworzy się farmę 100-200-1000 linkó to juz nie jest dobrze.
16. Broken-link nie szkodzą – jeśli masz dużo odnośników prowadzących do nieistniejących serwisów może to znacząco (negatywnie) wpłynąć na ranking twojego serwisu (np ja na blogu stosuję wtyczkę do sprawdzania linków wychodzących z komentarzy)
17. Im więcej stron w indeksie tym lepiej – błąd – im więcej wartościowych stron tym lepiej. Indeksowanie wszystkiego „jak leci” nie jest dobrym rozwiązaniem – lepiej skupić się na jakości (kilka-kilkadziesiąt postron) niż na ilości (pierdyliardy podstron). Strony małej wartości, nielinkowane, ze słabym linkowaniem wewnętrznym będą usuwane z indeksu.
18. Implementacja Schema.org pomaga w rankingu – nie pomaga a może być przyczyną nałożenia kary (ostatnio widziałem to w serwisach turystycznych) – Schema pomaga jedynie wyszukiwarkom zrozumieć jak zbudowany jest serwis, znaleźc odpowiednią zawartość do skierowanego zapytania.
19. Znacznik H1 jest bardzo ważny dla SEO – i tak i nie. Dobra optymalizacja powoduje, że nie jest aż tak istotny. Słaba optymalizacja powoduje, że i tak go nie widać lub nie pomaga w rankingu.
20. Nagłówki META pomagają w SEO – prędzej szkodzą niż pomagają – łatwo tam „przyspamować” i można dostać karę za upychanie słów kluczowych. Wyszukiwarki coraz częściej pomijają nagłówki chcąc pomóć serwisom rankować na podstawie treści a nie nagłówków.
21. Bezwzględnie należy stosować nagłówek meta robots – nie trzeba. Można go pominąć. Jest przydatny tylko wtedy gdy nie ptorzeba indeksować konkretnych podstron w serwisie – ale tutaj lepiej jest użyć robots.txt
22. Mapa stron w XML ma wpływ na ranking serwisu – nie ma – pomaga jedynie szybciej, lepiej indeksować serwis
23. Google nakłada kary za zły kod HTML – nie. Jest wiele stron starych z kiepskim kodem i żyją.
24. Adresy URL muszą mieć końcówkę .html – nie muszą. Mogą kończyć się jakkolwiek byleby dobrze się to idneksowało.
25. Słowa kluczowe w adresach URL pomagają – według SEOMoz nie ma to wpływu. Ciekawe bo kiedyś takie zasady były niemalże obowiązujące przy optymalizacji. Jednakże ja stoję na stanowisku, że dobrze zrobiona optymalizacja powinna w rozsądny sposób spowodować aby słowa kluczowe były w adresach 😉
26. Linkowanie na zewnatrz podnosi ranking – czyli np do zaufanych domen – w artykule napisane, że nie ma wpływu i lepiej skupić się na linkowaniu do serwisu. A ciekawe jest to, że spotyka się opinie iż linkowanie do tematycznie powiązanego arykułu pomaga … Więc założmy, że nie pomaga.
27. Google nie czyta plików CSS – czyta i analizuje.
28. Linkowanie wewnętrzne nie ma wpływu na SEO – ależ ma ogromny wpływ na user expirience, nawigację a z kolei to może przełożyć się na gorsze lepsze rankowanie serwisu
29. Serwis powinien być gotowy zanim zaczniesz optymalizację – nie ma znaczeni a kiedy zaczniesz optymalizację serwisu – najlepiej aby to było skoordynowane z jego powstawaniem. Później może być za późno 😛 bo poprawek będzie tyle, że grafik się zwolni z pracy 😉
30. Słowa kluczowe w komentarzach HTML pomagają – nie mają żadnego znaczenia. Słowa kluczowe w ALTach i TITLEsach dla obrazków i kotwic (ahref) pomagają – w artykule napisał kolo, że nie widzi wpływu. No to jak jest tam spam to szkodzą, jak są dobrze opisane pomagają w rankowaniu np w Google Grafikach i mozna stamta zgarniać dobry ruch.
Mity związane z Content Marketingiem
31. CM jest wszystkim co potrzebujesz – nie. Ale na pewno jest obecnie jedną z najlepiej rozwijających się dziedzin w PL, które powodują iż ma to przełożenie na odwiedziny, sprzedaż i tak dalej …
32. Dobry content zawsze dobrze rankuje – nie do końca – sam rankować nie będzie – potrzebne są jeszcze do niego linki, które zostawią tu i ówdzie przez użytkowników.
33. Artykuł musi być długi/krótki – John twierdzi, że Google nie liczy słów ile ma dany artykuł. Czasem krótka wzmianka potrafi wygenerować spory ruch a długi artykuł nie spowoduje zainteresowania – wiadomo – dobry art trzeba umieć napsiać i dobrze sprzedać. Lepiej pisać dla ludzi i dobrze 😉
34. Duplikowana treść szkodzi – nie do końca. Jeśli duplikacja nie jest intencjonalna nie powinna. Aczkolwiek dobrze jest w serwisach unikać duplikacji treści czy też tworzyć podstrony specjalnie dla „site”.
35. Zawartość a stronie trzeba często odświeżać – nie liczy się ilość tylko jakość 😉 Dodatkowo nikt nie będzie co miesiąc aktualizował małej strony firmowej. jeśli chodzi o prowadzenie bloga to w moim przypadku 2 wpisy na miesiąc wystarczają.
36. Lokalizacja linku nie ma znaczenia – ano ma – na zasadzie first link count a reszta już nie. Jednakże zawsze trzeba pamietać, że ten pierwszy link dostaje najwięcej „powera” a pozostałe mniej. Nie ma tak, że wszystko idzie w jeden „gwizdek” – no chyba, że reszta jest nofollow.
37. Strona główna wymaga dużo treści – nie, nie musi mieć treści – wystarczy jak ma dobrze zbudowane linkowanie wewnętrzne co przekłada się na user expirience. Tresć strony głównej powinna w szybki i klarowny sposób odpowiedzieć na pytanie klienta: gdzie jestem (polecam test Kruga)
38. Jakość treści vs ilość – nie liczy się ilość ale jakość (mam bliźniaki haha) – Google szybko i łatwo rozpoznaje farmy treści (np precelki) dlatego warto tworzyć treści pod użytkowników (reakcje, ctr, usability etc…) niż pod szukajki (zero reakcji użytkownika na stronie).
39. Infografiki nie działają – błąd – dają czadu 🙂 O ile ich wpływna pozycjonowanie może być znikome o tyle budują zaangażowanie użytkownika – więc budowanie infografik jest warte zachodu.
40. Im więcej słów kluczowych na stronie tym lepiej – nie bardzo – upychanie słów kluczowych to spamowanie. Poza tym może to być przestać czytelne dla normalnego użytkownika i obniża to jego zaangażowanie na stronie.
41. Mój binzes nie ptorzebuje bloga – to zależy – aczkolwiek nawet kominiarz czy szambonurek może opisywać różne historie związane ze swoim zawodem, jak również opisać jak jego zawód wygląda, wytyczne, zalecenia etc… Blog na pewno pomoże ale nie trzeba go tworzyć „na siłę”
42. Filmy wideo to wszystko co potrzebuję – to zależy – strony oparte o same filmy mogą rankować dobrze ale należy pamiętać, że wideo to dodatek. Należy też dobrze otagować i zoptymalizować wideo w YouTubie aby dobrze rankowało w serp’ach
43. Testy A/B szkodzą – to po cholerę je wymyślono ??!! – nie szkodzą 🙂 Pomagają zbadać zachowanie klienta na stronie, wspierają konwersję 🙂
Mity SEO od strony technicznej
44. Google nie czyta Javascriptów czy Ajaxa – czyta – co prawda nadal ma kłopoty z poprawną interpretacją różnych rzeczy ale radzi sobie coraz lepiej.
45. Serwis uruchomiony na SSL (HTTPS) lepiej rankuje – w sierpniu 2014 roku Google oznajmiło, że zaczyna używać w swoim algorytmie czynników związanych z https. Jednakże będzie to miało niewielki wpływ na ranking – wpływ na mniej niż 1% zapytań.
46. Google nie czyta CSS – tak jak powiedziane wyżej – czyta i skanuje w poszukiwaniu taktyk spamerskich (no i renderuje)
Mity związane z link bulding’iem
47. Link bulding nie żyje – a to jak chcesz wić stronę w topy ? Jak na tę chwilę bez linków do serwisu nie da się zbudować pozycji (pomijam kwestie ilosci i jakości tych linków 😛 )
48. Linkowanie umiera, niech żyje co-citation – niestety tego nie da się ładnie przetłumaczyć na język polski – ogólnie chodzi o to, że mówienie o jakimś serwisie i wymienianie jego nazwy bez linkowania do niego jest również dobrą taktyką SEO.
49. Jakość linków vs ilość linków – jakość ma znaczenie – cóż – „pokażcie mi link jakościowy” (rzekł Xann i poszedł) i to jest cała kwintesencja tego powiedzenia. Teoretycznie link jakościowy to taki zgodny tematycznie ze stroną linkowaną lub też link otoczony kontekstowo i tematycznie związany z serwisem. Kiedyś było tak, że „napieprzało” się linkami i były rezultaty. Teraz niby też ale skutek jest krótkotrwały. Nawet jeden link może zaszkodzić.
50. Blog w poddomenie to złe rozwiązanie – nie do końca jest to prawda. Jeśli tematyka strony jest zbieżna z serwisem to powinno się bloga trzymać w katalogu gdyż dzięki temu można zbudować lepszy długi ogon. Blog w poddomenie to jak gdyby osobny serwis do pozycjonowania. Jednakże dobrze zrobiony blog w poddomenie moze przynieść dobre rezultaty.
51. Kupowanie płatnych linków szkodzi – i tak i nie 😉 – wiadomo, że za płatne linki (których definicję zna chyba tylko Google) można dostać karę ale zawsze można tak wykonać robotę aby nie wyglądało to na płatny link. Chociaż w dobie rozijającego się guestbloggingu i content marketingu te akurat linki podpadają pod „płatne”.
52. Wszystkie linki zwrotne mają taką samą wartość – nie – najlepsze są linki powiązane z twoją stroną. Link do kominiarza z serwisu z niebieskimi tabletkami nie będzie dobrze postrzegany 😉
53. Linki NOFOLLOW źle wpływają na Twój serwis – i tak i nie 😉 – nadmiar linków NOFLLOW może być podstawą dla SQT, że profil linków zaczyna być podejrzany i należy się przyjrzeć sprawie. Ogólnie należy pozyskiwać linki NF bo niby nie wpływają bezpośrednio na pozycjonowanie ale budują ruch i zaangażowanie.
54. Linki NOFOLLOW są bezwartościowe – błąd i to bardzo poważny – są niezbędne do budowania profilu linków. Jak napisałem powyżej mają wartość z punktu widzenia budowania ruchu i zaangażowania użytkownika 🙂 poza tym mogą pomóc w sterowaniu przepływem PageRanku do pozycjonowanej strony jeśli w jednym artykule jest dużo odnośników do tegoż serwisu 😉 „ale ja tego nie powiedziałem” 😉
55. Używanie Anchorów szkodzi – nie do końca – umiejętne posługiwanie się anchorami nadal jest „w cenie” Na MOZ.com jest artykuł best practices na temat używania anchorów. W Poslce utarło się, że kilka %%% anchorów w ogólnej puli profilu linków nie zaszkodzi – owszem ale do czasu aż się „przegnie”.
56. Guestposting umarł – nieprawda – przykładem mój blog – kilka tekstów jest opublikowanych z zyskiem dla obu stron – ja mam content i ruch, oni mają ruch i konwersje 🙂
57. Linki zwrotne nadal w cenie – błąd – nadal są użytkownicy, którzy dodają na swoim serwise linki zwrotne np do katalogów – tego już się nie robi – to umarło. Jak chcesz komuś dać link zwrotny lepiej się go zapytaj bo bardziej zaszkodzisz niż pomożesz.
58. Linki site-wide nie szkodzą – błąd – mogą wyrządzić bardzo wiele krzywdy tym bardziej, jeśli zawierają anchor. Lepiej dac sobie tam nofollow – just in case 😉
59. Link bulding jest niebezpieczny – to zależy – jeśli taktyka (strategia) jest przemyślana i dobrze zaplanowana to nie zaszkodzi. Nie mniej jednak zawsze lepiej się zastanowić czy budowaie piramid, link wheel są pomocne.
60. Duży przyrost linków w krótkim czasie szkodzi – nie ma jednoznacznej odpowiedzi jaki jest próg (ilość) przy której może to zaszkodzić – dlatego lepiej jest przemyśleć strategię linkowania.
61. Komentarze z blogów, link z for mogą zaszkodzić – ostanio nawet bardzo bo najczęściej są używane anchory. Normalny użytkownik zostawia adresy URL (on nie zna anchorów). Komentowanie też musi być przemyślane – najczęściej z komentarzy najlepiej linkuje się tylko do strony głównej.
62. Google nie podąża za linkami nofollow – są dwie szkoły – podąża lub nie 😉 Według Mnie podąża tylko nie uwzględnia tego linku w swoich obliczeniach (nie mylić tego z noindex !!!)
63. Brak linków do strony to brak SEO – tutaj w grę wchodzi co-citation – czyli budowanie wartości serwisu bez linków w opraciu o wzmianki na temat brandu. Czyli gadamy sobie o firmie nie linkując do niej
64. Płatne katalogi są złe – nie wszystkie 😉 – ogólnie katalogi to zło i należy umiejętnie wykorzystywać mozliwości, jakie dają jako jedno z alternatywnych źródeł linkowania. Samymi katalogami daleko nie zajedziesz.
Mity SEO związane z rankingiem
65. Ranking to wszystko czego potrzebuję – są frazy, które generują jedynie pusty ruch bez konwersji – tak więc nawet jak jesteś w #top10 możesz nic nie sprzedać. Wynika z tego, że ranking to nie wszystko co potrzebujesz. Cześć branży dobrze konwertuje w topach część nie, niektóre słowa kluczowe konwertują lepiej inne gorzej. Trzeba wybrać co lepsze: pozycje czy ruch – ewentualnie kombinacje.
66. Rankingi w Google wszędzie są takie same – nie – jest coś takiego jak geolokalizacja. Poza tym Google strasznie mocno (obecnie) promuje wyniki lokalne.
67. Muszę być zawsze na #1 pozycji – nie musisz – są słowa kluczowe dla których pobyt na #1 miejscu jest nieopłacalny. Kwestia branży i sprawdzenia, która pozycja w wyszukiwarce daje najlepsze ROI 😉
68. Lepiej jest rankować na dużą liczbę słów kluczowych – jednej strony nie wypozycjonujesz na 20-40-60 słów kluczowych – lepiej skupić się na kilku a pozostałe słowa kluczowe zbudować na zasadzie długiego ogona.
69. Wystarczy jak będę na pierwszej stronie wyników w Google – im wyższa pozycja w Google tym lepiej bo daje więcej ruchu, klików, zaangażowania i wiadomo – większa sprzedaż. Ale jak napisałem powyżej – są branże gdzie nie opłaca się być wysoko 😉
70. Wytłuszczone słowa w wynikach wyszukania powodują lepsze rankowanie w wyszukiwarce – nie – to jest tylko element ozdobny, który pokazuje jakiej frazy szukałeś. To nie wpływa na ranking.
71. Sygnały Social Media mają bezpośredni wpływ na pozycje w wyszukiwarce – nie mają – mają pośredni wpływ ponieważ budują zaufanie i zaangażowanie użytkownika. Zawsze możesz przeprowadzić własne testy jeśli nie zgadzasz się z tym stwierdzeniem 😉
72. Sygnały Social Media powodują wykreowanie linków zwrotnych – akurat tutaj w artykule uważają, że nie należy linków z portali SM nazywać linkami zwrotnymi (to czym to do cholery jest?) skoro dzięki tym linkom (czy też pozostawionym informacjom o stronie) serwis dobrze rankuje w wynikach lokalnych.
73. Google Plus jest mało ważny w SEO – w sumie raczej to prawda bo w Polsce G+ nie jest popularny. Wiadomo, że jeśli masz konto w G+ i wyszukasz jakiś serwis to będąc zalogowanym tenże wcześniej wyszukiwany serwis będzie Ci się wyświetlał na wysokich pozycjach. Innym w kręgach G+ też. To co naprawdę warto zauważyć to fakt, że strony G+ bardzo często i wysoko pojawiają się w mapkach lokalnych 🙂
74. Nowe strony nie rankują dobrze bo wpadają do „piaskownicy” – wręcz przeciwnie – nowy świeży content rankuje dużo lepiej od starego. Jednakże niepodlinkowany (wewnetrznie i/lub zewnetrznie) może po jakimś czasie (bliżej nieustalonym) trafić do piasku.
75. Skoro jestem na #1 miejscu to już nic nie muszę robić – no nie – a utrzymanie pozycji i obrona przez konkurencją to co ? Cały czas trzeba pracować i na pozycję i dla (pod) użytkowników !!! Tutaj od razu pojawiają mi się przed oczami zapytania od klientów, dla kórych wejscie na #1 pozycję jest końcem pracy … no i rozwiązują umowę 😀
Mity związane z User Expirience
76. Prędkość ładowania strony nie jest ważna – jest i to zaczyna być coraz istotniejsze !!! Co zrobisz jak strona łąduje się 5 sekund ? Zamkniesz przeglądarkę. Dlatego warto pokusić się o optymalizację tego czynnika. Tutaj nie chodzi o SEO ale o wygodę użytkownika 🙂
77. SEO nie ma nic wspólnego z użytecznością – ma 😉 – użyteczność ma bardzo wielki wpływ na ranking serwisu w wyszukiwarce – im większe zaangażowanie, rosnący ruch i zwiększający się CTR tym lepiej rankuje Twój serwis. Dlatego warto rozwiajć go i wykonywać testy A/B
78. Im większy współczynnik odrzuceń tym gorzej rankuje strona – niekoniecznie – duży współczynnik odrzuceń nie musi wpływać ujemnie na stronę. Możliwe, że klient wszedł na stronę (landing page), znalazł stosowną informację od razu i wyszedł z niej… Katalogi mają duży współczynnik odrzuceń, również blogi…
79. Nie muszę mieć wersji mobilnej mojego serwisu – i tak i nie – obecne trendy wskazują, że warto posiadać albo wersję mobilną strony albo wersję responsywną (chociaż niektórzy UXowcy twierdzą, że wersja RWD to porażka).
Mity Black Hat SEO
Aj rozerwą Mnie 😉
80. Black HAT SEO umarło – to zależy co „umarło” w tych metodach 😉 Nadal jednak wbijanie za pomocą BHS serwisów na krótki czas w topy przynosi dobre efekty sprzedażowe ot chociażby programy partnerskie 😉
81. Google zbanowało wszystkie systemy wymiany linków – nie 😉 bo w miejsce usuniętych powstają nowe, inaczej zorganizowane. Stare też trzymają się raz lepiej raz gorzej. Systemy precli, katalogów czy popularne bardzo SWLe co najwyżej przekształcają się w formy, które Google na jakiś czas pozostawia w spokoju 😉
82. Używanie automatów w SEO to zawsze BHS – oj tam oj tam – kto by w takie szczegóły wchodził 😉 Nie mniej jednak dywersyfikacja źródeł linków jest opłacalna ale nalezy to robić z głową i dobrze to przemyśleć 🙂
83. Można szybko i łatwo być wysoko dzięki spamowaniu – owszem można – tylko na jak długi czas ? Zawsze istnieje ryzyko otrzymania kary szybciej niżbyś wykonywał procesy SEO „po bożemu” czyli tak jak … [censored]
84. Cloaking wciąż działa – ano działa 🙂 Oczywiście jest to technika ryzykowna.
85. Każdy cloaking jest zły i ryzykowny – nie każdy (uuups) – jeśłi intencje są dobre (nie ma to jak korpoGoogle o tym powie) nie dostaniesz kary. Tylko co oznaczają te „intencje” ? Lepiej jednak nie używać cloakingu. Typ czcionki, którą można jeszcze spotkać a robi z automatu cloaking to „cufon”.
86. Oprogramowanie to złoty środek na pozycjonowanie – keidyś może tak (np publiker i publiczna baza – raz się „pojechało” i były wyniki). Teraz już tak nie jest – trzeba przemyśleć strategię i odpowiednio dobrać narzędzia. Porządny spis to xrumer, zennoposter, scrapebox, gsa i tak dalej … 😉
87. Negatywne SEO nie istnieje – to jest na zasadzie – dajcie mi stronę a znajdę na nią paragraf 😉 Oczywiscie dużym serwisom nie da się zaszkodzić ale małym już tak. Moim zdaniem przyłożenie dużej liczby linków wykonanych automatem szkodzi … Wystarczy cokolwiek podpiąć pod SWL 😉
88. Google wygrywa ze spamem w wynikach wyszukania – no moim zdaniem walka nadal jest w toku i nie zawsze Google ją wygrywa. Niby jest coraz lepiej ale to jeszcze nie to bo BlackHatowcy zawsze znajdą/znajdują sposób aby być o krok przez BigG.
Mity związane z karami Google
89. Narzędzie do zrzekania się linków Disavow Tool nie działa – [nie bijcie !!!] niestety ale działa jednak nie tak jak większość sobie wyobraża. Google stoi na stannowisku, iż w przypadku kary najpierw należy usunąć część linków. Te których sięnie da dopiero wstawiamy je do pliku DT. PLik ten jest zaczytywany z automatu jednakże reakcja na zrzeczenie się może pojawić się dopiero nawet po kilku miesiącach. DT przydaje się w przypadku ataku … negatywnego SEO 🙂
90. Wrzucenie wszystkich odnośników do DT rozwiązuje problem – nie rozwiązuje – byłoby to zbyt łatwe i proste. Niestety najpierw trzeba się pomęczyć z usunięciem jak największej liczby linków a potem można korzystać z DT.
91. Google może ukarać stronę za używanie tagu NOSCRIPT – Google nie nakłada takiej kary – więcej na filmiku HO z Johnem Muellerem:
Mity „konspiracyjne” – czyli mity z d…
92. Używanie Google Adwords powoduje lepsze rankowanie serwisu w wynikach organicznych – 99% narodu twierdzi, że to nonsens. Jednakż ejest taka teoria, że aby stronę dopuścić do Adwords ktoś tam w Google musi sprawdzić czy jest ona zgodna z wytycznymi. I tutaj pojawia się „magic button”, który powoduje, że skoro jest zgodna i dopuszczona do Adwords to ma to wpływ na ranking w serpach … wiara czyni cuda 😉
93. Adsense pomaga/szkodzi w osiągnięciu dobrych pozycji – zbyt wiele reklam Adsense może spowodować obniżenie rankingu strony.
94. Google szpieguje webamsterów wykorzystując do tego celu Analyticsa – nie szpieguje, aczkolwiek każdy może odszukać strony użytkownika po unikalnym ID np z Adsensa … ale to jest mit z cyklu „kochasz rządz czy nierząd … nie … rząd” 😉
Inne różne mity i wymyślanki
95. Authorship pomaga w SEO – od sierpnia 2014 Authorship przestał istnieć więc … nie pomaga już 🙁 smuteczek 🙁
96. Aktualizacje algorytmów – obecnie aktualizacje są wykonywane na bieżąco. Co większe aktualziacje są ogłaszane.
97. Toolbar PageRank jest taki sam jak widoczny PageRank – no niestety nie – aktualny PR jest aktualizowany na bieżąco i raczej nie jest widoczny – ten z Toolbara jest aktualizowany kilka razy do roku i jest widoczny. Ale IMHO nie jest to tak do końca pewne co jest co …
98. PageRank jest wykładnikiem tego co sądzi o twoim serwisie Google – nie jest – wpływa na niego wiele czynników – poza tym PR nie jest aktualizowany tak często jak byśmy chcieli my, szarzy użytkownicy. W przeszłosci wiadomo było, na któych stronach warto umieścić link do pozycjonowanego serwisu no i manipulowaliśmy w ten sposób przepływame PR.
99. Jedna wypracowana technika SEO sprawdzi się na każdym serwisie – nieprawda. Każda technika czy startegia powinna być opracowywana specjalnie dla danego serwisu. Pewne specyficzne części mogą się powtarzać.
100. SEO to wszystko czego potrzebuję – tak naprawdę to jeden z elementów ukłądanki – do tego trzeba dołączyć testy, użyteczność, zaangażowanie, budowanie treści, budowanie marki etc…
101. SEO to jest coś co mogę przekazać na zewnątrz – tak bo są to techniki, które wymagają wiedzy specjalistycznej (czy też eksperckiej) i powierzenie takich zadań na zewnątrz powinno przynieść więcej korzyści – nie każdy może być seowcem 😉
102. Poszukiwany jest SEO „Guru” bo jest the best – nie każdy seowiec jest guru, nie każdy guru jest seowcem 😉 Guru nigdy się nie zistanie (nie będzie) ponieważ dynamika zmian w algorytmach jest tak częsta, że trzeba być/uczyś się na bieżąco. W artykule napisali, że mieniący się GURU SEO czyhają tylko aby złapać w swoje sidła „jelenia”, którego można oskubać bo się na tum nie zna… niestety 🙁
103. SEo to same sekrety – niekoniecznie – ale wielu seowców zasłania się wiedzą know-how i twierdzą, że wiedzy nie przekazują, jak również nie pokażą jej klientom. Zawsze można wykonać reverse engineering i sprawdzić jaką obrali taktykę.
104. SEO IS DEAD – ostatnio bardzo popularne stwierdzenie. SEO w samo sobie nie umrze co najwyżej stanie się częścią np User Expirience. Poza tym samo SEO to nie tylko (w Polsce) napieprzanie linkami – jest to też optymalizacja. Do SEO można by też włączyć np działania w Social Media (mam nadzieję, że socialowcy się nie obrażą)
105. Wyniki w SEO mogą zostać zagwarantowane – to jest nonsens jak stąd do MTV !!! Nikt nie może zagwarantować wyników. Zagwaranotwac można jedynie prawidłowe wykonanie umowy. O gwarancji pozycji w wyszukiwarce można jedynie pomarzyć !!! Ale w SEO istnieje jedna, jedyna i niepodważalna gwarancja : każdy może zagwarantować wpędzenie serwisu klienta w filtr :)))))
106. SEO jest jedynym rozwiązaniem dla mojego serwisu – ano nie. Jest jeszcze np Adwords, reklamy w gazetach itd…
107. SEO zabiera bardzo dużo czasu – to zależy – ale SEO to nie fast food. Na wyniki trzeba czekać albo poczekać. Nie można też powiedzieć, że za 3 miesiące Pańśtwa serwis będzie na szczycie … im krótszy termin na realizację zadań związanych z pocyjonowaniem tym szybciej można dostać karę 😉
108. SEO to manipulowanie wynikami Google – no pewnie 🙂 A co to jest innego – wpływamy na ranking naszej witryny różnymi metodami i Google stara się te metody ograniczyć lub zminimalizować ich wpływ.
109. SEO jest bardzo drogie – to zależy – na pewno od kilku już lat SEO i pozycjonowanie staje się coraz droższe chociażby z powodu uszczelnianai algorytmu przez Google – zasada jest prosta: im taniej tym na pewno będzie gorzej. Nie każdego stać niestety na czekanie i nie każdy ma „kasę”.
110. Mój biznes jest mały i nie potrzebuję SEO – może SEO nie potrzebujesz, może Ci się wydaje iż pozycjonowania też nie potrzebujesz – ale potrzebujesz klientów, a jak nie masz na reklamę klienci Cię nie zobaczą i nie przyjdą…
111. Mam lokalny biznes, SEO mi niepotrzebne – być może, ale chcesz zapewne być w mapkach – więc siłą rzeczy wpiszesz swój biznes do katalogów branżowych w Twojej meijscowości i z czasem do katalogów internetowych tylko po to aby informacja o Twojej firmie pokazała się w mapkach Google …
112. SEO jest trudne dla przeciętnego Kowalskiego – obecnie Internet jest kopalnią wiedzy – wystarczy zerknąć na planeta-seo.pl i spis blogów o SEO.
113. Muszę dodać swoją stronę do wyszukiwarki – na pewno przyspieszy to jej indeksację. I ogólnie pozwoli na pojawienie się. Jednakże nie jest to czynność niezbędna. Linkując do swojego serwisu z innych stron Google też dotrze do Naszego serwisu i zaindeksuje go.
114. SEO oraz inbound marketing nie mają ze sobą nic wspólnego – wręcz przeciwnie – SEO i pozycjonowanie są jednym z kanałów wchodzących w skład IM.
115. Mamy znajomka w Google – oj to ostatnio bardzo częsta praktyka dzwoniących marketerów oraz niektórych firm, powołujących się na certyfikat Partnera – nikt nie ma „wejść” jak również nie ma certyfikatu z SEO i pozycjonowania.
116. Zbudowałem stronę to klienci sami przyjdą – no nie – przyjdą wtedy gdy będziesz swoją stronę promował. Bez reklamy nie ma klientów.
Opracowane na podstawie: http://vope.net/seo-myths/ – uzpełnione własnymi myślami 😉 Jak ktoś przeczytał całe – żebrolajk 😉
Wow. Co za lista 🙂 Ad 25 – słowa kluczowe w urlu dają lepszy CTR niż gdyby ich nie było 🙂
Tja… czekam na hejterów – na razie mają używanie na grupie #seowcy na fejsie 😉
Przebrnąłem przez wszystkie 116 podpunktów. Gratuluję dobrze wykonanej pracy!
Do punktu 114 pewnie przyczebi się Xann. Tylko On wie co sie w czym zawiera. 🙂
Ajajaj, czytając myślałem o solidnej pochwale w komentarzu, ale to tylko tłumaczenie okraszone garścią przemyśleń, niestety często nie popartych i nawet nie konkretnych („może tak, może nie, więc załóżmy, że tak” – vide pkt 26 😉 ).
Tak czy siak dość dobra robota, bo bardzo wiele osób w Polsce na oryginalny artykuł by nie trafiło, a na Twoje tłumaczenie już tak. Zakres poruszonej tematyki robi z tego dość dobry ogólny poradnik dla początkujących.
Podsumowując – dobra robota, ale było się nie przyznawać, że nie Twoje 😉
No nie można się nie przyznać … inspiracje się podaje 😉
Zmeczylem cały artykuł, było warto. Parę spraw dało do myślenia 🙂
Na poczatku gratki za tak obszerny artykuł aczkolwiek nie zgodził bym się z kilkoma pkt i moglbym polemizować. .. ale każdy ma swoje przemyślenia i robi swoje testy.
Wiem – i chyba o to chodzi aby nie zgadzać się z tym co każdy pisze 😉
Ciekawe, interesujące, zebrane, opracowane.
Wnosi wartości pozytywnie do biznesu. Poważne zastrzeżenie to WYMIESZANIE mitów z zaleceniami, RADAMI, życzeniami i zmianami w algorytmie. np. istotność nazwy domeny, to się zmienia cyklicznie i celowo co XX miesięcy, to nie jest MIT 🙂 To część polityki wyszukiwarki. Podobnym wpisem pożegnałbym się z czytelnikami przed kolejnym zawodowym wyzwaniem, albo zaprosił ich do współpracy, ale nie zatytułował w ten sposób 😉
A wiesz o czyms czego ja nie wiem, że już mam się zegnać ??? 😉
Super robota, choć w paru punktach mam inne zdanie 😉
Pawle i tym sposobem zniszczyłeś wielu osobom biznes, oczywiście tym nieustannie organizującym szkolenia z seo 😉
Czekaj czekaj bo sam niedługo też mam gdzieś o czymś gderać … 🙁
@Paweł zabijesz początkujących i tych doświadczonych inaczej 🙂
Och tych danych między wierszami… trzeba się dobrze wczytać. Najlepiej ze dwa razy, porównać ze swoimi rozwiązaniami i już widać jak na dłoni -> jak wiele informacji sprzedałeś w jednym artykule. Spokojnie 8-16 godzinne szkolenie mógłbyś zrobić i przekazać tylko te 116 punktów :
Gratuluje 🙂
Wow 🙂 Przebrnąłem przez całość 🙂 dobry artykuł, niektóre punkty śmieszne 🙂 – w sensie pozytywnym!
„36. Lokalizacja linku nie ma znaczenia ? ….i tekst „Nie ma tak, że wszystko idzie w jeden ?gwizdek? ? no chyba, że reszta jest nofollow.”” – tutaj moim zdaniem niezależnie czy follow czy nofollow, przykładowo jeżeli jest 12 linków, 1 dofollow i 11 nofollow, to ten jeden dostaje 1/12
Oficjalnie stajesz się drugim Xannem z umiejętnościami językowymi. Merytoryczny artykuł został przykryty masakryczną ilością ortografów i literówek. Jeśli chodzi o zawartość- część stałych dyrdymałów o budowaniu „zaufania” linkami z social media plus ciekawa sugestia do sprawdzenia o marce bez linku. Poniżej lista błędów wyłapanych na szybko. [ciach]
Daleko mi do Xanna 🙂 Dzięki za listę literówek – poprawiłem co mogłem. Rano lepiej się pracuje 🙂
Dobra robota. Dzięki wielkie.
Wow 🙂 przypięte do evernota, będzie co czytać z rana!
Z co najmniej 20% Twoich opinii bym podyskutował 🙂
I Ty się mianujesz guru polskiego seo ? z takimi farmazonami ? wolne żarty.
A tak na poważnie – nie czytałem bo za długie 😀
Pozdrawiam!
Mateusz
Bardzo ciekawa garść informacji , sorry ” raczej pełen worek ” info ! Można negować lub nie w końcu w tym temacie ciężko w 100% stwierdzić czy mamy szklankę do połowy pełną czy raczej nie?
Przebrnąłem przez całość i zaciekawiło mnie , a to chyba dobrze.
Pozdrawiam wytrwałych!
Jest konkret. Bardzo dobry merytorycznie artykuł. Dzięki za tą publikacje 😉
Super, artykuł rozwiewa dużo wątpliwości i dobrze się go czyta 😉
Bardzo dobry materiał dla klientów.
Może jestem dziwny, ale z większością punktów się zgodzę 🙂 może dosłownie kilka punktów poddaję w wątpliwość, nie mnie jednak wielu specjalistom przyda się przeczytanie tego wpisu 😉 pozdrówki
No fajna praca domowa 🙂 Generalnie z własnym zdaniem jest z d*** – każdy ma 😉
Z paroma punktami się nie zgodzę, zwłaszcza z tymi, które obalają mit na zasadzie „i tak i nie” czy też „to zależy” – to raczej nie obala ani nie potwierdza, a jedynie zagnieżdża funkcję 😉 ale znakomita większość to oczywiście prawda.
No ale fajnie, niektóre kazałbym tatuować handlowcom w mojej agencji pod pachą, żeby się nauczyli 😉
PozdroSEO
Tekst jest dobry do poczytania na później – i tak i nie
Nieładnie przypisywać sobie cudzą pracę http://vope.net/seo-myths/# :/
Trzeba czytać ze zrozumieniem. Popatrz na koniec artykułu 😛 nawet dostał linka dofollow i nie ukrywam kto jest tego autorem…
Aaa, sorry, nie zauważyłem tego.
Paweł, super formuła, wiele cennych informacji. Kilka rzeczy wynotowałem na popołudniową seomedytację;) Z kolei nadużywanie wyrażenia „i tak i nie” powinieneś chyba dostać tytuł seoustego. Nie będę się wypowiadał w ilu %% się zgadzam. Lista jest imponująca, ale szukałem czego brakuje, tj. mitu którego nie omawiasz. Przychodzi mi do głowy taki: Literówki mają wpływ na pozycję rankingu 😉
Dzięki 😉 mit Zgreda 😀
Art dość długi i poczytny. Fajne i lekko się czyta, bardzo dużo wiedzy aczkolwiek nie zgodziłbym się z kilkoma punktami lub bym polemizował, ale każdy robi swoje testy i ma swoje uwagi
I o to chodzi aby ze wszystkim się nie zgadzać 🙂
Skoro piszesz o mitach, to w punkcie 16 zamiast Broken-link szkodzą, powinno być „Broken-link nie szkodzą”.
Poza tym ciekawy zbiór. Fakt nie zgadzam się ze wszystkim, ale jak sam pisałeś nie chodzi o to by się ze wszystkim zgadzać.
Poprawię 🙂
– W jaki sposób cufonowe czcionki robią cloaking?
– Duży przyrost linków w krótkim czasie szkodzi- a co w przypadku stron, które z dnia na dzień stają się hitem internetu?
Cufon poza ekranem tworzy tekst. Proszę spojrzeć na odsuwanie tekstu za pomocą text-indent
Przyrost linków dla newsów jest nazwijmy to naturalny. Sztuczne linkowanie po prostu da się rozpoznać.
edit: strona z cufon’em – pineo.pl
Ale przecież z wyłączonym JS cufon nie bangla i jest okej, a to chyba ważniejsze
PS. masz kijowy system komentarzy – daje warna po kliknięciu 'wyślij’ zamiast przed. Popracuj nad UX
To nie jest wtyczka 🙂 Zabezpieczenie przed botami, które masowo komentują z automatu – coś za coś – albo UX albo święty spokój 😛
Witaj Pawle,
czy spotkałeś się może z sytuacją, w której google nałożył karę na stronę, która stosowała ukrywanie tekstów w nagłówkach w celu ich zastąpienia formą graficzną, tudzież użycie cufon dla ładnych fontów?
47. Link bulding żyje i ma się bardzo dobrze 🙂
Powstają coraz to wymyślniejsze programy do automatyzowania pracy – przecież jakoś trzeba zdobywać linki – chyba ze teraz wszyscy tylko zamawiają artykuły sponsorowane po 80zł za jeden i w ten sposób chcą pozycjonować 🙂
Też przebrnąłem z dziurą po wyrwanej ósemce…ale wszystko ładnie skatalogowane i wyjaśnione dosadnie…KLASA – żebrolajka też dam 🙂
punkt numer 3 – oferują dobre jakościowo artykuły. I znowu trzeba się zastanowić, co to oznacza i jak google ocenia te „jakościowe” artykuły. I w ten oto sposób okaże się, że niemal wszystko rozbija się przy tej „jakości” o ilość linków 🙂
Dobry artykuł. Co do samych punktów, to miło było utwierdzić się w tym, że inni też mają podobne myślenie jeśli chodzi o SEO 🙂
Nic ująć. Ciężko coś dodać:D Esencja SEO na ten dzień.
Świetne opracowanie. W jednym miejscu są informacje, których poszukiwanie zajęłoby trochę czasu. A co do merytoryki – podstawowy wniosek: wszystko trzeba robić 'z głową’ i nie liczyć na szczęście, bo od „G” można dostać co najwyżej filtra, a może i bana.
„70. Wytłuszczone słowa (…) to jest tylko element ozdobny, który pokazuje jakiej frazy szukałeś. ”
Wytłuszczenia w wynikach wyszukiwania podnoszą CTR.
wiem wiem – tłumaczenia nie idą mi najlepiej ale kiedyś się wprawię 🙂
Super artykuł, dobrze wykonana robota.
Artykuł z cyklu literatury lekkiej… ALE ! nie oznacza to, że nie zawiera masy rzeczy praktycznych, z podejściem zdroworozsądkowym itd.
Nadaje się na mały poradnik pt. „Zrozumieć Google.. po drugiej stronie też są ludzie ;-)”, „Własna droga ku TOP-om w Google?” … :))
Szacunek za pracę, rozwinięcie nadaje się na mały poradnik w EMPIK dla tych, którzy małpują działania a nie samodzielnie myślą w SEO 😉
…czytałem 3 dni, w sześciu przerwach na kawę 🙂
pozdrawiam!
Fajny artykuł, trochę mineło zanim wszystko orgarnołem. Już dawno nie czytałem z takim zaangażowaniem.
Tworzę wielojęzykową witrynę opartą na wordpressie. Uzywam do tego PolyLang (według mnie, niezastąpiona wtyczka jeśli chodzi o języki). Na razie wstrzymuje się z kupowaniem artykułów o innych językach, bo chce sprawdzić jak strona sie pozycjonuje na daną frazę na obcym rynku. Do tłumaczenia używam oczywiscie translatora google. Moje pytanie jest następujące. Jak treść tłumaczona przez translator ma sie do pozycjonowania? Czy google widzi, że artykuł jest bez sensu (każdy wie jak translator tłumaczy)? Przypuszczam, że wpływa to na pozycję, ale wolę przeczytać wypowiedzi doświadczonych seowców. Pozdrawiam
Google radzi sobie zarówno z tekstami tłumaczonymi ręcznie jak i z translatora 🙂 Kiedyś bardzo czesto tłumaczyło się na „cokolwiek” i włączało translator aby zbudować długi ogon – zostało to ukrócone poprzez kilka banów 🙂
Niektóre punkty „zaczepne” które z pewnością przyprawiły co niektórych o palpitację serca, a innym pękła żyłka w oku:) Gratuluje pomysłu na Content 🙂 A co do merytoryki najlepiej przekonać się na własnej skórze co działa a co już nie 🙂
No i fajne w wersji angielskiej trochę widzę mi umkneło a tutaj mam wszystko przejrzyscie 🙂 calego obrazu dodaja komentarze…ech linki zwrotne az sie sie lezka kreci w glowie jak sobie przypomne strone NEO 🙂 gdzie mial na niej podstrone z noindex gdzie mial linki zwrotne do katalogów
Ad. 92. Jedni twierdzą że AdWords pomaga w rankowaniu, inni że jak już raz była w AdWords i przestaniesz płacić to ciężej będzie ją wbić do topów, jeszcze inni że w ogóle nie ma wpływu… zamiast wierzyć w cuda warto potestować i się przekonać:)
Czy zapis polskich znaków w kodzie strony w formacie tzn. znak typograficzny np. ó – są błędem z punktu widzenia seo? Czy trzeba się tym przejmować? Ktoś przerabiał teki temat?
Chciałbym poznać Waszą opinię.
W tekście to nie ma problemu
Tak w tekście artykułu.
Narzędzia googla w do testowania prędkości strony i RWD wyraźnie wskazują w która stronę idzie optymalizacja strony. Nie można tego ignorować.
https://developers.google.com/speed/pagespeed/insights/
https://www.google.com/webmasters/tools/mobile-friendly/
stare strony co chwilę dostają komunikat w Webmaster toolsach aby coś zrobić z brakiem moglie-friendly.
301 nie przenosi kar w Google ? przenosi ? i to jak cholera.
Dobre:)
Ale u mnie wyniki byly i pozytywne i negatywne.
„(polecam test Kruga)” co to ?
To jest kilka czynników, dzięki którym wiesz, na jaką stronę wchodzisz … czyli np patrzysz na stronę główną mojego bloga i wiesz, że zajrzałeś do Zgreda 😉 A ostatnio widziałem kancelarię, która w tle miała wielką żagłowkę – pierwsze skojarzenie „łódka bolls” 🙂 Czyli test Kruga oblany.
bogata lista, chyba tak dużej nigdy nie widziałem, miło poczytać i utrwalić sobie pewne prawidłowości
Witam. Jestem początkujący, na razie tylko czytam i czytam i czytam. Dzięki Zgred. Każdy artykuł genialny, dużo się dzięki temu uczę. Jedno tylko chcę powiedzieć po przeczytaniu tego artykułu. Wiele osób zajmujących się SEO tak bardzo się w to wkręca, że zapomina, iż chodzi w tym wszystkim o biznes! Doszukują się jakiejś ideologii ze strony monopolisty Google, to co powie Matt… – religia. A przecież oni też mogą trochę ściemniać i robią wszystko, żeby rozwijać się coraz bardziej i zarabiać coraz więcej. Coś tam mówią, owszem…, a co robią, to nie wiadomo. Lubię Twój blog, bo masz ZDROWE podejście. Niektórzy zapominają, ze roboty Google to tylko roboty! Czy jestem ignorantem, który nigdy nie zrozumie branży SEO? Czy umiarkowane emocje i ograniczona wiara w słowa pracowników Google to właśnie dobra droga?
pamietaj ze Zgred jak i inni seowcy czesto powtarzaja to jak powinno sie przeprowadzac strategie SEO (wg wytycznych i zgodnie z „prawem”) ale nie oznacza to ze oni sa tacy swieci i robia na 100 procent to co czytasz na blogu … „Poseuj” sobie kilka lat to zobaczysz co dziala a co nie i zobaczysz ze jak sie robi seo z glowa to mozna troche nagiac zasady i nic sie nie stanie 🙂
Takie „ecie pecie” ta lista, a przede wszytkim jej wnioski … mozna polemizowac i to bardzo!!! zalezy z ktorej strony sie patrzy, z ktorej wiatr zawieje itp itd…
Wow, świetna lista. Myślałem, że przygotujesz 10 zagadnień, a tutaj ponad setka 🙂
Mnie od razu zainteresował punkt 7 i 8, obecnie po przejściu na nową domenę czekam już ponad miesiąc aż ruch z Google wróci do normalnego poziomu. Wszystko zrobiłem jak trzeba, 301, WBT itd. Ale chyba Google nadal to wszystko „trawi” i może niebawem się odkorkuje 🙂
Linkować nową stronę – to przyspieszy sprawę 🙂
Staram się ile mogę, ale nie mam i chyba nie chcę mieć dostępu do żadnych narzędzi (żeby nie okazały się niezabezpieczonym granatem w moich rękach 😉 i robię to na własną rękę komentując sporo na różnych blogach i zmieniając starą domenę na nową, gdzie tylko mam taką możliwość 🙂
Witam. Dostałem ostatnio taką wiadomość w Google Webmaster Tools dotyczącą mojej podstrony: „W ciągu ostatnich 24 godzin Googlebot napotkał błędy (1) podczas próby nawiązania połączenia z Twoją witryną. Ogólny wskaźnik błędów połączeń w Twojej witrynie to 100.0%.
Więcej szczegółowych informacji o tych błędach znajdziesz w Narzędziach dla webmasterów”.
W tych narzędziach dla webmasterów nie ma żadnych konkretnych informacji. Nie mam pojęcia co mam zrobić, aby pozbyć się tego błędu. Może jest Pan w stanie mi pomóc?
Trzeba zajrzeć do narzędzi dla webmasterów i popatrzeć czy są błędy, jakie, czy googlebot może zostałz ablokowany. Proszę spojrzeć do Indeksowanie->Błędy czy pojawiły się ostatnio jakieś rzeczy ?
Może być też tak, że podczas odwiedzin przez robota Google witryn aakurat nie była dostępna (chwilowo) i wtedy przyszedł taki komunikat.
Na spokojnie przyjrzałbym się GWT.
Pierwszy raz komunikat ten pojawił się 28.02.15. Następnie 04.04.15 użyłem opcji „pobierz jako Google” i zgłaszałem ją do ponownej indeksacji. Niestety dalej błąd się pojawia więc wykluczam opcje, że witryna była chwilowo niedostępna. Na tej domenie mam wiele podstron i tylko z tą jest problem. Nie blokowalem dostępu dla googlebota w żaden sposób. Nie mam pomysłu na naprawę tego błędu. Google zaleca:
Zalecane działanie”
-Sprawdź, czy w witrynie jest zainstalowane oprogramowanie usługi sieciowej i czy działa ono poprawnie.
-Sprawdź, czy zapora sieciowa lub serwer nie blokują dostępu Googlebota do witryny.
-Sprawdź, czy wszystkie skrypty uruchamiane w witrynie mają właściwe pozwolenia.
-Sprawdź, czy witryna ma właściwe pozwolenia dostępu do stron.
-Używając Narzędzi dla webmasterów, znajdź dzień z wysokim odsetkiem błędów i sprawdź dzienniki serwera WWW z tego dnia. Wyszukaj w dziennikach błędy i usuń ich przyczyny.
-Witryna może być przeciążona. Porozmawiaj z dostawcą usług hostingowych o zmianie konfiguracji serwera WWW lub przydzieleniu do niego większej ilości zasobów.
-Jeśli witryna przekierowuje na inną nazwę hosta, innym możliwym wyjaśnieniem jest przekierowanie przez URL na nazwę hosta z którymś z wymienionych powyżej problemów.
-Po rozwiązaniu problemu użyj narzędzia Pobierz jako Google, by sprawdzić, czy Googlebot może uzyskać dostęp do witryny.
POdeslij mi adres strony na mejla …
Witam, ja bym się przyczepił do….. przeciętnego Kowalskiego… 🙂
reszta art wyczerpująca i inspirująca do dalszej wytężonej pracy w wolnym czasie
ale mam z kolei pytanie z innej beczki:
Czy treść art jest na tyle wyczerpująca by uczestniczyć bądź niekoniecznie uczestniczyć w Festiwalu SEO?
Pozdrawiam
Łukasz.
W SEO nie ma niczego co wyczerpuje dany temat 🙂
Rewelacyjny artykuł skłaniający do dłuższej dyskusji nad wieloma punktami 😉
Cieszy mnie to, że ktoś pisze takie rzeczy dzięki temu łatwiej mi pozycjonować, bo z 15 procentami twierdzeń w tym wpisie się nie zgadzam… Ja mam bardzo mało linków prowadzących do strony, a mają problemy żeby mnie wyprzedzić w wynikach… jak to robię? Ja mam swoje SEO i od lat wielu działa bardzo dobrze, zawsze tak samo mimo że algorytm się zmienia. Podstawy się nie zmieniają i nie zmienią nawet gdyby to Zgred napisał na blogu….
tekst przedni, ale spamowac musisz się nauczyć – link usunięty do śmieciowej strony 😛
Najpierw komplement a potem czepialstwo.
Generalnie bardzo fajny artykuł. Lista dość długa. Z niektórymi opiniami można się zgodzić mniej z innymi bardziej ale co poradzisz – różne doświadczenia i case’y. Taka branża ;). Niemniej Gratuluję !
A teraz czepialstwo nie MajesticSEO a Majestic. Trochę tam chłopaki walczyli z rebrandingiem;)
E tam nie widze czepialstwa 🙂 Artykuł generalnie był po angielsku ale uzupełniłem go swoimi przemyśleniami.
Dużo bzdur tutaj aktualnie znajduje się. Usuń proszę ten wpis albo popraw (a o http JAK NAJSZYBCIEJ). Bo klient mnie pyta o ten wpis i muszę mu tłumaczyć takie podstawy…
Wymień te bzdury skoro mam coś poprawiać. HTTP poprawiłem 😉