Sklepy internetowe są bardzo wdzięcznym tematem do pozycjonowania jak i testowania oraz sprawdzania różnorodnych podejść w zakresie rozliczeń. Dziś postanowiłem wziąć na warsztat rozliczanie umowy za ruch „unique visitors” czyli za dostarczenie realnego użytkownika. Obecny sklep prowadzę już jakiś czas, większość topów osiągnięta, zbudowany long-tail na 3500 zapytań, pozycjonowanych jest ok 60 fraz.

3500 zapytań dało ruch miesięczny na poziomie 12340 unikalnych odwiedzin. Teraz sprawdźmy co według statystyk dało Google Keyword External Tool dla dopasowania ścisłego (Market Smaurai okazał się bezcennym narzędziem przy takiej analizie): 54 835 wejść w przypadku gdyby na wszystkie badane frazy witryna znajdowała się na #1 miejscu (na razie nie jest).

Istotnym czynnikiem do zbadania jest dla Mnie stosunek obecnych wejść do liczby możliwego całkowitego ruchu podawanego przez Google – daje to 22,50% (nie było wykonywanych kampanii Adwords !!!)

Przykład drugi – tutaj była wykonywana kampania Adwords w związku z tym odfiltrowano ruch płatny – wykres przedstawia się następująco:

Po odfiltrowaniu ruchu płatnego pozostało 2228 zapytań z długiego ogona. Tutaj znowu do analizy przydaje się Market Samurai. Statystyka Google wypluwa wynik 24219 potencjalnych wejść co przy 10510 unikalnych odwiedzinach daje wynik ok 43,45%.

Pierwsza branża: powiedzmy – meblowa, druga branża: powiedzmy – obuwnicza – jak widać różnice ogromne.

Do rozliczeń przyjmijmy przykładową tabelę:

Liczba dostarczonych
unikalnych użytkowników [UU]

Cena netto
za 1UU

0 – 3000

0,17 zł

3001 – 10.000

0,14 zł

10.001 ? 25.000

0,10 zł

powyżej 25.001

0,08 zł

Jak widać dla sklepu:

– nr 1: 12341 x 0,10 = 1234,10 zł netto – tutaj mamy spory zapas jeśli chodzi o możliwość zdobycia ruchu

– nr 2: 10510 x 0,10 = 1051,0 zł netto – tutaj margines nie jest tak duży jak przy sklepie pierwszym

Nie ma złotego środka na szacowanie umowy przed jej podpisaniem – należy bardzo dokładnie rozpoznać branżę (pomocny może być np Gemius ze swoimi statystykami ruchu na niektórych portalach). Jeśli przyjmiemy, że jesteśmy w stanie osiągnąć 20% tego co mówi Google to będzie Nasze minimum, przy 40% szacowanego ruchu to będzie cel, a powyżej zwycięstwo 😉

Przytoczone powyżej statystyki nalezy odnieść do faktu, iż:

– niektóre frazy są czysto reprezentacyjne i nie przniosą do sklepu konwersji – są frazy (w każdej branży) na ktore warto być w TOP10 aby się „lansować” – jestem wysoko na frazę np „meble” – ale to nie przekłada się na sprzedaż

– długi ogon ma to do siebie, że potrafią pojawić się frazy (ze współczynnikiem odrzuceń 100%), które z witryną nie mają nic wspólnego (ostatnio spotkałem się z witryną, która ma wejścia na frazę jednej ze stacji telewizyjnych a ona sama traktuje o projektowaniu wnętrz)

– niejednokrotnie wskazane jest aby część fraz „zbadać” na okoliczność wejść/konwersji uruchamiając kampanię Adwords – można wtedy zoptymalizować poprawnie podstronę na konkretną frazę pod konkretną kampanię i sprawdzić ile jest wejść – jak mało to zdejmujemy reklamę i zostaje nam zoptymalizowana podstrona, która wskutek pozycjonowania kategorii pojawi się „sama z siebie” na czołowych pozycjach; w przypadku zaś dobrej konwersji i sporego ruchu zaczynamy pozycjonować podstronę i kampanię wyłączamy po jakimś czasie

– chyba 99% sklepów ma zawsze zakładkę „Producenci” – częstokroć nie ma sensu pozycjonować fraz np lampy + firma ponieważ ruch jest znikomy – wystarczy optymalizacja karty producenta

– sztuczne nabijanie ruchu będzie w Google Analytics od razu widoczne – tak więc tutaj nie ma sensu oszukiwac klienta … lepiej od razu mu powiedzieć, że ta fraza (lub zestaw fraz) nie przyniesie oczekiwanego rezultatu i zmienić formę rozliczenia

– sklepy różnoasortymentowe są ciężkim przypadkiem np sklep posiada w sprzedaży chemię, środki do samochodów, baterie, płyty CD/DVD – tutaj lepiej nie iść (według mojego stanu wiedzy) w umowę rozliczeniową za ruchu

Podsumowując, umowy rozliczeniowego za ruch są sporym wysiłkiem dla pozycjonera – musi się mocno nagimnastykowac aby dostarczyć ruch na odpowiednim poziomie i do tego jakościowy.

 

Paweł Gontarek

Paweł Gontarek

Paweł Gontarek - Zgred - pasjonat SEO, staram się zrozumieć czym jest i jak działa SEM oraz UX.

Statystyki indeksowania w Google Search Console

Jeśli analizujesz widoczność strony w Google, to nie pomijaj danych z Google Search Console. W GSC Sprawdzisz, jakie...

WIĘCEJ

Konferencje SEO w Polsce w 2022 roku

Nadchodzące konferencje SEO w Polsce w 2022 roku będą świetną okazją do spotkania się z innymi seowczyniami i...

WIĘCEJ

Ile kosztuje pozycjonowanie, a ile kosztuje SEO?

O tym, jak ważne jest pozycjonowanie, wie dziś niemal każdy właściciel serwisu i sklepu internetowego. Bez pozycjonowania, strona...

WIĘCEJ

Komentarze

  1. Jakoś nie wierze w taki model rozliczeń.

    W jaki sposób ustalacie frazy? Klient płaci tylko za wejścia powiązane z jakimiś frazami?
    Nie wydaje mi się to korzystne dla sklepu, żeby płacić za wszystkie wejścia, a liczenie dobrych i złych wejść jest trudne.

    • W tym modelu nie potrzeba ustalać fraz 🙂 Sam je sobie dobierasz, sma patrzysz co podbić aby przyniosło ruch – trochę więcej gimnastyki potrzeba.

      • W takim modelu opłaca się pozycjonować frazy o małej konwersji. Po co brać się za long tail?

        Nie mówiąc o nabijaniu ruchu.

        Pomysł wydaje się dobry, ale łatwo jest wykorzystać sytuację.

        • Tak zgadza się – ale potrzeba zaufania, że SEOfiec będzie robił dobrze… Poza tym musi się po prostu na tym znać.

  2. myślę ze wielu klientów będzie się bało że im nabijemy statsy sztucznie ale oczywiście taka forma rozliczenia jest OK przy odrobinie zaufania i myślę ze klient szybko będzie widział efekty.

    Kolejny problem czy sam z tego ruchu nie wykręcił byś znacznie więcej niż tysiaczka (nie koniecznie w polsce ale z tym samym nakladem pracy i widzy)

  3. @Jakub Wiącek – najpierw musiałby zainwestować w zrobienie strony, którą by pozycjonował (w tym przypadku sklepu), a następnie go prowadzić, więc to chyba nie takie proste 😉 Jest wiele stron i fraz które pozycjonerom opłaca się pozycjonować dla siebie – pod reklamy, PP itd., ale sklepy internetowe na pewno do nich nie należą – chyba, że oczywiście chcesz wchodzić w nowy biznes, ale pamiętaj, że to całkiem nowy biznes, a nie łatwe dorobienie na SEO.

    A co do obaw klientów – popatrz jakie frazy dobiera klientom SS – ich klienci niczego się nie boją 😀

    @zgred – fajny post, ale powiedz mi, naprawdę wierzysz, że KET nie zawyża wyników? Z moich obserwacji wynika, że zawyża i to nie o kilka % ;/

  4. Ok – tylko jak sobie radzisz z (not provided) które od zmiany Polityki prywatności Google na wszystkich moich i nie moich stronach wzrosło z 1 – 4 % do 19 – 29 %, to blisko 1/3 danych z organika. Tak jest w całym Internecie – nawet lizusy z SEOmoza troszkę popiszczeli o tym na Googla.

    • Kwestia uzgodnienia z klientem jak to rozliczać. Tak naprawdę nie wiesz czy tez ruch jest organiczny (a na takowy wyglądac może) czy też inny…

  5. Możesz ujawnić chociaż poglądowo czy sprowadzony ruch na stronę się zwrócił właścicielom sklepów? Wiem że nie można tego tak przeliczyć, bo część zadowolonych klientów powróci, kupią coś znajomi/rodzina. Ale byłoby miło jakbyś uchylił rąbka tajemnicy 🙂

  6. Ustalenie stawki za użytkownika też nie będzie takie proste, usługi i i sklepy bardziej ekskluzywne będą walczyć o każde „kliknięcie”.

  7. Sprostowanie: Miałem na myśli, że im bardziej przenosimy się w stronę usług, tym taka forma wynagrodzenia jest bardziej opłacalna dla klienta, mniej dla pozycjonera.

  8. czy można gdzieś na Twoim blogu przeczytać o długim ogonie?
    czytałem właściwie już o tym dużo ale chyba nie zdarzyło mi się jeszcze nic konkretnego…:)

  9. Post trochę stary, ale pozwolę sobie odświeżyć. Jak myślisz dzisiaj, która metoda rozliczeniowa jest najlepsza? Przyznam szczerze, że szukam od jakiegoś czasu agencji z którą będę rozliczał się za pozyskany ruch, póki co nie znalazłem, żadnej konkretnej jedynie wszyscy chcą abym płacił abonament.

    • W przypadku rozliczenia za ruch na tę chwile bedzie to jakiś abonament plus bonus za dostarczenie ruchu. Za czysty ruch nie widziałem jeszcze rozliczenia. Abonament pobiera się na działania bieżące. Za „czysty efekt” mało która agencja będzie pracowała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Klikając przycisk “Opublikuj komentarz” potwierdzasz, że zapoznałeś się z Regulaminem i akceptujesz jego postanowienia. Będziemy przetwarzać Twoje dane podane w formularzu w celu publikacji komentarza w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest SEMGENCE Sp. z o.o. Szczegółowe informacje znajdziesz w naszej Polityce prywatności.

Kategorie

Najnowsze komentarze

Popularne artykuły